Historia

Po ataku Izraela na pozycje misji ONZ w Libanie. Ataki na misje pokojowe i humanitarne mają długą historię

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2024 05:50
Od dnia powstania Organizacji Narodów Zjednoczonych ponad tysiąc służących w niej osób zostało zabitych w atakach wojskowych i terrorystycznych. Wielu innych odniosło rany. To ludzie, którzy uczestniczyli w misjach pokojowych i humanitarnych, tworzyli personel placówek ONZ i sprawowali urzędy w ramach tej instytucji. Niedawny atak sił Izraela na posterunek sił pokojowych Organizacji w Libanie dowodzi, że służba "błękitnych hełmów" nadal nie należy do pozbawionej ryzyka.
Z lewej: zniszczona w 20023 roku przez zamachowca samobójcę kwatera ONZ w Bagdadzie. Z prawej: żołnierze misji pokojowej UNIFIL w Libanie - kwatera główna tej misji została właśnie ostrzelana przez wojska izraelskie
Z lewej: zniszczona w 20023 roku przez zamachowca samobójcę kwatera ONZ w Bagdadzie. Z prawej: żołnierze misji pokojowej UNIFIL w Libanie - kwatera główna tej misji została właśnie ostrzelana przez wojska izraelskieFoto: PAP/EPA (EVAN VUCCI, WAEL HAMZEH)

Wszystko zaczęło się w Jerozolimie

Zgodnie z międzynarodowym prawem każdy celowy atak na członków misji ONZ to zbrodnia wojenna. Członkowie personelu Organizacji Narodów Zjednoczonych, w tym osoby uzbrojone, w myśl przepisów uważani są bowiem za cywilów. Kwestie te regulują m.in. rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ oraz Rzymski Statut Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.

Siły pokojowe ONZ powoływane są w celu przeprowadzenia konkretnych operacji pokojowych w różnych częściach świata ogarniętych konfliktami militarnymi i innymi kryzysami politycznymi, których przebieg zagraża życiu, zdrowiu lub normalnemu funkcjonowaniu narodów czy grup społecznych. Funkcjonariusze - w tym żołnierze - sił ONZ noszą charakterystyczne błękitne hełmy, a ich pozycje są znane stronom konfliktu, by ograniczyć do minimum przypadkowe ataki. Dlatego każdy akt agresji skierowany w stronę personelu misji ONZ spotyka się ze zdecydowanym potępieniem przez przedstawicieli krajów należących do Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Gdy więc w październiku 2024 roku izraelskie czołgi kilkukrotnie ostrzelały libańskie pozycje misji UNIFIL (Tymczasowe Siły ONZ w Libanie), w tym wyraźnie oznakowaną wieżę strażniczą w Naqoura, reakcja wielu krajów i organizacji była natychmiastowa. "Potępiamy ten niedopuszczalny czyn, dla którego nie ma żadnego uzasadnienia" - napisał na Twitterze Josep Borrell, wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa. Prezydent USA Joe Biden "absolutnie i zdecydowanie" wezwał Izrael, by nie atakował sił ONZ.

To nie pierwszy atak wojsk Izraela na libańską misję ONZ. W 1987 roku izraelskie czołgi ostrzelały wioskę, w której znajdowało się stanowisko dowodzenia UNIFIL. Zabito wówczas irlandzkiego żołnierza sił pokojowych. UNIFIL zaatakowano również w 1996 i 2023 roku (w tym przypadkach nie zginął żaden "błękitny hełm"). A to tylko część incydentów, które rozegrały się w tym regionie, od dziesiątków lat toczonym przez nieustający konflikt między Izraelem i Palestyną. Dzieje ataków na członków misji ONZ zostały bowiem zapoczątkowane właśnie tutaj, nad brzegiem Jordanu.

Pierwszym pracownikiem Organizacji Narodów Zjednoczonych zabitym podczas służby był Norweg Ole Helge Bakke, kierowca cywilnej straży przy mediatorach ONZ w Palestynie, którym w czasie pierwszej wojny izraelsko-arabskiej przewodził szwedzki dyplomata Folke Bernadotte. Bakke został zastrzelony przez snajpera 13 lipca 1948 roku w drodze do siedziby grupy Bernadottego na górze Scopus w Jerozolimie. Dwa miesiące później zginął również jego szef. Folke Bernadotte, który w 1945 wynegocjował uwolnienie kilkuset Żydów z obozu Theresienstadt, został zabity 17 września 1948 roku przez paramilitarną bojówkę syjonistyczną Lehi.

