Geneza wojny z Zakonem Krzyżackim
Wojna pomiędzy Zakonem Krzyżackim a Władysławem Jagiełłą rozpoczęła się w 1409 roku, jednak przyczyn jej wybuchu należy upatrywać już kilka lat wcześniej. W 1402 roku Marchia Branderburska oddała pod zastaw Krzyżakom Nową Marchię stanowiącą lenno polskie zhołdowanego jeszcze przez Kazimierza Wielkiego rodu von Ostenów. Tym samym ostatnią przeszkodą na drodze krzyżackiej ekspansji stał się gród Drezdenko.
Ponadto wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego Ulrich von Jungingen był zwolennikiem zaostrzenia kursu wobec Polski. Jednak bezpośrednim sygnałem do wypowiedzenia wojny było poparcie udzielone przez króla Polski Władysława Jagiełłę wielkiemu księciu litewskiemu Witoldowi w jego konflikcie z Krzyżakami o Żmudź.
07:50 Prof. Tadeusz Rosłanowski przybliżył kulisy I pokoju toruńskiego w audycji Andrzeja Sowy pt. "Kronika dwóch tysiącleci". (PR, 27.04.2000) Prof. Tadeusz Rosłanowski przybliżył kulisy I pokoju toruńskiego w audycji Andrzeja Sowy pt. "Kronika dwóch tysiącleci". (PR, 27.04.2000)
Początek wojny
Krzyżacy wojnę rozpoczęli od opanowania ziemi dobrzyńskiej leżącej tuż przy granicy państwa zakonu krzyżackiego. Po pewnym czasie okazało się, że zakon nie posiada odpowiednich sił na prowadzenie wojny, dlatego zawarł rozejm mający obowiązywać od października 1409 roku do czerwca roku 1410. Strona polska wykorzystała czas rozejmu na pozyskanie poparcia króla czeskiego Wacława IV oraz Zygmunta Luksemburskiego.
Po zakończeniu rozejmu, w lipcu 1410 roku, Jagiełło wraz z wojskami polskimi i litewskimi postanowił zaatakować siedzibę Zakonu Krzyżackiego - zamek w Malborku. Ulrich von Jungingen zaskoczył maszerujące przez tereny państwa zakonnego wojska Jagiełły w okolicach wsi Grunwald, gdzie 15 lipca 1410 roku rozegrała się wielka bitwa. W jej trakcie zginął sam wielki mistrz i wielu wysokich dostojników krzyżackich.
Oblężenie Malborka
Triumf Jagiełły był tak przygniatający, że wiele miast pruskich bez walki podporządkowało się polskiemu królowi. Mimo to, król opóźniał wymarsz wojsk na krzyżacką fortecę w Malborku. Pod koniec lipca Jagiełło znalazł się pod murami stolicy państwa zakonnego. Przez blisko dwa miesiące bezskutecznie próbował zdobyć twierdzę. Stronie polskiej zabrakło potrzebnych do zdobywania tego typu obiektów machin oblężniczych. Ponadto, na początku września 1410 roku wielki książę Witold powrócił na Litwę wraz ze swoimi wojskami.
- Historycy do dziś zastanawiają się, dlaczego Jagiełło tyle zwlekał z uderzeniem na Malbork. Czas zwłoki Jagiełły pozwolił na zorganizowanie Krzyżakom zwartej obrony - mówił prof. Wojciech Falkowski w audycji "Historia Polski. Średniowiecze".
05:37 O wojnie Polski z Zakonem Krzyżackim mówił prof. Wojciech Falkowski w audycji Andrzeja Sowy pt. "Historia Polski. Średniowiecze". (PR, 27.03.2003) O wojnie Polski z Zakonem Krzyżackim mówił prof. Wojciech Falkowski w audycji Andrzeja Sowy pt. "Historia Polski. Średniowiecze". (PR, 27.03.2003)
- Nie ma co ukrywać, że wojska polskie nie miały szans na zdobycie zamku - dodał prof. Marek Urbański w audycji "Pokój z Zakonem Krzyżackim".
Jakie jeszcze problemy spotkały oblegające zamek w Malborku wojska Jagiełły? Posłuchaj audycji "Historia Polski. Średniowiecze".
02:38 O konsekwencjach zakończenia wojny Polski z Krzyżakami mówił prof. Marek Urbański w audycji Arkadiusza Ekierta "Pokój z Zakonem Krzyżackim". (PR, 15.0 O konsekwencjach zakończenia wojny Polski z Krzyżakami mówił prof. Marek Urbański w audycji Arkadiusza Ekierta "Pokój z Zakonem Krzyżackim". (PR, 15.03.2007)
Odstąpienie od oblężenia zamku w Malborku nie oznaczało końca działań wojennych. Krzyżacy próbowali przechylić losy konfliktu na swoją stronę. 10 października 1410 roku doszło do bitwy pod Koronowem, w której ponownie zwyciężyła Polska.
Rozejm w Nieszawie
Odniesione zwycięstwa nie stawiały Jagiełły w komfortowej sytuacji. Zakon Krzyżacki mógł liczyć na poparcie papiestwa i cesarstwa. W tej sytuacji obie strony konfliktu, 9 grudnia 1410 w Nieszawie zawarły rozejm. Podpisany układ stał się podstawą do zawarcia 1 lutego 1411 roku tzw. I pokoju toruńskiego. Na jego mocy ziemia dobrzyńska wracała do Polski. Ponadto Zakon Krzyżacki m.in. rezygnował ze starań o Żmudź do końca życia Jagiełły i Witolda i zobowiązywał się do wypłacenia Polsce odszkodowania w kwocie 6 milionów groszy czeskich.
Drugi pokój toruński
- Jagiełło nie wykorzystał do końca potencjału pokoju toruńskiego. Skala odniesionego zwycięstwa nad Krzyżakami przerosły oczekiwania nie tylko króla, ale również całego jego otoczenia - wyjaśniał prof. Wojciech Falkowski.
- Czasem mówi się, że Jagiełło działał wbrew interesom Polski na rzecz Litwy. Jednak wydaje mi się, że Jagiełło w tym momencie działał nie jako Polak ani jako Litwin, tylko jako król, który właśnie spełnia marzenie - zakłada własną dynastię - twierdził prof. Marek Urbański w audycji "Pokój z Zakonem Krzyżackim".
seb/im