Igę Świątek wspierali na trybunach polscy kibice, z którymi rozmawiał korespondent Polskiego Radia w Paryżu Stefan Foltzer.
00:45 13117923_1.mp3 Polscy kibice po zwycięstwie Igi Świątek na IO w Paryżu. Materiał Stefana Foltzera (IAR)
Pierwszy mecz Świątek w turnieju olimpijskim ze znacznie niżej notowaną Rumunką, która zajmuje 136. miejsce w rankingu, miał być spokojnym wejściem w igrzyska, jednak spotkanie odbiegało od łatwych i przyjemnych. Zarówno w pierwszym, jak i w drugim secie Polka notowała długie fragmenty nerwowej, niezbyt dobrej gry. W całym pojedynku popełniła 39 niewymuszonych błędów, o osiem więcej od rywalki.
- Mój poziom trochę falował, było trochę więcej napięcia niż zazwyczaj, ale pierwsze rundy nigdy nie są łatwe, więc daję sobie jeszcze przestrzeń, żeby wejść tutaj w odpowiedni rytm i w odpowiednią grę. Popełniłam sporo błędów i wynik nie był korzystny, jednak najważniejsze jest dla mnie to, że w trzech ostatnich gemach poprawiłam swój poziom i koncentrację i wygrałam w dwóch setach - oceniła spotkanie liderka światowego rankingu.
Kolejną rywalką Polki będzie Francuzka Diane Parry lub Nadia Podoroska z Argentyny.
IAR/PAP/dad