11 sierpnia 1807 zmarł warszawski architekt i ogrodnik Szymon Bogumił Zug.
Choć urodził się w Saksonii, można powiedzieć, że był naturalizowanym Polakiem. Swój pierwszy projekt architektoniczny przygotował w wieku 14 lat. Był to Pałacyk dr Saula w Dreźnie. Do Warszawy przeprowadził się w 1756 roku, na początku wojny 7-letniej. Miał wtedy 23 lata. Resztę życia spędził w Warszawie i to tu powstały jego największe dzieła. Co skłoniło go do zamieszkania w Polsce?
– Wybuch wojny między Saksonią a Prusami spowodował, że cały dwór drezdeński uciekł i przeniósł się do Warszawy – tłumaczył historyk sztuki i varsavianista, prof. Marek Kwiatkowski. – Potem Zug tutaj został, bo zrozumiał, że tu otwiera się dla niego szerokie pole działania.
Młody architekt liczył też na współpracę z królem Stanisławem Augustem Poniatowskim, który już wtedy uchodził za mecenasa sztuki. Król jednak nie zaakceptował Zuga i jego stylu. Rzadko sięgał po jego projekty.
Budynek zboru ewangelickiego, który stał się jego wizytówką, Zug zaprojektował za darmo oraz w dużej mierze sfinansował jego budowę. Dzisiejszy kościół św. Trójcy jest najciekawszym reprezentantem architektury Zuga.
- Ten gmach fascynuje nas dlatego, że reprezentuje różne wewnętrzne siły – mówił prof. Marek Kwiatkowski. - Składa się z potężnego bębna, w który zostały wtrącone, przepruwające ten walec cztery przybudówki. Całość jest przykryta kopułą i zwieńczona wysmukłą latarnią.
Z setek budowli zaprojektowanych przez Zuga do dziś przetrwało około 40. Zostały po nim nie tylko budynki, ale również rysunki. Szymon Zug projektował też parki i ogrody, można je dziś znaleźć w różnych częściach Warszawy: na Solcu, Powązkach, Mokotowie, na Ksiażęcem i na Górze. W tych ogrodach wznosił także wiele różnorodnych pawilonów w stylach historycznych i egzotycznych.
- Raz potrafił być tradycyjny, raz nowoczesny, raz reprezentował porządek klasyczny, opierał się niemal o tradycję antyku, a z drugiej strony przeciwstawiał się jej – podkreślał prof. Kwiatkowski. – Te wszystkie przełamywania są widoczne w jego sztuce. Jest artystą.
Posłuchaj rozmowy Marii Sawickiej z historykiem sztuki i varsavianistą prof. Markiem Kwiatkowskim o dziełach Szymona Zuga
mb