Historia

"Szogun". Co jest prawdą, a co fikcją w serialu, który stał się globalnym fenomenem

Ostatnia aktualizacja: 29.03.2024 05:48
Serial "Szōgun", który w Polsce oglądać można na platformie Disney+, bije rekordy popularności na całym świecie i cieszy się przychylną opinią krytyków. Nie brakuje głosów, że adaptacja książki Jamesa Clavella o tym samym tytule i jednocześnie remake niezwykle popularnego serialu z lat 80. to najlepsza produkcja tego roku. Kim był William Adams, pierwowzór serialowego Johna Blacthorne'a? Jak wyglądała walka o władzę Tokugawy Ieyasu, który był historycznym odpowiednikiem pana Toranagi? O prawdzie i fikcji w serialu "Szogun" rozmawiamy z historyczką Ewą Pałasz-Rutkowską z Katedry Japonistyki Uniwersytetu Warszawskiego.
Szgun to 10-odcinkowa limitowana seria od FX, która zabiera widzów do Japonii roku 1600, stojącej u progu wojny domowej
"Szōgun" to 10-odcinkowa limitowana seria od FX, która zabiera widzów do Japonii roku 1600, stojącej u progu wojny domowej Foto: mat. prasowe/Disney

Zanim przejdziemy do fabuły serialu, warto chyba zacząć od tego, że w Polsce funkcjonuje on pod nazwą "Szōgun". Czy tak właśnie powinniśmy odczytywać tę nazwę?

Poprawna wymowa po japońsku to "siogun" z "si", jak w słowie sikorka, i długim "o" (oryg. shōgun), ale mamy dwie przyjęte w języku polskim jako poprawne wersje wymowy i zapisu tego słowa. Drugą jest "szogun", przyjęta prawdopodobnie z języka angielskiego. Ja jednak zdecydowanie wolę wersję "siogun".

Kim byli szogunowie?

Ich historia jest bardzo długa, ale ograniczę się do tych siogunów, którzy nastali w Japonii od końca XII wieku. Pełen tytuł szoguna to "seii taishōgun", co nie jest samo w sobie stopniem wojskowym, ale tłumaczy się jako "wielki generał (lub wielki dowódca) do pacyfikowania/pokonywania  barbarzyńców". Kiedyś nazwą barbarzyńców określano lud Ajnów (społeczność zamieszkująca obecnie pogranicze rosyjsko-japońskie, głównie wyspę Sachalin, odradzają się też na Hokkaido, ich język badał Bronisław Piłsduski, brat Józefa – przyp. red.). Od końca XII wieku cesarz - bo zawsze robił to cesarz, niezależnie od tego, jaką rolę pełnił w państwie, a ta rola była coraz mniejsza, bo cesarz miał ograniczone prerogatywy władzy – nadawał ten tytuł. Teoretycznie mamy dualizm władzy - cesarz jest władcą panującym, szogun rządzi i pilnuje "barbarzyńców", a kiedy ich nie było, pilnował porządku w kraju. Oczywiście wiemy z historii, że to wielokrotnie było niemożliwe. Wojny domowe męczyły Japonię przez ponad sto lat, od drugiej połowy XV wieku.

Chcę podkreślić, że nominacja na szoguna zawsze pochodziła od cesarza, żadnemu z wielkich wojowników nigdy nie przyszło do głowy, by zrezygnować z tej tradycji. Właściwie nawet w pewnym sensie zależało im na tej legitymacji i na kontaktach z dworem, chociaż w czasach, które są pokazane w serialu, jego rola jest już niewielka. 

Nie bez przyczyny w serialu o cesarzu nie ma nawet mowy. Przechodząc do fabuły serialu, to świat Japonii poznajemy oczami Johna Blackthorne’a, angielskiego żeglarza. To bohater fikcyjny, ale inspirowany postacią autentyczną – Wiliamem Adamsem. Co wiemy o prawdziwym Williamie Adamsie i okolicznościach, w jakich przybył on do Japonii?

