Kiedy urodził się Fryderyk Chopin? Rozmowa z biografem Piotrem Mysłakowskim
Chopin jedzie do Warszawy
Fryderyk Chopin urodził się w Żelazowej Woli 22 lutego lub 1 marca 1810 roku - niepewność ta wynika z zamieszania w dokumentach urzędowych i rodzinnych. Pierwsza data podana jest w papierach zachowanych w kancelarii kościoła parafialnego w Brochowie, gdzie kompozytor został ochrzczony 23 kwietnia 1810 roku. Artysta i jego bliscy konsekwentnie podkreślali jednak, że "22 lutego" to błąd, a prawdziwą dniem narodzin Fryderyka Chopina jest 1 marca. Spór trwa do dziś. Autorzy tablicy pamiątkowej wmurowanej w ścianę brochowskiego kościoła uwierzyli kościelnym archiwom i kazali wyryć w kamieniu "Fryderyk Chopin, urodzony 22 lutego 1810 r.". Obie wersje starają się pogodzić organizatorzy warszawskiego Festiwalu Koncertów Urodzinowych Fryderyka Chopina, który od kilkunastu lat odbywa się od 22 lutego do 1 marca.
Posłuchaj internetowego Radia Chopin
Ze względu na legendę Chopina jako piewcy mazowieckiej wsi, a także przez fakt, że w domu narodzin kompozytora jeszcze przed II wojną światową zorganizowano muzeum, muzyk jest najsilniej kojarzony właśnie z Żelazową Wolą. W tamtejszym dworku Fryderyk Chopin mieszkał jednak bardzo krótko jako niemowlę. We wrześniu 1810 roku wraz z rodziną przeprowadził się na stałe do Warszawy i od tamtej pory w Żelazowej Woli bywał już tylko jako gość.
Dla rodziców i starszej siostry przyszłego kompozytora wyjazd do Warszawy był powrotem do dawnego miejsca zamieszkania. Ludwika Chopin (1807-1855) urodziła się w tym mieście trzy lata wcześniej - w domu przy ulicy Przyrynek, w którym świeżo poślubieni Chopinowie mieszkali niecały rok i skąd po narodzinach córki przenieśli się do Żelazowej Woli.
Liceum Warszawskie. Profesor Chopin i popisy uczniów
Ponowny przyjazd rodziny do Warszawy stał się możliwy dzięki Samuelowi Bogumiłowi Lindemu (1771-1847), sławnemu językoznawcy, który w tamtym czasie był dyrektorem mieszczącego się w Pałacu Saskim Liceum Warszawskiego. Ojciec przyszłego kompozytora Mikołaj Chopin (1771-1844) otrzymał od Lindego propozycję objęcia w liceum posady wykładowcy języka francuskiego. Rodzina zamieszkała początkowo w domu przy ulicy Krakowskie Przedmieście nr hip. 411 (obecnie Krakowskie Przedmieście 7). Tam Justyna z domu Krzyżanowska (1782-1861) urodziła latem 1811 roku trzecie dziecko - Justynę Izabellę (1811-1881).
W 1812 roku Chopinowie przenieśli się do służbowego mieszkania, które Mikołaj Chopin otrzymał jako nauczyciel Liceum Warszawskiego. Powszechnie przyjmuje się, że lokal mieścił się w Pałacu Saskim, jednak nie jest do końca jasne, czy mieszkanie znajdowało się w prawym skrzydle pałacowego gmachu (jak chcą niektórzy), czy też na drugim piętrze innego budynku, który do pałacu przynależał (jak wolą inni, argumentując, że w owym czasie główny gmach nie miał drugiego piętra).
Fasada Pałacu Saskiego na rysunku w albumie "Plan Warszawy z widokami najważniejszych budowli" (1837). Fot, Cyfrowe zbiory Muzeum Narodowego w Warszawie
Pałac Saski nie miał wówczas klasycystycznej bryły, którą znamy z fotografii z XX wieku. Nadal miał barokowy charakter. Najbardziej rzucającą się w oczy różnicą było to, że w ramach przebudowy w latach 1839-1842 wyburzona została centralna część pałacu, a w jej miejscu postawiono ażurową kolumnadę.
Pałac Saski po XIX-wiecznej przebudowie. Fot. Cyfrowe zbiory Muzeum Narodowego w Krakowie
Kto mieszkał w Pałacu Saskim? W połowie XIX wieku spotkać tu można było śmietankę towarzyską Warszawy
Miasto w ruchu
Warszawa, w której mieszkali Mikołaj i Justyna Chopinowie po ślubie, i Warszawa, do której przyjechali w 1810 roku, istotnie się od siebie różniły. Od trzeciego rozbioru Polski do 1807 roku miasto było częścią zaboru pruskiego i pełniło funkcję stolicy jednego z trzech departamentów prowincji Prusy Południowe. W 1805 roku Warszawę zamieszkiwało - nie licząc 12-tysięcznego garnizonu wojskowego - zaledwie 68 tysięcy mieszkańców, niemal o połowę mniej niż w roku 1792, gdy zgodnie z przeprowadzonym spisem w ówczesnej stolicy I Rzeczypospolitej było 115 tysięcy warszawiaków.
