Redakcja Polska

Augustów: w miejscu dawnej katowni NKWD i UB powstanie Muzeum Obławy Augustowskiej

09.07.2021 14:54
W Augustowie, w Domu Turka, siedzibie dawnej katowni NKWD i UB, powstanie Muzeum Obławy Augustowskiej. Placówka będzie przybliżać historię największej zbrodni na Polakach po II wojnie światowej. W operacji dokonanej 76 lat temu przez oddziały sowieckie - Armii Czerwonej, NKWD i Smiersza przy wsparciu Ludowego Wojska Polskiego i Urzędu Bezpieczeństwa, mogło zginąć nawet 2 tysiące osób.
Audio
  • W augustowskim Domu Turka, siedzibie dawnej katowni NKWD i UB, powstanie Muzeum Obławy Augustowskiej. Materiał Karola Darmorosa (IAR)
Konferencji prasowa dot. zakupu Domu Turka  dawnej siedziby NKWD i UB, 9 bm. w Augustowie. Na spotkaniu zapowiedziano powołanie Muzeum Obławy Augustowskiej  Oddziału Instytutu Pileckiego.
Konferencji prasowa dot. zakupu „Domu Turka” – dawnej siedziby NKWD i UB, 9 bm. w Augustowie. Na spotkaniu zapowiedziano powołanie Muzeum Obławy Augustowskiej – Oddziału Instytutu Pileckiego. Fot.: PAP/Artur Reszko

Członkowie niepodległościowego podziemia, a także wspierający antykomunistyczną konspirację byli wyłapywani w lecie 1945 roku na terenie od Augustowa i Suwałk, przez Sejny po Druskienniki. Wicepremier i minister kultury, prof. Piotr Gliński zaznaczył, że Muzeum Obławy Augustowskiej wypełni białą plamę polskiej pamięci.

- To dla nas wielka satysfakcja, że Instytut Pileckiego stał się właścicielem Domu Turka, miejsca tak ważnego z punktu widzenia pamięci zarówno lokalnej, jak i ogólnopolskiej, a nawet pamięci globalnej. Powstanie tu - musimy powiedzieć, wreszcie, po tylu latach - Muzeum Obławy Augustowskiej, oddział Instytutu Pileckiego - mówił wicepremier Gliński.

Dom Turka, obecnie w złym stanie technicznym, był od lat 40. XX wieku siedzibą NKWD a potem UB. W tym miejscu komunistyczne służby torturowały i mordowały członków niepodległościowego podziemia. Dyrektor Instytutu Pileckiego, dr Wojciech Kozłowski podkreślał, że Dom Turka stanie się ważną placówką nie tylko dla lokalnej społeczności. - Dom Turka musi tę historię Obławy Augustowskiej opowiedzieć w sposób mądry, oparty na prawdzie, która wynika z zachowanych źródeł, także ze świadectw, które mam nadzieję, będziemy pozyskiwać i je wykorzystywać. Musi stać się miejscem pamięci ofiar Obławy Augustowskiej. Ale także (...) musi opowiedzieć tę historię językiem uniwersalnym, zrozumiałym dla ludzi spoza regionu - zaznaczał szef Instytutu Pileckiego.

Ogłoszenie decyzji o powstaniu Muzeum Obławy Augustowskiej cieszy rodziny pomordowanych. Prezesem Związku Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej jest ks. prałat Stanisław Wysocki, który w lipcu 1945 roku stracił ojca i dwie siostry. Był świadkiem pojmania swej rodziny przez NKWD. - Ja, widząc bezbronność mego ojca, zbliżyłem się do niego i powiedziałem - Tatusiu, ja z Tobą też pojadę. Jako siedmioletni chłopak miałem tę odwagę, że będę bronił ojca i sióstr. Od ojca padło takie zdanie, które tkwi we mnie do dziś - Ty zostań i pilnuj. Nie zdawałem sobie sprawy z tego, co to znaczy. Mam ten testament wraz ze wszystkimi członkami naszej wielkiej rodziny ofiar Obławy Augustowskiej - tę pamięć ratować - mówił ks. Wysocki.

Pochodzący z Suwalszczyzny poseł PiS Jarosław Zieliński mówił, że utworzenie Muzeum Obławy Augustowskiej w jednym z miejsc przetrzymywania jej ofiar to wielka sprawa. Przypomniał, że mimo upływu 76 lat, nadal nie udało się odnaleźć szczątków pomordowanych. Polityk wyjaśniał, że na skutek kontaktów z badaczami rosyjskimi miejscem masowych grobów ofiar Obławy mogą być Kalety, położone po białoruskiej stronie granicy. - Niestety Białoruś nie ułatwia nam możliwości zbadania tego terenu, ewentualnie ekshumacji, jeśliby się okazało, że tam leżą pomordowani. Ci, którzy jeszcze żyją, a żyją także dalsi członkowie rodzin, chcieliby móc zapalić znicze, złożyć kwiaty na prawdziwych grobach swoich bliskich - powiedział były wiceszef MSWiA.

W wyniku Obławy Augustowskiej ponad 7 tysięcy osób zostało zatrzymanych. Po przejściu "weryfikacji" - często połączonej z brutalnym przesłuchiwaniem - Sowieci wypuścili do domów ok. 5 tysięcy osób, a około 500 przekazano do dyspozycji służb bezpieczeństwa Litewskiej SRS. Na podstawie rosyjskich dokumentów archiwalnych wiadomo, że 592 osoby uznane za żołnierzy "band Armii Krajowej" Sowieci zamordowali w nieznanym miejscu. Los kolejnych 900 jest wciąż nieznany.


IAR/dad

Zobacz więcej na temat: historia Polski

Kraje Europy Środkowej zapowiadają wspólną walkę z kryzysem i dalszą współpracę przy inwestycjach

09.07.2021 14:09
W Sofii dobiegł końca szczyt inicjatywy Trójmorza, z udziałem przedstawicieli z dwunastu krajów naszego regionu. Polskę na miejscu reprezentował prezydent Andrzej Duda. Kraje Trójmorza przyjęły deklarację, w której zobowiązały się wspólnie mierzyć z bieżącymi wyzwaniami, w tym m.in. z kryzysem wywołanym przez pandemię.

500 lat temu na Wieży Zygmuntowskiej Katedry na Wawelu zawieszono Dzwon Zygmunt

09.07.2021 14:07
Najsłynniejszy polski dzwon został ufundowany przez Zygmunta I Starego i nazwany potem jego imieniem. Jego dźwięk towarzyszy Polakom podczas świąt oraz w najważniejszych chwilach