William Adams był Anglikiem, przyszedł na świat w hrabstwie Kent, od 12. roku życia szkolił się w szkole szkutniczej pod Londynem, gdzie poznawał tajniki budowy okrętów, a potem wyszkolił się jako pilot-nawigator. Do jego zadań należało więc nawigowanie statków w odpowiednim kierunku, dzięki znajomości geografii i opierając się na wiedzy ówczesnych czasów. Zdobywał też doświadczenie na statku zaopatrującym okręty Francisa Drake, które walczyły przeciw hiszpańskiej Wielkiej Armadzie. Królowa Elżbieta I chciała zdobyć rynki handlowe dla Anglii, a były one zdominowane – zwłaszcza te dalsze, azjatyckie - przez wielkie potęgi morskie ówczesnych czasów: Portugalię i Hiszpanię.

Następnie Adams został zatrudniony, bodaj w roku 1598 (czyli już zbliżamy się do czasów, od których zaczyna się serial), przez Holendrów którzy w celach handlowych mieli płynąć do Peru, do Ameryki Południowej. Ale warunki pogodowe spowodowały, że statki zboczyły z kursu. Z pięciu statków, które wyruszyły, do Japonii dotarł, w bardzo opłakanym stanie, jeden. W serialu nosi nazwę "Erazmus", w rzeczywistości był to statek o nazwie "Liefde".

Kadr z serialu Szogun Kadr z serialu Szogun. mat. prasowe

W serialu Blackthorne jest kluczową postacią dla rozgrywającego się na ekranie konfliktu. Dla Toranagi cenne są jego działa, dla Portugalczyków jest solą w oku – co też jest na rękę Toranadze, bo rozbija zjednoczoną przeciw niemu radę regencyjną. Jak wyglądała sytuacja polityczna w Japonii, w której znalazł się William Adams?

To był okres zjednoczeniowy. Wspomnieć tu należy o trzech wojownikach bardzo ważnych dla historii Japonii, którzy dążyli do "zjednoczenia" Japonii, czyli w praktyce do podporządkowania sobie jak największych jej obszarów. Japonia od połowy XV wieku przeżywała okres wojen domowych. Kraj był podzielony na posiadłości feudalne, którymi rządzili samurajowie. W tym chaosie pojawia się Oda Nobunaga (w serialu, we wspomnieniach pojawia się jego odpowiednik – Kuroda), pierwszy ze zjednoczycieli. Zaczyna on marsz ku potędze w 1560 roku i niestety umiera 22 lata później – zostaje zdradzony przez swojego wasala i sytuacja zmusza go do popełnienia seppuku. Schedę po nim przejmuje Toyotomi Hideyoshi, jego wasal, a wcześniej sługa. On nie pojawia się w serialu, ale wspomina się o ważnej postaci, nazywanej taikō. Ten właśnie tytuł nosił Hideyoshi. Oznaczał on emerytowanego kanclerza (wcześniej Hideyoshi był kanclerzem - kanpaku – dostojnikiem, który miał czuwać nad dorosłym cesarzem i rządzić w jego imieniu).

Co dzieje się po śmierci Toyotomiego Hideyoshiego?

Taikō właściwie podporządkował sobie całą Japonię. Miał licznych sojuszników, nie tylko wasali, ale też niezależnych od niego wojowników. I jednym z jego sojuszników był Tokugawa Ieyasu, czyli serialowym Toranaga, który rzecz jasna liczył na korzyści dla siebie.

Toyotomi Hideyoshi umiera w 1598 roku. Umierając, zdaje sobie sprawę, że trudno będzie zapewnić Hideyoriemu, sześcioletniemu synowi to, co osiągnął. W filmie jest to chłopiec, którym opiekuje się pan Toranaga. Hideyoshi powołuje zatem "radę regencyjną" (choć to niewłaściwe słowo, bo regenci rządzą w imieniu monarchy), złożoną z pięciu tairō - najbardziej zasłużonych, zaufanych wojowników, wśród których jest Tokugawa Ieyasu. Znamy ich nazwiska, to byli bardzo bogaci panowie, a najbogatszym jest właśnie Tokugawa Ieyasu. Myślę, że z tego powodu także zaczął realizować swoje ambicje przejęcia ostatecznie władzy, jednocześnie tworząc pozory opieki nad sześcioletnim chłopcem.

Do kontroli nad tym nowym ciałem administracyjnym Toyotomi upoważnił drugą, a istniejącą wcześniej radę pięciu bugyō - pięciu zasłużonych namiestników, pełnomocników, tworzących jego radę doradczą m.in. w kwestiach administracyjnych.