Przedstawiona tutaj skrótowo historia ataków wymierzonych w personel sił ONZ wyraźnie pokazuje, jak niebezpiecznym zadaniem jest próba utrzymania pokoju na świecie i z jaką furią spotyka się niekiedy idea obrony zwykłych ludzi przed skutkami wojny. Agresorzy nie lubią, by ktokolwiek patrzył im na ręce.

***

Czytaj więcej:

***

Oblężenie Jadotville. Tendencyjnie zapomniana bitwa sił ONZ

ONZ nierzadko musiał interweniować w targanej postkolonialnymi konfliktami Afryce. W Republice Konga, byłej belgijskiej kolonii, przybrały one charakter otwartej wojny domowej. Od kraju oderwała się bogata w surowce prowincja Katanga. Lokalne bojówki wspierane były przez belgijskich żołnierzy, którzy pojawili się w kraju pod pretekstem utrzymania porządku. W tej sytuacji premier kraju, Patrice Lulumba, zwrócił się do ONZ z prośbą o interwencję. Wobec pogarszającej się sytuacji w kraju, mandat organizacji rozszerzony został o utrzymanie integralności państwa.

W szczytowym okresie interwencji w misji brało udział ponad 20 tys. żołnierzy. Brali oni udział w kilku starciach. Największym było oblężenie Jadotville we wrześniu 1961 roku. W miejscowości tej nieco ponad 150 irlandzkich żołnierzy broniło przez pięć dni miejscową ludność i belgijskich osadników przed katangijskimi rebeliantami, których siły szacowane są nawet na 300 bojowników. Wobec niepowodzenia ekspedycji ratunkowej – inny oddział ONZ, liczący 500 żołnierzy z Irlandii, Indii i Szwecji został zablokowany przez rebeliantów – obrońcy Jadotville poddali się po wystrzeleniu ostatnich pocisków. Byli przetrzymywani jako jeńcy przez miesiąc.

Przez lata kolejne irlandzkie rządy traktowały kapitulację w Jadotville jak plamę na honorze, choć obrona była przeprowadzona w sposób wzorcowy, a po stronie ONZ wśród ofiar było tylko 5 zabitych indyjskich żołnierzy z oddziału odsieczowego. Weteranów bitwy o Jadotville, na czele z dowódcą Patem Quinlanem, pomijano przy przyznawaniu odznaczeń wojskowych. Uhonorowano ich dopiero w 2004 roku.

***

Czytaj więcej:

***

Starcia w Somalii i bitwa o Mogadiszu 

Największą daninę krwi od czasów konfliktu w Kongu "błękitne hełmy" oddały w Somalii w 1993 roku. Po obaleniu prezydenta-dyktatora Mohammeda Siada Barre kraj pogrążył się w chaosie walk między klanami. Organizacji Narodów Zjednocznonych zorganizowała dwie misje – UNOSOM i UNOSOM II. Pomiędzy nimi Rada Bezpieczeństwa ONZ upoważniła siły USA do interwencji w celu zapewnienia bezpieczeństwa w kraju.

W czerwcu 1993 roku doszło do ataków bojówek Somalijskiego Sojuszu Narodowego na pakistańskich żołnierzy służących w misji UNOSOM II. Zginęło 25, a rannych zostało 59 Pakistańczyków. Był to największy pojedynczy (choć składał się na serię starć) atak na siły ONZ od czasów misji w Kongu w 1961 roku. W odpowiedzi Stany Zjednoczone opracowały plan pochwycenia najważniejszych dowódców Sojuszu. Operacja przekształciła się w bitwę o Mogadiszu, która okazała się najkrwawszym starciem, w którym wzięli udział amerykańscy żołnierze od czasów wojny w Wietnamie.

Jugosławia. Żołnierze ONZ jako ludzkie tarcze

Gdy wiosną powołana na czas wojny na Bałkanach misja pokojowa UNPROFOR otrzymała wsparcie bombowców NATO, które miały pomóc ochraniać strefę bezpieczeństwa ONZ w Goražde, Serbowie byli wściekli. 14 kwietnia 1995 żołnierze serbskiej armii wkroczyli do Goražde i wzięli 150 pracowników ONZ jako zakładników.

