- Odkrycie "kaplicy sokoła" to czysty przypadek. Tuż przed rozpoczęciem badań, nikt nie wiedział, jaka była funkcja budynku. Przypuszczano, że mógł pełnić administracyjną rolę - podkreśliła w rozmowie z PAP archeozoolożka, która analizowała szczątki ptaków, dr. hab. Marta Osypińska z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego.
W centralnej części pomieszczenia, obok stylizowanej rzeźby, archeolodzy znaleźli drobne szczątki kilkunastu sokołów i skorupki jaj. Co ciekawe, nie zachowały się pozostałości ich czaszek. Jednak pod koniec kilkutygodniowych wykopalisk badacze natknęli się w narożniku budynku na wkopany garnek położony do góry dnem.
- Po podniesieniu okazało się, że pod nim są kości. Był to starannie ułożony, kompletny szkielet dorosłego sokoła. Miał czaszkę i potężny dziób - wspomina dr hab. Osypińska.
Pozostałość dawnych wierzeń
Co prawda budynek, w którym złożono sokoły nie był duży, to wejście do niego było monumentalne. Tuż przed wejściem odkryto niewielką stelę - kamienną płytę dekorowaną przedstawieniem egipskich bogów, w tym Horusa, czyli boga-sokoła.
To na tym zabytku archeolodzy dostrzegli napis zapisany greką: "Zabrania się tu gotować głowy", który rozszyfrował prof. Olaf Kaper z Uniwersytetu w Lejdzie.
- Tekst wprawił wszystkich w osłupienie. Podczas gdy w Egipcie rozpowszechniło się wówczas - w III-IV w. na dobre chrześcijaństwo - tu na pustyni nadal czczono sokoła-Horusa, któremu ofiarowywano ptaki - zwróciła uwagę badaczka.
Dr hab. Osypińska stwierdziła, że nie jest jasne, dlaczego swoistym tabu objęte były głowy sokołów. Trudno też wyjaśnić, z jakiego powodu jedyny kompletny szkielet przykryto naczyniem. Według niej taka forma pochówku mogłaby przemawiać za tym, że ciała ptaków faktycznie gotowano.
- Nie wiemy, co się działo z głowami. Nie znaleźliśmy samych czaszek sokołów - zaznaczyła.
W ocenie zespołu naukowców badających świątynię, ta jest wyjątkowa w skali Egiptu.
Czytaj także:
Tygiel kultur
W tym czasie (od IV do VI w. n.e.) Berenike zamieszkiwali Blemiowie, którzy uniezależnili się od władzy innych śródziemnomorskich imperiów. Było to mało znane, nomadyczne plemię nubijskie zamieszkujące górzystą Pustynię Wschodnią. Jednak w czasach, o których mowa kontrolowało terytorium na wschód od Nilu od dzisiejszej Etiopii po Berenike. Władze administrowały miastem i wzbogaciły się dzięki uczestnictwu w wymianie handlowej między Bizancjum a społecznościami mieszkającymi w rejonie Oceanu Indyjskiego.
- Był to zatem prawdziwy tygiel kulturowy, dlatego zrozumienie praktyk religijnych może być dla nas trudne - zaznaczyła dr hab. Marta Osypińska.
Blemiowie zaadoptowali religię egipską w specyficznej formie, z wyraźnymi wpływami greckimi i rzymskimi.
Odkryta kaplica znajdowała się na jednym z najwyższych wzniesień starożytnego miasta. To w tej okolicy położone były też inne święte przybytki: Wielka Świątynia Serapisa i Izydy, zbudowana według wzorców egipskich.
W ocenie badaczki w czasach świetności wewnątrz świątyni panował półmrok. Ściany wykonano z bloków piaskowcowych i z koralowca. Na środku ulokowany był kamienny cokół, na którym prawdopodobnie stał posąg Horusa. Nieopodal złożono bezgłowe sokoły.
- Możemy sobie wyobrazić, że wnętrze oświetlały lampki oliwne, paliły się kadzidła. Wierni, aby szczególnie przebłagać Horusa, przynosili sokoły. Mogli je bądź schwytać, bądź podbierać z gniazd w pobliskich górach. Nie jest wykluczone, że w Berenike sokoły hodowano do celów kultowych - dodała.
***
Horus był egipskim bogiem przedstawianym pod postacią sokoła lub człowieka z głową sokoła. Jako bóg-opiekun monarchów i władca nieba pełnił ważną rolę w wierzeniach starożytnych Egipcjan. Według egipskiej mitologii był synem Izydy i Ozyrysa. Ojciec Horusa został zamordowany przez boga Seta - patrona pustyni - z którym bóg-sokół stoczył walkę o prymat wśród bóstw.
Miasto Berenike założył w III wieku p.n.e. faraon Ptolemeusz II. Początkowo port służył do przeładunku transportów słoni afrykańskich. W pierwszych wiekach naszej ery Rzymianie, którzy przejęli władzę nad Egiptem, uczynili z miasta ważny punkt w handlu transoceanicznym łączącym Czarną Afrykę, Bliski Wschód i Indie.
"Berenike Project" to połączona misja Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW i Delaware University. Badania archeozooloogiczne w Berenike finansowane są przez Narodowe Centrum Nauki. Wykopaliskami w kaplicy sokołów kierował dr Joan Oller Guzmán z Uniwersytetu Autonomicznego w Barcelonie.
PAP/bm