We wtorek i środę ministrowie spraw zagranicznych państw Unii Europejskiej na nieformalnym spotkaniu w Pradze dyskutowali o ograniczeniach wizowych dla obywateli Rosji. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell poinformował po posiedzeniu, że uzgodniono pełne zawieszenie umowy z Rosją o ułatwieniach wizowych.
Decyzja uderzy w rosyjskich turystów
Szef polskiego MSZ na briefingu prasowym wyraził zadowolenie z efektów rozmów w Pradze. - Mamy wspólne ustalenia Rady do Spraw Zagranicznych, które są tożsame ze stanowiskiem, które państwa bałtyckie, Finlandia i Polska wypracowały wczoraj (...). Wszystkie elementy wskazane przez nas wczoraj, dzisiaj zostały przyjęte - powiedział Rau, wskazując, że umowa o ułatwieniach wizowych dla obywateli Federacji Rosyjskiej zostanie definitywnie zawieszona. - Rzecz dotyczy wiz, które będą wydawane w przyszłości przez wszystkie kraje UE - dodał.
- Przywileje się skończyły - oświadczył Zbigniew Rau. Wyjaśnił, że wiza będzie kosztować 80 euro, zamiast 30 euro, aby ją uzyskać, trzeba będzie złożyć o wiele więcej dokumentów, a także o wiele dłużej czekać. - Faktycznie prowadzi to do sytuacji, kiedy - tak jak niektóre państwa już zdecydowały - faktycznie wizy turystyczne nie będą wydawane w poprzedniej formule. Praktycznie, statystycznie ich nie będzie. To wszystko dotyczy przyszłości - mówił.
Kraje graniczące z Rosją
Zbigniew Rau poinformował, że unijni ministrowie spraw zagranicznych zajęli się także kwestią już wydanych i ważnych jeszcze przez kilka lat wiz Schengen. - Taka wiza pozwala jej posiadaczowi przekraczać granicę strefy Schengen dowolną ilość razy w każdym miejscu - wskazywał.
- W okołounijnych ustaleniach - zgodnie z naszymi postulatami - mamy taki zapis, uznający, że państwa - przede wszystkim graniczące z Rosją bądź z Białorusią - są uprawnione, biorąc pod uwagę własne obawy o bezpieczeństwo, do radykalnego ograniczenia wstępu obywateli Federacji Rosyjskiej na ich terytorium. Ale to zostało pozostawione do decyzji państw narodowych - poinformował szef MSZ.
- Zarówno Polska, jak i państwa bałtyckie, jak i Finlandia, takie rozwiązania już wprowadzają - dodał.
PAP/ho