W maju tego samego roku, chcąc wymusić na Serbach przyjęcie ultimatum w sprawie ciężkiej broni, NATO rozpoczęło naloty na składy amunicji w mieście Pale. W odwecie siły serbskie 26 maja 1995 roku schwytały prawie 400 "błękitnych hełmów". Żołnierzy ONZ pokazano w telewizji zakutych w łańcuchy i zapowiedziano, że zostaną rozlokowani na wszystkich strategicznych pozycjach serbskiej armii, by stać się żywymi tarczami na wypadek kolejnych ataków lotnictwa NATO.

Dzień później Ratko Mladić wydał rozkaz ataku na punkt obserwacyjny sił ONZ na moście Vrbanja w Sarajewie. W wyniku starcia, zakończonego ostatecznie wycofaniem się oddziałów serbskich, zginęło dwóch żołnierzy misji pokojowej, 17 było rannych, a 12 wzięto do niewoli (później zostali uwolnieni).

UNPROFOR oraz jej bezpośrednia kontynuacja pod nazwą UNCRO (Operacja ONZ Przywrócenia Zaufania w Chorwacji) były chrztem bojowym dla polskich żołnierzy zgłaszających się do udziału w misjach ONZ. Personel sformowanego podczas wojny na Bałkanach Polskiego Kontyngentu Wojskowego ONZ (POLBATT) również doświadczył strat (zginęło 7 Polaków) i ataków wymierzonych w pozycje sił pokojowych. Podczas zaostrzenia konfliktu w pierwszej połowie 1995 roku polscy żołnierze musieli się ewakuować z kilkudziesięciu posterunków. 4 sierpnia w ramach chorwackiej Operacji Burza część polskich placówek została ostrzelana, a trzech żołnierzy odniosło rany. Z kolei Serbowie rozbroili i aresztowali załogi dwóch polskich posterunków (na szczęście później przekazano ich siłom ONZ).

***

Czytaj więcej:

***

2003, 2007, 2009. Zamachy islamskich terrorystów

19 sierpnia 2003 roku kwatera główna Organizacji Narodów Zjednoczonych w Bagdadzie została zniszczona w samobójczym zamachu bombowym. Wypełniona materiałami wybuchowymi ciężarówka wjechała w budynek Canal Hotel, gdzie zaledwie kilka dni wcześniej powołano Misję Wsparcia Narodów Zjednoczonych dla Iraku (United Nations Assistance Mission in Iraq, UNAMI).

W ataku zginęły 22 osoby, w tym ówczesny Wysoki Komisarz ds. Praw Człowieka Sergio Vieira de Mello. Ponad 100 osób było rannych. Miesiąc później doszło do drugiego samobójczego zamachu w tym samym miejscu. Zginął iracki strażnik; 19 osób, w tym urzędnicy ONZ, odniosło rany. W następstwie ataków wycofano Iraku 600 członków personelu Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Do zorganizowania zbrodni przyznał się jordański terrorysta Abu Musab az-Zarkawi. Według jego oświadczenia Sergio Vieira de Mello był głównym celem zamachu. Islamista miał za złe urzędnikowi, że doprowadził on do uwolnienia się Timoru Wschodniego spod indonezyjskiej okupacji, a tym samym wyrwania tego kraju spod wpływów islamskich.

Do podobnych zamachów dochodziło jeszcze dwukrotnie. 11 grudnia 2007 roku 17 pracowników Organizacji Narodów Zjednoczonych straciło życie, gdy samochód-bomba zniszczył biura Programu Rozwoju ONZ i uszkodził siedzibę Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców w Algierze. 28 października 2009 roku trzech talibów wdarło się do kwatery Organizacji Narodów Zjednoczonych w Kabulu, zabijając pięciu członków personelu ONZ, dwóch afgańskich ochroniarzy i afgańskiego cywila.

***

Czytaj więcej:

***

Największe misje pokojowe ONZ pod względem ofiar wśród "błękitnych hełmów" i personelu organizacji

Do najkrwawszych po stronie ONZ misji należą te, które rozpoczęły się dopiero w XXI wieku. Tragiczne podium otwiera UNAMID, czyli Hybrydowa Operacja Unii Afrykańskiej i Narodów Zjednoczonych w Darfurze, trwająca od 2007 do 2020 roku. Swego czasu była to największa misja pokojowa ONZ, angażująca 20 tys. ludzi. Tłem misji był konflikt w Darfurze, zachodnim regionie Sudanu. Doszło tam do walk na tle rasowo-politycznym: rebelianci oskarżali rząd centralny o faworyzowanie ludności arabskiej względem czarnoskórych mieszkańców kraju. W odpowiedzi rząd sudański wysłał do Darfuru siły składające się głównie z Arabów. ONZ szacuje, że w latach 2003-2011 zginęło co najmniej 300 000 ludzi, a 2,7 miliona osób opuściło swoje domy. Siły UNAMID miały zabezpieczać wprowadzanie w życie porozumień pokojowych i chronić pomoc humanitarną. W trakcie misji zginęło 295 jej członków. 

