Minister był pytany, kiedy można się spodziewać terminu rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym ws. ustawy o Sądzie Najwyższym. Szynkowski vel Sęk powiedział, że życzyłby sobie, aby rozprawa w tej sprawie została zwołana na maj bądź czerwiec.
– Na pewno nie jest tak, że Trybunał Konstytucyjny cokolwiek przedłuża, wręcz przeciwnie, mam takie poczucie, że TK, choćby po tym, jakie terminy wyznaczył na przygotowanie opinii z różnych stron – te terminy były bardzo krótkie – więc Trybunał raczej działa sprawnie – powiedział Szynkowski vel Sęk.
Kiedy pieniądze z KPO dla Polski?
Był on także pytany, kiedy najwcześniej środki europejskie na KPO mogą trafić do Polski. Minister zaznaczył, że to zależy od tego, jak „rozwinie się sprawa decyzji TK".
– Gdyby była decyzja TK (...), przyjmiemy to optymistyczne założenie, że TK rozstrzyga, iż ta ustawa jest zgodna z konstytucją (...) i że to dzieje się na przykład około miesiąca, przełomu maja i czerwca, (to) przyjmując takie założenie, wówczas jest możliwe złożenie tego wniosku (o wypłatę środków z KPO) pewnie jeszcze w czerwcu i wówczas pozyskanie tych środków jest możliwe gdzieś pewnie na koniec wakacji. To jest to optymistyczne założenie – powiedział minister ds. UE.
Minister został też zapytany, czy jest szansa na wstrzymanie nakładania kar na Polskę w związku ze zmianami w wymiarze sprawiedliwości. Jak wyjaśnił, Polska złożyła kilka wniosków ws. wstrzymania kar z uwagi m.in. nad to, że zlikwidowana została Izba Dyscyplinarna SN.
Czy Bruksela wstrzyma nakładanie kar na Polskę?
– KE nie zgadza się ze stanowiskiem Polski co do tego, że wszystkie elementy wniosku o środek tymczasowy zostały zrealizowane, natomiast uważa, że część z tych elementów zrealizowano, i taką opinię przekazała Trybunałowi Sprawiedliwości UE – powiedział Szynkowski vel Sęk
Wyjaśnił, że KE została poproszona przez TSUE o wyrażenie opinii do polskiego wniosku ws. wstrzymania kar. – I wyraziła taką opinię, że nie wszystkie zobowiązania zostały wykonane, lecz ich część tak, w związku z tym można myśleć o miarkowaniu kar, czyli o proporcjonalnym ich obniżeniu – powiedział Szynkowski vel Sęk. Zaznaczył, że ostateczną decyzję podejmie TSUE.
W końcu października 2021 r. TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie za to, że nie zawiesiła stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień ówczesnej Izby Dyscyplinarnej SN wobec sędziów. W listopadzie 2022 r. polski rząd złożył wniosek o wstrzymanie naliczania kar, uzasadniając go m.in. likwidacją Izby Dyscyplinarnej. Dotychczas KE nalicza jednak zobowiązania Polsce.
Nowela ustawy o SN
15 lipca 2022 r. weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej.
Z kolei uchwalona w styczniu kolejna nowelizacja ustawy o SN, autorstwa PiS, ma – według autorów – wypełnić kluczowy „kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z Krajowego Planu Odbudowy. Jednak 10 lutego br. – po tym, jak ustawa trafiła na biurko prezydenta – Andrzej Duda poinformował, że podjął decyzję o skierowaniu nowelizacji do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie kontroli prewencyjnej. Jednocześnie zaapelował wtedy do sędziów TK, by niezwłocznie zajęli się sprawą.
W opublikowanym kilkanaście dni później wniosku prezydenta Dudy do TK zakwestionowane zostały zasadnicze zapisy nowelizacji o SN, w tym te o tzw. teście niezależności sędziego oraz o przekazaniu spraw dyscyplinarnych i immunitetowych sędziów do NSA, a także vacatio legis noweli określona na 21 dni.
PAP/TVP.Info/dad