Jak podaje PAP, dzieci pochowane wspólnie z osobami dorosłymi w domach w jednym z najstarszych miast świata Çatalhöyük w obecnej Turcji, nie były spokrewnione ani z nimi, ani z innymi dziećmi pochowanymi obok - wynika z badań międzynarodowego zespołu naukowców, w których uczestniczyli również Polacy.
Pochówki w neolitycznych miastach
Zmarli zostali pochowani pod podłogą domostw. Podobne pochówki są odnajdywane w innych neolitycznych osadach miejskich położonych na Bliskim Wschodzie. Archeologów od lat nurtowało jednak pytanie, czy grzebano ze sobą krewnych czy raczej niespokrewnione osoby. Dlatego międzynarodowy zespół badaczy, w skład którego wchodzili naukowcy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, przebadał 22 genomy pozyskane ze zmarłych pochowanych w pradziejowych miastach w Anatolii: Aşıklı Höyük oraz właśnie Çatalhöyük.
Egipt. Archeolodzy odnaleźli zaginione "Złote Miasto” sprzed 3000 lat
Jak informują badacze w wiadomości przesłanej PAP, ustalono, że w części pradziejowych miast domy służyły jako miejsca pochówku członków grup krewniaczych, podczas gdy na innych stanowiskach, w tym na badanym przez uczonych z UAM - Çatalhöyük, osoby dorosłe i dzieci pochowane w obrębie pojedynczego domu, nie były z sobą spokrewnione. Wnioski te opublikowano w czasopiśmie "Current Biology".
– Obecność tego zwyczaju jest znana od dawna, ale sposób w jaki był on powiązany z organizacją społeczną mieszkańców tych osad pozostawał w sferze domysłów. Część badaczy zakładało, że pochowane osoby reprezentowały członków rodzin biologicznych, podczas gdy inni skłaniali się ku bardziej złożonym, nie opartym na pokrewieństwie genetycznym, strukturom – wskazują naukowcy.
W celu rozwiązania tej zagadki międzynarodowy zespół naukowców przebadał kilkadziesiąt pochówków z neolitycznych osad. Jednym z badaczy był dr Maciej Chyleński z Instytutu Biologii i Ewolucji Człowieka na Wydziale Biologii UAM, który w 2019 roku na podstawie genomów mitochondrialnych udowodnił brak pokrewieństwa w linii matczynej pomiędzy osobami pochowanymi pod podłogami domów w Çatalhöyük.
Zwyczaje pogrzebowe mieszkańców Çatalhöyük
– W kontynuacji projektu ważne było, by z jednej strony poszerzyć badania o inne stanowiska z regionu, ale przede wszystkim sięgnąć po DNA jądrowy, umożliwiający badania w dużo większej rozdzielczości, nawet mimo słabego stanu zachowania materiału genetycznego w badanych próbach. W ramach najnowszych badań przebadaliśmy ponad 60 prób z 2 stanowisk Aşıklı Höyük i Çatalhöyük, ale odpowiedniej jakości materiał genetyczny udało się pozyskać tylko dla 22 prób, najprawdopodobniej z powodu niesprzyjających warunków środowiskowych – stwierdza polski naukowiec w komunikacie udostępnionym PAP.
Wyniki badań zostały zestawione z opublikowanymi wcześniej kilkudziesięcioma genomami pozyskanymi z pochówków z trzech innych stanowisk anatolijskich: Boncuklu Höyük, Barçın i Tepecik-Çiftlik, a następnie wykorzystane do oszacowania stopnia pokrewieństwa pomiędzy osobami pochowanymi w obrębie lub w sąsiedztwie poszczególnych budynków.
W najstarszych osadach, założonych około 10 tysięcy lat temu, takich jak Boncuklu Höyük i Aşıklı Höyük zmarłych często chowano razem z krewnymi. Z kolei w Çatalhöyük i Barçın, które zostały założone około 8,5 tysiąca lat temu, pochówki wyglądały zgoła inaczej. W tym czasie osady miejskie rozrosły się i uległy stabilizacji. Wyniki z Çatalhöyük i Barçın opierały się głównie na DNA pochodzącym z pochówków dzieci i niemowląt.
Jak się okazało w budynkach charakteryzujących się mnogością takich pochówków pokrewieństwa biologiczne między pochowanymi dziećmi były stosunkowo rzadkie – zaznaczali badacze.
Wyniki potwierdziły wcześniejsze ustalenia dr. Macieja Chyleńskiego. Więzy krewniacze nie miały wpływu na zwyczaje pogrzebowe mieszkańców Çatalhöyük. Naukowcy doszli stąd do wniosku, że że struktura społeczna w Çatalhöyük i w prawdopodobnie innych osadach z tego okresu, nie była oparta na pokrewieństwie genetycznym.
– Daleko nam jeszcze dla całkowitego zrozumienia społeczności wczesno-neolitycznych, ale z całą pewnością ich organizacja znacząco różniła się od struktury opartej o pokrewieństwo biologiczne czy patriarchalne relacje pokrewieństwa. U podstaw organizacji społecznej leżał zapewne skomplikowany system społecznie regulowanych zależności i powiązań łączący pojedyncze osoby i grono osób zamieszkujących poszczególne domostwa – stwierdza wieloletni kierownik polskich badań osady w Çatalhöyük i współautor publikacji prof. Arkadiusz Marciniak cytowany w informacji przesłanej PAP.
PAP/sa