Chodziło o to, żeby te dwa ciała wzajemnie się kontrolowały?

Tak, miały utrzymać porządek i wzajemnie siebie pilnować do czasu, aż syn Hideyoshiego osiągnie pełnoletność i przejmie schedę po ojcu. Wśród tych pięciu bugyō był Ishida Mitsunari. W serialu jego odpowiednikiem jest pan Ishido, główny antagonista serii i zresztą nie ma dobrej opinii w historii Japonii. I to faktycznie on staje się głównym przeciwnikiem Tokugawy/Toranagi.

W tym konflikcie bardzo dużą rolę odgrywają Portugalczycy - ludzie z zewnątrz. W serialu jest znacząca scena, w której John Blackthorne rysuje panu Toranadze mapę świata z zaznaczonymi strefami wpływów Hiszpanii i Portugalii. To odwzorowanie traktatu z Tordesillas, w którym te dwa mocarstwa dzieliły między sobą świat. Jakie były wpływy Portugalczyków w Japonii u progu XVII wieku?

Portugalczycy jako pierwsi Europejczycy dotarli do Japonii w 1543 roku i od tego momentu zaczyna się handel Japończyków z Portugalczykami. Wcześniej dotarli już do Indii, gdzie zakładali faktorie handlowe. Taką faktorię założyli też w Chinach w Makao (jest o tym mowa w serialu). Portugalczycy przywieźli różne towary, na które był bardzo duży popyt w ówczesnej Japonii, m.in. jedwab z Chin, surowy jedwab, który uważany był za bardzo dobry gatunkowo. Ale Portugalczycy przywieźli też, nieznaną w Japonii "celną broń palną" – muszkiety i arkebuzy. Japończycy znali proch od czasów najazdów mongolskich, ale o takiej broni nie mieli pojęcia. A pamiętajmy, że trwają wojny domowe i poszczególni panowie starają się zdobyć na hegemonię.

Ta broń doprowadziła do zmiany sposobu walki Japończyków. Zaczęto wprowadzać kontrmarsze, czyli prowadzić ogień ciągły, który raził przeciwników skuteczniej niż włócznie, miecze, łuki, czyli to, czym walczyli dotychczas wojownicy.

Pozycja Portugalczyków była więc mocna, zwłaszcza, że Hiszpanie pojawili się tutaj dopiero w latach 80., więc do tej pory Portugalia miała w pewnym sensie monopol na handel z Japonią. Przy czym ten handel ograniczał się do najbardziej na południe położonej wyspy Kiusiu. Tamtejsi panowie-wojownicy (daimyō) chętnie nabywali od Portugalczyków różne towary, w tym towary europejskie, ale przede wszystkim broń, co pomaga im w walkach wewnętrznych. Ponadto handel stwarzał możliwość niekontrolowanego zysku – pan feudalny to posiadacz określonego areału ziemi, więc było wiadomo mniej więcej, jaki dochód z niej uzyskuje. Dochodzi tu więc element, który stał się bardzo ważny w czasie, gdy ograniczano już wpływy Europejczyków, czyli to, że ich dochody są w pewnej części niekontrolowane.

Kilka lat później przypływa pierwszy misjonarz (jezuita Franciszek Ksawery) i zaczyna się chrystianizacja Japonii. Ona oczywiście na początku nie ma wielkiego zasięgu, ale już po kilku latach dane japońskie mówią, że to jest 1500 osób nawróconych, głównie na Kiusiu. Później pojawiają się też Hiszpanie, a z nimi kolejni misjonarze, głównie franciszkanie.

Oda Nobunaga walczył długo z klasztorami buddyjskim, więc chciał wykorzystać misjonarzy jako przeciwwagę dla mnichów buddyjskich. Cenił też wiedzę misjonarzy z zakresu astronomii, medycyny, miedziorytnictwa, malarstwa olejnego. To oni założyli w Japonii pierwszą drukarnię z czcionkami wymiennymi (do drukowania tekstów religijnych oczywiście). To wszystko bardzo się podobało Odzie Nobunadze. Był też kolekcjonerem, estetą, lubił ciekawe przedmioty. Posmakowało mu czerwone wino, którego wcześniej nie znano w Japonii.

