Emerytowany profesor chemii z Uniwersytetu Wrocławskiego Janusz Drożdżyński opublikował swoją pracę na ten temat w anglojęzycznym czasopiśmie "Journal of Modern Physics" ("Gazeta Współczesnej Fizyki").
Potwierdzona wielokrotnie teoria względności zakłada, że czas i przestrzeń nie są stałe: mogą się wydłużać i skracać. Zależy to od prędkości ruchu - na przykład astronauty w pędzącej rakiecie. Zjawiska te dotyczą wszystkich obiektów we wszechświecie w równym stopniu.
Spór trwa
Zdaniem profesora Drożdżyńskiego, obiekty bez tzw. masy spoczynkowej, czyli np. cząstki światła, powinny zachowywać się inaczej niż cząstki, które mają masę spoczynkową:
- W przypadku obiektu posiadającego masę tor obiektu wysyłanego z sufitu na ziemię będzie biegł po linii prostej. Dotyczy to na przykład piłki czy kamienia. W przypadku promienia światła ten tor powinien być inny - podkreśla profesor Drożdżyński.
Inny naukowiec z Uniwersytetu Wrocławskiego, dr Cezary Juszczak, uważa jednak, że w tym rozumowaniu tkwi błąd.
- Autor postuluje rozchodzenie się światła w nieruchomym eterze. A pojęcie eteru jako nieruchomej substancji wykluczono już ponad sto lat temu - zaznaczył naukowiec.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Profesor Drożdżyński przyznaje, że już wcześniej spotkał się z krytyką lub obojętnością wobec nowej hipotezy. Ale - jak zaznacza - ma nadzieję, że jego praca to kij wsadzony w mrowisko, który wywoła dyskusję na ten temat.
mr