W czwartek ponad 20 polskich medyków poleciało do Brukseli, by w ciągu trzech dni zaszczepić ok. 3,5 tys. pracowników kwatery głównej. Do szczepień wykorzystano szczepionkę firmy AstraZeneca z polskich zasobów.
W poniedziałek Soloch został zapytany w TVP1, czy wyjazd polskich lekarzy do Brukseli, by szczepić personel NATO "to nie jest marnotrawstwo szczepionek i czy Polska ma z tego jakiś zysk?".
00:18 10987672_1.mp3 Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch powiedział, że prezydent Andrzej Duda nie brał udziału w podejmowaniu decyzji o zaszczepieniu polskimi szczepionkami pracowników kwatery głównej NATO w Brukseli (IAR)
Soloch odpowiadając na to pytanie podkreślił, że prezydent Andrzej Duda nie brał udziału w podejmowaniu tej decyzji przez rząd. - Prezydent stoi na stanowisku, że przede wszystkim powinniśmy się koncentrować na tym, co się dzieje w Polsce, natomiast jeśli chodzi o budowanie naszej pozycji w NATO, o budowanie naszej sojuszniczej spójności i wiarygodności, to (ważne jest - przyp.red.) przede wszystkim zaangażowanie naszych żołnierzy na Łotwie i w Rumunii, w Afganistanie, współpraca z partnerami NATO-wskimi, jak Ukraina, ale też obecność naszych żołnierzy Bliskim Wschodzie. (...) Osobiście uważam, że lepiej by było, gdyby przed urzędnikami NATO został zaszczepiony polski premier, minister odpowiadający za zdrowie, za program szczepień - stwierdził Soloch.
Pomimo tego ocenił, że szczepienia przeprowadzone przez polskich lekarzy w Kwaterze Głównej NATO spowodowały, że "dobre wrażenie w Brukseli po nas zostało".
Soloch podkreślił, że Polska jest wiarygodnym sojusznikiem w NATO - "przez bezpośrednie zaangażowanie na rzecz spójności sojuszu i odstraszania, a także przez rozbudowę naszych sił zbrojnych i zaangażowanie ich w operację przeprowadzone przez NATO". - Na tym w pierwszym rzędzie polega nasza wiarygodność i pozycja w Sojuszu - ocenił.
Polska powinna kupić szczepionki z Chin lub Rosji?
Soloch był też pytany, czy Polska powinna rozważać zakup szczepionek od Rosji lub od Chin. - Wszystko zależy od weryfikacji wartości tych szczepionek i oczywiście od rozwoju sytuacji - stwierdził szef BBN. Zaznaczył, że przy zakupie szczepionek od tych państw trzeba też brać pod uwagę "wymiar polityczny" takiej decyzji. - Tak jest, że niektóre z państw posiadające szczepionkę używają tego jako broni politycznej - zaznaczył.
Soloch stwierdził, że rozmowy prezydenta Dudy z prezydentem China na temat ewentualnego zakupu szczepionki od tego państwa, były "traktowane jako pewna alternatywa, gdyby na dalszym etapie były problemy z innymi szczepionkami". Jednocześnie ocenił, że dostępność szczepionek w Polsce powinna się wkrótce poprawić, "bez konieczności rozważania zakupu szczepionek od Rosji" - jak wyjaśnił, na obecnym etapie ta opcja nie jest brana pod uwagę, choć zakup szczepionek z Chin jest "rozpatrywany, gdyby szczepionek zamówionych już przez Polskę "nie było na czas". Przypomniał, że w zakresie pozyskiwania szczepionek Polska działa w ramach UE.
Oceniając obecną sytuacje epidemiczną w Polsce Soloch stwierdził: "Sytuacja jest trudna i na pewno na dzień dzisiejszy (...) jeśli ta fala będzie narastała, trzeba się liczyć z dodatkowymi krokami, które będzie musiał rząd podjąć, żeby trzecią falę pandemii zatrzymać". Soloch przyznał, że dziś trudno przewidywać, "w którym miejscu będziemy za tydzień, za dwa tygodnie".
Soloch ocenił również, że szpitale tymczasowe, które powstają dla pacjentów chorych na COVID-19 "dają bardzo wiele" i "osłabiają problem" dużej liczby pacjentów zarażonych koronawirusem potrzebujących hospitalizacji. Jako słabość polskiego sytemu zdrowotnego w walce z pandemią wskazał na braki personelu.
IAR/PAP/dad