Kluczem do ogromnego sukcesu "Wesela" Wajdy była przede wszystkim głęboka wierność reżysera wobec autora dramatu i to na bardzo wielu poziomach. Symboliczny wydaje się już wybór miejsca, w którym zorganizowano premierę filmu.
- Bardzo zależało mi na tym, żeby premiera tego filmu odbyła się na scenie Teatru Słowackiego w Krakowie – wspominał Andrzej Wajda w rozmowie z Anną Fuksiewicz w audycji "Z obu stron kamery".
Zgodnie z wolą reżysera 9 stycznia 1973 roku, w tej samej sali, w której 72 lata wcześniej miała miejsce teatralna prapremiera dramatu, odbyła się uroczysta premiera filmu "Wesele".
00:57 daniel olbrychski o andrzeju wajdzie.mp3 "Taki reżyser był mi potrzebny" – wypowiedź Daniela Olbrychskiego na temat jego współpracy z Andrzejem Wajdą. Fragment audycji Łucji Kamińskiej z cyklu "Z obu stron kamery". (PR, 17.11.1974)
Geneza pomysłu
- Miałem już jakieś wyobrażenie o tym czym jest ten utwór, ponieważ w 1963 roku wyreżyserowałem "Wesele" na scenie Teatru Starego w Krakowie. Zdałem sobie sprawę, że jeżeli chciałbym osiągnąć to co mi się tak marzyło, żeby pokazać na scenie, ten pęd, ten taniec, ten wirujący tłum i z niego żeby docierały do widzów strzępy wykrzykiwanych dialogów, to jest to w teatrze niemożliwe. Takie przedstawienie było by po prostu bełkotliwe. Od tego czasu zacząłem myśleć o tym, czy film nie jest spełnieniem tych oczekiwań –wspominał reżyser.
Zdjęcia, czyli "kłębowisko w jednym miejscu"
- Wajda powiedział, że pierwszy pomysł był taki, że trzeba to wszystko wyprowadzić na zewnątrz. Zaczął od sceny na zewnątrz i zdał sobie sprawę, że właściwie nic z tego nie wyjdzie. I wtedy postanowił wrócić do izby i zrozumiał, że cały ten film wtedy będzie miał sens, jeżeli to wszystko będzie się kłębiło w tym jednym wnętrzu – wyjaśniała Bożena Janicka w audycji Anny Fuksiewicz w cyklu "Powróćmy do tematu".
To odkrycie było zgodne z ideą wpisaną w dramat Wyspiańskiego, który przecież był wynikiem jego obecności na weselu Lucjana Rydla i Jadwigi Mikołajczykówny zorganizowanym w pomieszczeniach domu Włodzimierza Tetmajera.
Gwiazdorska obsada
Wajdzie udało się umiejętnie wykorzystać atuty dramatu Wyspiańskiego oraz dodać do nich nowe w postaci doskonale skompletowanej ekipy. Wybitne kreacje aktorskie stworzyli m.in. Daniel Olbrychski (Pan Młody), Wojciech Pszoniak (Dziennikarz/Stańczyk), Andrzej Łapicki (Poeta), Maja Komorowska (Rachela) czy Ewa Ziętek (Panna Młoda). Wajda słynął z tego, że potrafił bardzo mocno angażować swoich aktorów w proces twórczy. Potrafił ich też słuchać.
- W tym tłoku, w tej gorączce raptem wszyscy zaczęli komponować. Nie tylko swoją rolę, ale i sytuacje i całe otoczenie i wszystkie konflikty i tło i wszystko to, co stwarza tę atmosferę zupełnie znakomitą tego arcydzieła filmowego jakim jest "Wesele". Ale to wszystko jest zasługa jednego człowieka - Wajdy. I dla tego jest taka więź zawsze między aktorami i Wajdą – wspominał Andrzej Łapicki, odtwórca roli Poety, w audycji Anny Lisieckiej z cyklu "Sekrety, konkrety" z 2001 roku.