Portugalscy misjonarze, którzy uczyli się japońskiego, zaczęli pełnić rolę tłumaczy. To też widzimy w serialu. A to oczywiście dla protestantów nie jest korzystne.

Ten konflikt między Portugalczykami i Williamem Adamsem, protestantem, jest wyraźnie widoczny na początku serialu. A jaką rolę pełnił William Adams na dworze Tokugawy?

Tokugawa Ieyasu dużo się od niego uczył. On był bardzo ciekawy świata, a jednocześnie nie miał zaufania do jezuickich tłumaczy. Adams wyjaśnił Tokugawie sytuację polityczną w Europie. Misjonarze przekonywali bowiem go, że cała Europa jest katolicka i zjednoczona.

Tokugawa był zainteresowany wiedzą praktyczną Adamsa, w związku z czym przez lata nie zezwalał na opuszczenie przez niego Japonii – Anglik chciał bowiem powrócić do swojego kraju, do żony i dwójki dzieci (wysłał do nich list, który  jest znakomitym źródłem wiedzy o nim i o epoce). Adams uczył ludzi Tokugawy budowy statków. Zbudował m.in. statek o wyporności 120 ton, który został udostępniony hiszpańskiemu gubernatorowi Filipin.

W 1605 roku został pierwszym europejskim samurajem i to w randze hatamoto, czyli chorążego posiadającego dostęp do szoguna. Otrzymał też lenno przynoszące dochód około 300 koku (koku – miara dla ryżu, ok. 180 litrów) oraz dom na półwyspie Miura, stąd jego japońskie nazwisko Miura Anjin, czyli "Pilot z Miury". Wiemy, że pływał z Edo do Osaki  i do Azji Południowo-Wschodniej w ramach handlu licencjonowanego.

Pozostając przy wątku chrystianizacji, zaskakujące jest to, że w "radzie regencyjnej" aż dwóch jej członków to chrześcijanie. Czy chrystianizacja sięgała tak wysoko w strukturach władzy w Japonii?

Nie odnalazłam dowodów na to, że ktoś z – nazwijmy to – "rady regencyjnej" był chrześcijaninem. Byli jednak wysoko postawieni samurajowie, którzy przeszli na katolicyzm. Panowie z Kiusiu – Ōtomo Sōrin, Ōmura Sumitada i Arima Harunobu – doprowadzili do pierwszej wyprawy japońskich katolików na dwór papieża. Są źródła świadczące o tym, że w późniejszych latach w domach wyżej postawionych wojowników przyjmowano chrzest – tak, jak to uczyniła serialowa Mariko. Wiemy, że żony samurajów faktycznie nawracały się i uczyły języka portugalskiego.

Chrystianizacja Japończyków przyspiesza na początku XVII wieku. Podobno 700 tys. Japończyków, to było 5 proc. społeczeństwa, była nawróconych na chrześcijaństwo. Wiemy jednak, że część z tych ludzi była zmuszana do przyjęcia chrześcijaństwa przez swoich panów, bo kupcy stawiali taki warunek dla prowadzenia handlu. Ale z drugiej strony dla wielu biednych chłopów ta nowa religia dawała im nadzieję na zbawienie po trudach życia.

Ten motyw widzimy w filmie "Milczenie" Martina Scorsese, którego akcja dzieje się również w XVII-wiecznej Japonii. Tam widzimy już jednak prześladowanie chrześcijan.

Akcja "Milczenia" dzieje się trochę później niż "Szoguna". I faktycznie – wówczas zaczęło się prześladowanie. Na początku samurajowie, jak wspomniałam, są zainteresowani handlem i nabywaniem broni, którą zresztą szybko zaczęto produkować w Japonii na wzór europejski. Ale stopniowo, w miarę uspakajania się sytuacji w kraju stosunek Japończyków do cudzoziemców, misjonarzy, którzy propagują religię - symbol cywilizacji Zachodu zaczął się zmieniać. Oda Nobunaga popierał chrystianizację, ale już jego następca Toyotomi Hideyoshi, który podporządkował sobie w połowie lat 90. XVI wieku całą Japonię, zaczyna dostrzegać pewne niebezpieczeństwo ingerencji cudzoziemców w stabilizację życia politycznego.