Wielkie zmiany zaszły w 1807 roku. Armia napoleońska zwyciężyła Prusaków. Nieprzygotowanemu do wojny carowi pozostawało w tej sytuacji zawrzeć pokój z Bonapartem. Jednym z postanowień traktatu zawartego między cesarzem Francuzów i władcą Rosji w Tylży było ustanowienie Księstwa Warszawskiego. Choć w zakresie terytorialnym była to namiastka dawnej Rzeczpospolitej, to przekreślała fakt rozbiorów i dawała Polakom nadzieję na odrodzenie kraju. Warszawa odzyskała status stolicy, co pozytywnie odbiło się na jej rozwoju. Gdy Chopinowie powrócili do miasta jesienią 1810 roku, stawali się jednymi z 77 tysięcy mieszkańców miasta.
Pałac Brühla był telekomunikacyjnym centrum Królestwa Polskiego
Za armią Napoleona do Warszawy przybywali też francuscy oficjele i kupcy. Mikołajowi Chopinowi, Francuzowi, który opuścił ojczyznę, mając zaledwie szesnaście lat, nagły napływ rodaków nad Wisłę musiał przywoływać wspomnienia z młodości. W czasie istnienia Księstwa Warszawskiego przez krótki czas w sąsiadującym z Pałacem Saskim Pałacu Brühla mieszkał nawet najwybitniejszy dowódca Napoleona - marszałek Ludwik Davout.
Lata nadziei związane z epoką napoleońską nie trwały długo. Wyprawa Wielkiej Armii zakończyła się klęską. Niewykluczone, że rodzina Chopinów z okna swojego mieszkania w Pałacu Saskim mogła obserwować księcia Józefa Poniatowskiego wyprowadzającego polskie wojska z Warszawy. Książę opuszczał stolicę jako ostatni 5 lutego 1813 roku. Stolica była nie do obronienia, rosyjska administracja weszła do miasta bez jednego wystrzału. Wkrótce do sąsiedztwa rodziny Chopinów wprowadził się Wielki Książę Konstanty, zajmując Pałac Brühla w oczekiwaniu na urządzenie Belwederu według jego potrzeb.
Zaczęło się od łez
Niedługo po przeprowadzce do Pałacu Saskiego Chopinom urodziło się czwarte dziecko. Była to najmłodsza siostra Fryderyka Emilia (1812-1827), dziewczynka bardzo wątła, która nie dożyła piętnastych urodzin. Na razie jednak rodzina była w komplecie, a samo mieszkanie było bez wątpienia gwarne, gdyż oprócz czworga małych Chopinów znajdowało się tam na stałe sześciu sublokatorów w wieku szkolnym. Mikołaj Chopin, niezbyt hojnie wynagradzany za swą szkolną pracę, dostał pozwolenie na prowadzenie pensji dla chłopców z rodzin ziemiańskich. Podobne internaty prowadził przed zamieszkaniem w pałacu i po wyprowadzce z niego, ponieważ pieniędzy zawsze było za mało. Wychowankowie pensji mieli zapewniony nie tylko dach nad głową i wyżywienie, lecz także opiekę pedagogiczną Mikołaja Chopina. Ponadto nabywali prawo rozpoczęcia nauki w Liceum Warszawskim od wyższej klasy.
Moda, próżniactwo i spacery. Dawny Ogród Saski według "Pamiętników wampira"
W pałacowym mieszkaniu z pewnością nie narzekano na brak towarzystwa, tym bardziej, że państwo Chopin chętnie widzieli w swym domu również innych gości. Mały Frycek nawiązywał pierwsze dziecięce przyjaźnie. Szczególnie bliska była mu Francuzka Aleksandryna de Moriolles, którą pieszczotliwie zwał Mariolką. Dziewczynka była córką Aleksandra de Moriolles, francuskiego arystokraty, który uciekł z ojczyzny, by uniknąć gilotyny. Mężczyzna znalazł posadę guwernera syna Wielkiego Księcia Konstantego i zajmował jedno z mieszkań w Pałacu Brühla, Mariolka mogła zaś wraz z kilkuletnim Chopinem buszować wśród drzew Ogrodu Saskiego, który w tamtym czasie był nieco mniejszy niż obecnie (liczył 13 hektarów, dziś ma ponad 15 hektarów).
Dla chłopca bardzo ważna była także relacja ze starszą siostrą. Ludwika, najżywsza z całego rodzeństwa (i ciesząca się najlepszym zdrowiem) była bardzo opiekuńcza i zdejmowała z matki część ciężaru opieki nad potomstwem. Gdy Fryderyk nieco podrósł, nauczyła go czytać i pisać, zarówno po polsku, jak i po francusku. A to był dopiero wstęp do listy jej pedagogicznych zasług.