01:19 andrzej łapicki o andrzeju wajdzie.mp3 "Zmusza do tego żeby aktor dał z siebie wszystko" – wypowiedź Andrzeja Łapickiego na temat pracy z Andrzejem Wajdą przy filmie "Wesele". Fragment audycji Anny Lisieckiej z cyklu "Sekrety, konkrety" (PR, 15.01.2001)
03:53 andrzej wajda o danielu olbrychskim.mp3 "Zabrałem go ze szkoły i on więcej do niej nie wrócił" – wypowiedź Andrzeja Wajdy na temat jego wieloletniej współpracy z Danielem Olbrychskim, odtwórcą Roli Pana Młodego. Fragment audycji Anny Retmaniak z cyklu "Portret słowem malowany". (PR, 19.02.2006)
03:52 andrzej wajda i daniel olbrychski____1108_98_iv_tr_0-0_12761085f4c2af7a[00].mp3 "Krystyna Zachwatowicz podsunęła, że Daniel może to grać". Fragment audycji Anny Fuksiewicz z cyklu "Z obu stron kamery" (PR, 13.04.1998)
Efekty pracy Wajdy z aktorami wysoko cenił Andrzej Kołodyński. - Ten wierszowany dialog jest tak wspaniale żywy, tak wspaniale soczysty. Operowanie tym dialogiem absolutnie się w filmie sprawdziło – mówił filmoznawca. - Muzyka jednak rytmizuje ten dialog.
14:05 filmowe adaptacje literatury. andrzej wajda.mp3 Fragmenty rozmowy Anny Fuksiewicz z filmoznawcami Bożeną Janicką i Andrzejem Kołodyńskim na temat filmów Andrzeja Wajdy powstałych na bazie literatury w audycji z cyklu "Powróćmy do tematu". Cz 1. (PR, 2001)
02:57 adaptacje filmowe literatury. andrzej wajda 2.mp3 Fragmenty rozmowy Anny Fuksiewicz z filmoznawcami Bożeną Janicką i Andrzejem Kołodyńskim na temat filmów Andrzeja Wajdy powstałych na bazie literatury w audycji z cyklu "Powróćmy do tematu". Cz 2. (PR, 2001)
Malowanie obrazem
Warstwy muzycznej pozwalającej nadać filmowi wspomniany przez Kołodyńskiego rytm dostarczył kompozytor Stanisław Radwan. Za scenografię odpowiadał Tadeusz Wybult. Wydaje się jednak, że spośród twórców współpracujących z Wajdą przy filmie największy wkład miał wybitny operator Witold Sobociński.
- Kamerą wyciągał nie tylko rytm ale sytuacje psychologiczne. Wyspiański – malarz i Sobociński był malarzem. Malarzem kamery. Kolory, ten sposób fotografowania! – zachwycała się wcielająca się w filmie w postać Racheli Maja Komorowska w audycji Beaty Kwiatkowskiej z cyklu "Kwadrans bez muzyki".
Nie bez znaczenia jest też fakt, że sam Wajda miał gruntowne wykształcenie plastyczne i we wszystkich swoich filmach zwracał szczególną uwagę na warstwę wizualną. W "Weselu" Wajda z Sobocińskim podzielili film na kilka odmiennych dramaturgicznie części, po czym przypisali każdej z nich wiodącą barwę. Wszystkie kolory dominujące w filmie pochodzą z niezwykle charakterystycznej palety barwnej stosowanej przez Wyspiańskiego w jego obrazach. Wajda i Sobociński nawiązywali do nich także w sposobie kadrowania. Wierność obu twórców wobec autora literackiego pierwowzoru była więc wielopoziomowa.
Współpraca z Sobocińskim wiązała się z jeszcze jednym unikalnym atutem, którym dysponował wybitny operator. Poza karierą filmowca rozwijał on równolegle działalność muzyczną.
- Bliski był mu jazz. Każdy może poczuć ten rytm wspaniały – pracę Sobocińskiego nad "Weselem" wspominała Maja Komorowska.
01:38 maja komorowska o witoldzie sobocińskim.mp3 "Był malarzem kamery" – wypowiedź Mai Komorowskiej, odtwórczyni roli Racheli, na temat pracy z operatorem Witoldem Sobocińskim. Fragment audycji Beaty Kwiatkowskiej z cyklu "Kwadrans bez muzyki" (PR, 31.10.2019)
Sukces ma wielu ojców. W tym wypadku poza wiernością wobec ducha dzieła Wyspiańskiego decydujący okazał się dobór współpracowników, którym postanowił zaufać Andrzej Wajda.
az