Dochodzi bowiem do konfliktów pomiędzy Portugalczykami a Hiszpanami na tle konkurencji handlowej. Hideyoshi dowiaduje się ponadto, że w Nagasaki, które zostało oddane przez pierwszego nawróconego pana feudalnego w ręce jezuitów, kwitł proceder wysyłania Japończyków jako niewolników poza Japonię.

Hiedyoshi dowiaduje się też, że Hiszpania prawdopodobnie szykuje się do podboju Japonii. Wszystko to powoduje, że pod koniec XVI wieku wprowadza on pierwsze antychrześcijańskie zakazy. Stracono 22 nawróconych i misjonarzy.

Dochodzimy do czasów ukazanych w serialu. W wielkiej bitwie pod Sekigaharą, która miała miejsce w 1600 roku, Tokugawa Ieyasu zwycięża ostatecznie armię Ishidy i jego sojuszników. W 1603 roku zostaje mu nadany przez cesarza tytuł szoguna. Tokugawa początkowo popiera handel, zależy mu na kontaktach z Hiszpanią. W Japonii bowiem były stosunkowo duże złoża srebra, a Hiszpanie przetapiają już swoje srebro wydobywane w koloniach w dzisiejszym Meksyku. Tokugawa chce się od nich nauczyć sztuki wydobywania i przetapiania tego kruszcu.

Tokugawę martwi jednak ingerencja cudzoziemców w sprawy polityczne Japonii. Do tego dochodzą konflikty - co widzimy w serialu – między protestantami (Anglikami i Holendrami), a katolikami. Kolejni siogunowie – syn i wnuk Ieyasu - zaczynają wprowadzać przepisy antychrześcijańskie, ograniczające możliwość przyjmowania nowej wiary, ale też zmuszające do wyrzeczenia się chrześcijaństwa. To już widzimy w filmie Scorsese.

Wyprzedziliśmy fabułę serialu. Tokugawa (serialowy Toranaga) przejmie władzę w Japonii i zaczyna się okres nazywamy okresem Edo. Czym on się charakteryzuje i - co istotne - kiedy i w jakich okolicznościach się kończy?

Okres Edo (1603-1868) nazywany jest tak od siedziby siogunów z rodu Tokugawa. Edo to dzisiejsze Tokio. Ieyasu musiał się tam przenieść na życzenie Hideyoshiego ze swoich ziem w centralnej Japonii. Co, dzięki m.in. otwarciu na morze, okazało się bardzo korzystne.

Po ostatecznym pokonaniu przeciwników, Tokugawa zaczyna tworzyć aparat władzy zwany w Japonii bakufu (dosł. rządy z namiotu), czyli rząd wojskowy z siogunem na czele. Siedziba w Edo rozbudowywana jest przez kolejne dwa pokolenia, a będzie rządziło łącznie piętnastu szogunów z rodu Tokugawa. W Edo staje potężny zamek, chociaż nie jest już potrzebny, bo nastał czas pokoju i spokoju. Jest to pierwszy od wielu lat okres w dziejach Japonii, w którym właściwie nie toczą się walki. Sam Ieyasu po dwóch latach, będąc w pełni sił fizycznych i psychicznych, zrzeka się swojego stanowiska i przekazuje władzę synowi Hidetadzie (który występuje też w serialu , według mnie jest tu trochę za młody), po to żeby czuwać nad nim i nad stabilizacją władzy Tokugawów.

Po bitwie pod Sekigaharą Ishidzie ścięto głowę, ale inni przeciwnicy Tokugawy przeżyli, choć ograniczono ich ziemie, a część też przesiedlono. W ten sposób pozbawiono ich finansowych możliwości wystawienia armii i zagrożenia dla władzy Tokugawów.

Warto dodać, że Ieyasu rozprawia się wkrótce też z synem Toyotomiego Hideyoshiego i z wdową po nim.

Hideyoriego, syna Toyotomiego, widzimy w serialu jako dziecko, które znajduje się pod opieką Tokugawy. Zgładzony został już jako dorosły. Miało to miejsce w 1615 roku. Wokół Hideyoriego zaczęła tworzyć się frakcja antytokugawowska, w której znaleźli się też przedstawiciele dworu cesarskiego zaniepokojeni wzrostem potęgi Tokugawy. Doszło do dwóch oblężeń zamku w Osace. Hideyori popełnił samobójstwo, podobnie jak jego matka Yodo dono – ukochana konkubina Hideyoshiego (poza nią miał 16 innych kobiet). Co ciekawe, żoną Hideyoriego była córka Tokugawy – ona przeżyła.