Operalnia, czyli teatr w Ogrodzie Saskim. "Te rzeczy delektują oko i ucho"
Ludwika od maleńkości kochała muzykę, która w domu Chopinów rozbrzmiewała za sprawą rodziców. Justyna Chopin grała na fortepianie i śpiewała, Mikołaj akompaniował jej na flecie lub skrzypcach. Ludwika wcześnie nauczyła się grać na fortepianie i jako pierwsza zauważyła, że nie tylko na nią muzyka działa w magiczny sposób. Jej rolę w życiu Fryderyka Chopina uwypuklił między innymi Kazimierz Wierzyński, który w wydanym w 1953 roku w Nowym Jorku "Życiu Chopina" pisał, że mały Fryderyk najchętniej spędzał czas "pod klawikordem, gdzie wykrył rzeczy nieoczekiwane".
"Zakradał się tam zwykle, gdy matka grała i śpiewała, podnosił głowę w górę i przysłuchiwał się ze zdumieniem falom dźwięków przelewających się w tajemniczym pudle. Dotykał też sam klawiatury i hałasował po niej, póki nie zsadzono go z taboretu. Było to tym osobliwsze, że muzyka działała na małego Frycka w najwcześniejszych jego latach zupełnie inaczej. Gdy usłyszał, że ktoś gra, zaczynał płakać i uspokajał się niełatwo. Rodzice nie rozumieli, co oznacza ta gwałtowna reakcja, cieszyli się jednak, że podrósłszy przeszedł od płaczu do śmiechu i nie znał milszej zabawy niż w okolicy magicznego instrumentu. Mądra Ludwika wystąpiła również w tej sprawie z własną inicjatywą i postanowiła uczyć go na fortepianie. Zaczęły się nowe lekcje (...). Błyskawicznie przyswoił sobie układ ręki i umiał zagrać, co tylko usłyszał" - czytamy w książce.
Fryderyk Chopin i część jego rodziny: starsza siostra Ludwika, matka Justyna z domu Krzyżanowska oraz ojciec Mikołaj. Fot. Polskie Radio/grafika na podst. mat. w domenie publicznej (Muzeum Narodowe w Warszawie/Polona/Wikimedia)
Ludwika i jej matka, zafascynowane nadzwyczajnym talentem Fryderyka, na zmianę uczyły go gry. Gdy chłopiec skończył sześć lat, ojciec przydzielił mu profesjonalnego nauczyciela fortepianu. Był nim pochodzący z Czech Wojciech Żywny (1756-1842), osoba znana w Pałacu Saskim, bo już od pewnego czasu przychodził do Chopinów, by uczyć grać Ludwikę. Pod opieką muzyka Fryderyk Chopin rozwijał się w błyskawicznym tempie. "Technika gry zabrała Ci bardzo niewiele czasu" - wspominał po latach Mikołaj Chopin w liście do syna. - "Twoje palce mniej się natrudziły niż umysł (...). Inni trawili całe dni, przebierając palcami po klawiaturze, Ty (...) rzadko spędzałeś przy niej godzinę".
Wkrótce mały muzyczny geniusz zaczął komponować. Nutami zapisywali te pierwsze utwory nauczyciel oraz ojciec. Dlatego właśnie zdaniem wielu historyków można mówić o Pałacu Saskim jako miejscu, gdzie Fryderyk Chopin stał się kompozytorem, choć nie miał jeszcze nawet siedmiu lat. Wojciech Żywny pozostał jego nauczycielem aż do 1822 roku, gdy uczciwie oświadczył państwu Chopin, że ich syn osiągnął zbyt wysoki poziom i potrzebuje lepszego pedagoga. W tych latach, choć już pod zupełnie innymi adresami, młody pianista tworzył kolejne, coraz lepsze kompozycje.
Kamienice przy ul. Królewskiej. Historia budynków, które zostaną odbudowane razem z Pałacem Saskim
Rodzina Mikołaja Chopina musiała opuścić Pałac Saski w 1817 roku wraz z Liceum Warszawskim i razem z nim przeprowadziła się do Pałacu Kazimierzowskiego, będącego zarazem siedzibą Uniwersytetu Warszawskiego. Pałac Saski został odkupiony przez rząd Królestwa Polskiego od króla saskiego Fryderyka Augusta na polecenie Wielkiego Księcia Konstantego. Budynek przeznaczono na cele wojskowe.
Niedługo potem Fryderyk Chopin dał swój pierwszy publiczny koncert i wywołał prawdziwą sensację. W roku 1818 w "Pamiętniku Warszawskim" relacjonowano: "prawdziwy geniusz muzyczny: nie tylko bowiem z łatwością największą i smakiem nadzwyczajnym wygrywa sztuki najtrudniejsze na fortepianie, ale nadto jest już kompozytorem kilku tańców i wariacji, nad którymi znawcy muzyki dziwić się nie przestają".
***
Polskie Radio we współpracy ze Spółką Celową Pałac Saski przygotowało multimedialną i interaktywną platformę wiedzy na temat utraconych skarbów Warszawy – Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla i kamienic przy ul. Królewskiej. Zobacz stronę odkryjpalacsaski.pl