Drugą pod względem liczby ofiar po stronie Organizacji Narodów Zjednoczonych misją pokojową była MINUSMA  - Wielowymiarowa Zintegrowana Misja Stabilizacyjna w Mali. Misja ONZ w tym afrykańskim państwie rozpoczęła się w 2013 roku, po tym jak separatystyczni rebelianci i bojownicy islamscy połączyli siły i zajęli północne Mali, usiłując utworzyć odrębny kraj. W 2013 roku do kraju wkroczyły wojska francuskie, a za nimi siły ONZ. Misja zakończyła się w 2023 roku, kiedy siły Organizacji Narodów Zjednoczonych zostały poproszone o opuszczenie kraju przez zdominowany przez wojskowych rząd. W wyniku operacji MINUSMA zginęło 311 żołnierzy sił pokojowych, w tym 174 na skutek celowych ataków.

Misją pokojową, która pochłonęła najwięcej ofiar wśród "błękitnych hełmów" i personelu ONZ pozostaje misja UNIFIL w Libanie. Od początku trwania misji w 1978 roku pochłonęła ona 337 ofiar po stronie Organizacji Narodów Zjednoczonych (94 w wyniku celowego ataku). Wobec ataku Izraela na obszarze Libanu niewykluczone, że liczba ta ulegnie zwiększeniu.

mc/bm

Czytaj także

57 lat temu PRL zerwała stosunki dyplomatyczne z Izraelem

Ostatnia aktualizacja: 12.06.2024 05:45
12 czerwca 1967 roku, zgodnie z decyzją podjętą w Moskwie, Polska Rzeczpospolita Ludowa zerwała stosunki dyplomatyczne z Izraelem. Była to reakcja na sześciodniową wojnę izraelsko-arabską. PRL musiała podążyć śladami Sowietów, którzy zdecydowanie poparli Arabów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Nelson Mandela. Wszedł na trwałe do historii świata

Ostatnia aktualizacja: 18.07.2024 05:30
– Odnieśliśmy triumf w dążeniu do wskrzeszenia nadziei w piersiach milionów naszych współobywateli – mówił Mandela, obejmując stanowisko. 18 lipca 1918 roku urodził się Nelson Mandela. Pierwszy czarnoskóry prezydent RPA już za życia stał się legendą. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mohammad Reza Pahlawi – ostatni król królów

Ostatnia aktualizacja: 27.07.2024 05:35
27 lipca 1980 zmarł ostatni szachinszach Iranu Mohammad Reza Pahlawi. Prozachodni reformator, jednocześnie rządzący dyktatorską ręką, został odsunięty od władzy na fali rewolucji islamskiej, która przerwała ponad 2500 letnie panowanie perskiej monarchii.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Amnesty International na straży praw człowieka

Ostatnia aktualizacja: 28.05.2015 06:07
Według najnowszego raportu 214 mln ludzi w różnych częściach świata ma prawo czuć się prześladowanymi lub zagrożonymi. Od ponad 50 lat Amnesty International broni wolności i praw ludzi na całym świecie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Masakra w Srebrenicy. Największa zbrodnia w powojennej Europie

Ostatnia aktualizacja: 12.07.2024 05:45
12 lipca 1995 roku wojska bośniackich Serbów pod dowództwem gen. Ratko Mladicia dokonały masakry 8 tys. muzułmanów w bośniackiej enklawie. Ciała mężczyzn i chłopców chowano w masowych grobach. Identyfikacja ofiar trwa do dziś.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

Lekarze bez granic. "Niesiemy niezbędną pomoc humanitarną"

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2021 05:35
Pół wieku temu, 20 grudnia 1971 roku powstała niezwykle ważna organizacja o charakterze pomocowym - Lekarze bez Granic. Założona została przez lekarzy francuskich i nosi główną nazwę właśnie w języku francuskim: Médecins Sans Frontières. Znana jest też w języku angielskim jako Doctors Without Borders.
rozwiń zwiń