Rządy Tokugawów kończą się mniej więcej w tym czasie, gdy na ziemiach polskich trwa powstanie styczniowe, a w Stanach Zjednoczonych wojna secesyjna. Kończy je tzw. przewrót Meiji.

Rządy Tokugawów trwają ponad 250 lat. Kończą się w 1868 roku. Do ich upadku przyczynia się coraz gorsza sytuacja gospodarcza. Kryzys wywołuje niezadowolenie społeczne. Oprócz tego dochodzi ponowne zainteresowanie państw zachodnich Japonią – dążą do zakończenia przez Japonię izolacji, która trwała od około 1640 roku. Do brzegów Japonii przypływają Rosjanie, potem Anglicy, później po opanowaniu Kalifornii – Amerykanie.

Od połowy XIX wieku Japonia musi zacząć otwierać się na świat. W 1854 roku zostaje podpisany pierwszy traktat z USA, a potem z innymi państwami zachodnimi, dotyczą m.in. otwarcia dla cudzoziemców portów. Traktaty, choć nierównoprawna, krzywdzące dla Japonii, pozwoliły jej zachować suwerenność. 

To wszystko kończy się zniesieniem rządów szogunów i wojowników oraz restauracją władzy cesarskiej. Doprowadzają do niej młodzi wojownicy, zbuntowani przeciw władzy szogunów oraz nieliczni arystokraci dworscy. Na tronie zasiada książę Mutsuhito, pośmiertnie nazwany Meiji, tak jak era, w której panował (1868-1912). Zaczyna się też szybki i skuteczny proces modernizacji. Proces zakończył się ogłoszeniem konstytucji w 1889 roku, wzorowanej na ustawach europejskich, ale dopasowanej do realiów i tradycji japońskiej. Stworzono armię z poboru i scentralizowano kraj podzielony dotąd na około 270 posiadłości feudalnych. Słusznie przy tym założono, że autorytet władzy cesarskiej jest jedynym trwałym elementem spajającym społeczeństwo japońskie – instytucja cesarza trwała tu nieprzerwanie na pewno od VI wieku, a według mitologii i historiografii tradycyjnej od 660 roku p.n.e., kiedy to na japońskim tronie miał zasiąść pierwszy cesarz, Jinmu, potomek bogini słońca Amaterasu.

Wracając do serialu "Szogun": które elementy kultury japońskiej uważa Pani za wiernie odwzorowane na ekranie, a gdzie wyobraźnia podpowiedziała twórcom trochę za dużo?

Wiele rzeczy pokazanych w serialu jest zgodnych z tym, jak wyglądała ówczesna Japonia. Z jednej strony bieda chłopów, z drugiej – struktura rodzinna, która powoduje, że istnieje jakiś porządek.

Nie podobają mi się stroje wojowników, są nieco zbyt "fantastyczne" (np. obszyty piórami kostium pana Yabushige). Choć w kwestii tego, z czego składał się strój samuraja, serial jest wierny realiom – jest hakama, czyli plisowane spódnico-spodnie, kimono i na nie nakładana kamizelka z szerokimi ramionami. Tutaj zdecydowanie zbyt uplastyczniona. Za to stroje chłopskie są dobrze odwzorowane. Przeważa kolor indygo, który był głównym barwnikiem.

Widzimy Mariko, która jest zawsze przy panu Toranadze. Choć kobiety były szanowane przez samurajów, to raczej nie brały udziału w męskich posiedzeniach. Nie była to jednak reguła - wiemy, że Yodo dono bywała na naradach Hideyoshiego.

Podoba mi się podkreślenie podejścia Japończyków do czystości i kąpieli. Wiernie odwzorowane jest też pokazania sposobu spożywania posiłków przez wojowników w tamtym czasie – biesiadowano przy kilku małych stolikach.

Nie wiem, czy dla XVII-wiecznych Europejczyków, ale dla nas – widzów współczesnych – szokująca jest brutalność tego świata i swoisty kult śmierci. Na czym on polegał? 

