Historia

Jacek Zwoźniak - milicja, Wrocław i on

Ostatnia aktualizacja: 18.06.2024 05:40
18 czerwca 1989 roku zginął tragicznie Jacek Zwoźniak, piosenkarz, poeta, bard. Związany z "Solidarnością" artysta był autorem słów do piosenek "Milicja, Wrocław i ja", czy "Szoruj babciu do kolejki".
W hali Oliwia odbył się trzydniowy festiwal I Przegląd Piosenki Prawdziwej - Zakazane Piosenki. Główną ideą imprezy organizowanej z inicjatywy Macieja Zembatego, pod patronatem Solidarności była walka o prawdę i walka z cenzurą; reżyserował Marek Karpiński, scenografię przygotował Andrzej Czeczot. W hali OLiwia zgromadziło się 18 tys. widzów, bilet
W hali Oliwia odbył się trzydniowy festiwal I Przegląd Piosenki Prawdziwej - Zakazane Piosenki. Główną ideą imprezy organizowanej z inicjatywy Macieja Zembatego, pod patronatem Solidarności była walka o prawdę i walka z cenzurą; reżyserował Marek Karpiński, scenografię przygotował Andrzej Czeczot. W hali OLiwia zgromadziło się 18 tys. widzów, biletFoto: PAP/CAF/Stefan Kraszewski

PIEŚNI NIEPOKORNYCH - ZOBACZ SERWIS SPECJALNY POLSKIEGO RADIA >>>>>

Przez niemal całe życie związany był z Wrocławiem. Tam się urodził 17 marca 1952, tam studiował, wreszcie: to tam rozpoczął karierę sceniczną. W latach 70. kabaret BABA i grupa B-Complex, które współtworzył z Kubą Wenclem i Markiem Ferdkiem, były znane w środowiskach studenckich, Zwoźniak występował z nimi na festiwalach.

- Mało ludzi wie, że piosenka "Milicja, Wrocław i ja" wygrała w 1976 roku opolskie Debiuty. Takich piosenek nie transmitowało się wtedy w telewizji, ani nie lansowało na antenie radiowej - mówił w audycji Artura Andrusa z cyklu "Ludzie radosnej piosenki" przyjaciel Zwoźniaka, Roman Chojnacki. 

Posłuchaj
08:30 jacek zwoźniak___851_94_iv_tr_0-0_1083276847ca3077[00].mp3 Audycja Artura Andrusa z cyklu "Ludzie radosnej piosenki" poświęcona Jackowi Zwoźniakowi. (PR, 6.02.1994)

 

Ironiczne teksty, ezopowy język, a niekiedy frywolna treść – to znaki rozpoznawcze twórczości wrocławskiego artysty. W "Piosence na wszelki wypadek" trawestował wiersz Broniewskiego "Bagnet na broń" odnosząc się jednocześnie do słynnego pytania "wejdą, czy nie wejdą?". Specjalizował się w parodiach utworów polskich i zagranicznych: "A w wolnych chwilach będę siedział/ Za piecem gdzieś u Pana Boga/Wypiję setę, wszamam śledzia/Aż wreszcie zgaśnie mi podłoga" śpiewał na melodię "Zegarmistrza światła" Tadeusza Woźniaka.

Od 1979 roku swoje utwory prezentował na antenie Polskiego Radia w ramach audycji "Studio 202". Sympatyzował z "Solidarnością", podczas stanu wojennego utrudniano mu występy publiczne, grał w mieszkaniach prywatnych i kościołach. Z tego okresu pochodzą piosenki "Ocalić honor" i "Wróć Polsko do cywila".

Brał udział w I Przeglądzie Piosenki Prawdziwej "Zakazane Piosenki", gdzie zdobył nagrodę Złotego Knebla za piosenkę "Najpiękniejsza w klasie robotniczej" i wspierał kandydatów Komitetu Obywatelskiego w wyborach 4 czerwca 1989. Zginął razem z Kubą Wenclem w wypadku samochodowym.

bm

Czytaj także

Jacek Kaczmarski. "Kochał publiczność, która traktowała jego występy jako manifestacje polityczne"

Ostatnia aktualizacja: 10.04.2024 05:51
Kaczmarski był postacią niejednoznaczną, ale kojarzoną jednoznacznie. Był identyfikowany z "Solidarnością", stanem wojennym i wszelkimi przemianami lat 80. XX wieku w Polsce. W oczach większości Polaków pozostał bardem z gitarą śpiewającym "Mury".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Karel Kryl - trubadur Praskiej Wiosny

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2015 06:17
- Na początku, jeszcze w liceum malowałem, ale gdy po maturze dostałem gitarę, to pomyślałem sobie, że mogę i wolę malować słowami – powiedział Karel Kryl w rozmowie z Janem Tyszkiewiczem w Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa w 1974 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Przemysław Gintrowski - bard Solidarności

Ostatnia aktualizacja: 21.12.2018 05:45
Muzyka była jego pasją, której poświęcał się od lat siedemdziesiątych. W 1976 Gintrowski spotkał się z Jackiem Kaczmarskim na "Jarmarku piosenki". Wkrótce powstał zespół artystyczny "Piosenkariat", skupiający kilku artystów sceny muzycznej i kabaretu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Marina Vlady i Włodzimierz Wysocki – francuska aktorka i rosyjski bard

Ostatnia aktualizacja: 01.12.2020 05:35
Pierwszy raz spotkali się w 1967 roku, w Teatrze na Tagance, w Moskwie. Ona była wtedy znaną i popularną francuską aktorką, on aktorem teatralnym, ale przede wszystkim rosyjskim bardem i poetą, śpiewającym przy akompaniamencie gitary. Ona była piękna, on intrygujący i przykuwający uwagę. Trzy lata później, 1 grudnia 1970 roku Marina Vlady poślubiła Włodzimierza Wysockiego.
rozwiń zwiń