"Śmierć jest drogą samuraja" – tak napisano w pierwszym zdaniu "Hagakure" ("Ukryte w listowiu") – jednej z książek, które weszły do kanonu bushido, kodeksu postępowania samurajów. Śmierć pozwalała na pozbycie się hańby przegranej nie tylko w walce, ale też przegranej z powodu niemożności realizacji własnej idei. Śmierć oczyszcza przegranego, a także następne pokolenia jego rodu. Stąd narodził się zwyczaj popełniania seppuku – rytualnego samobójstwa poprzez rozcięcie brzucha (postrzeganego jako źródło energii) krótkim mieczem. Rytuał oczyszczał, co – jak to zostało też pokazane w filmie – wyrażało się też przez biały strój osoby, która miała popełnić seppuku. Jeśli było to możliwe, w rytuale towarzyszył asystent, który ścinał mu głowę, by skrócić jego cierpienie.

To było mocno zakorzenione w mentalności samurajów. Zdarzały się samobójstwa wasali po śmierci pana. Samuraj bez pana stawał się roninem. Był to los nie do pozazdroszczenia, zwykle tacy samurajowie kończyli jako miecze do wynajęcia. Czasami, jeśli pochodzili z dobrej rodziny lub cieszyli się renomą, byli zatrudniani przez nowych panów.

Popełniania seppuku zabroniono oficjalnie w epoce Edo, ale było nadal praktykowane.

W serialu widzimy samuraja, który musi popełnić seppuku, ale przedtem zabija też swojego malutkiego syna. Czy takie sytuacje miały miejsce?

Nie spotkałam się z taką sytuacją. Nie było to z całą pewnością powszechne. Znam z literatury przykład wasala, który zabił własne dziecko, by ocalić dziecko swojego pana.

Żona tego samuraja – pani Fuji - staje się konkubiną Johna Blacthorne’a. Czy była to powszechna praktyka?

Praktykowano przydzielania wdów do służenia innym mężczyznom, wychodziły też ponownie za mąż. Wiemy, że prawdziwy Will Adams miał japońską żonę, z którą doczekał się dwójki dzieci. Badacze twierdzą, że jego żona była chrześcijanką, a związek miał charakter formalny.

Kobiety były też przydzielane do cudzoziemców. Gdy Japonia zdecydowała się na izolację i statki zagraniczne mogły przybijać do jednego tylko portu na wyspie Dejima w Nagasaki, to obcokrajowcom w tej faktorii handlowej przydzielano konkubiny czy kobiety lekkich obyczajów. Takich kobiet nie należy mylić z gejszami – wykształconymi muzycznie paniami do towarzystwa, które wyrosły u boku kurtyzan w licencjonowanych domach rozkoszy w okresie Edo.

Rozmawiał Bartłomiej Makowski

Zobacz więcej na temat: HISTORIA Japonia serial
Czytaj także

Cesarz Hirohito – symbol jedności narodu japońskiego

Ostatnia aktualizacja: 07.01.2019 06:00
Cesarz Hirohito był najdłużej panującym władcą w historii kraju - na tronie Kraju Kwitnącej Wiśni zasiadał przez 63 lata.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rewolucja Meiji. Ekspresowa modernizacja Japonii

Ostatnia aktualizacja: 03.01.2024 05:35
Jedno z najnowocześniejszych państw świata jeszcze 150 lat temu było zacofane i peryferyjne. Wizjonerski plan cesarza Matsuhito zmienił diametralnie Kraj Kwitnącej Wiśni.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak cesarz Mutsuhito zrewolucjonizował Japonię?

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2019 13:34
- Fenomen cesarza Mutsuhito polegał na tym, że potrafił on otoczyć się właściwymi ludźmi, którzy wraz z nim zmienili Japonię z feudalnego, rolniczego kraju w wielkie imprerium przemysłowe - mówił Mariusz Dąbrowski.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Japoński dokument z epoki potwierdza męczeńską śmierć chrześcijan z Kraju Kwitnącej Wiśni

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2021 05:45
Nowe badania ujawniły list, z którego wynika, że Hosokawa Tadaoki, władca domeny Kokura w latach 1600-1620, nakazał egzekucję Diego Hayato Kagayamy, głównego wasala rodziny Hosokawa, oraz wygnanie Genyi Ogasawary. Obaj byli chrześcijanami. Historia obu mężczyzn była wcześniej znana tylko z raportów jezuickich misjonarzy w Rzymie. 
rozwiń zwiń