Depesza od Naczelnego Wodza - wybitnie w Jego stylu: "Mianuję Pana Generała dowódcą pierwszej dywizji pancernej" - wspominał gen. Stanisław Maczek o rozkazie generała Władysława Sikorskiego. "Na polu walki panuje ruch i ogień. Połączenie tych czynników jest tylko w jednostkach pancernych" - napisał Maczek do Sikorskiego w przesłanym wcześniej memoriale uzasadniającym powołanie dywizji pancernej, co dla dowództwa Polskich Sił Zbrojnych nie była wcale takie oczywiste.
Szło o udział Polaków w inwazji Sprzymierzonych na kontynent. "Rachunek w przybliżeniu wskazywał, że po złączeniu wszystkich jednostek stać nas będzie na sformowanie jednej dywizji. Jakiej? Piechoty? Czy pancernej, która istniała wciąż tylko w zapalnych naszych głowach" - napisał gen. Maczek w książce "Od podwody do czołga". 14 lutego 1942 r. na odprawie u Naczelnego Wodza miała zapaść decyzja "jaką jednostkę oddadzą Polacy Brytyjczykom dla inwazji kontynentu".
"Odprawa zakończyła się bez decyzji Naczelnego Wodza. Zamykając odprawę, kazał mnie, gen. Kossakowskiemu i gen. Paszkiewiczowi przesłać pisemne referaty w tej sprawie w ciągu tygodnia do Londynu" - zapisał gen. Maczek.
"Pomnażamy wkład w ogólny wysiłek wojenny"
W przesłanym Sikorskiemu memoriale - którego przygotowanie trwało 5 dni - Maczek napisał: "Stwarzając dywizję pancerną, pomnażamy wkład w ogólny wysiłek wojenny, stajemy się silniejsi dziesięciokrotnie, możemy na polu walki odegrać rolę decydującą, na konferencji pokojowej, razem z czynami marynarki i lotnictwa, będziemy mogli rzucić decydujące czyny naszej dywizji pancernej".
Jesteśmy teraz uzbrojeni i zorganizowani zupełnie nieodpowiednio do nowoczesnych warunków walki i w masie swojej przedstawiamy mięso armatnie bardzo chude, a możemy się stać czynnikiem działania decydującego" - uzasadniał.
"Jest to jedyna okazja, która może się nie powtórzyć i której nam ominąć nie wolno. Kraj i społeczeństwo polskie nigdy nie zrozumie, że jeżeli osądzono czynniki decydujące w Polsce za brak sprzętu pancernego, że go nie chcieliśmy brać, gdy nam dawano, że nie chcieliśmy być silni, a chcieliśmy być słabi i źle uzbrojeni" - podkreślał.
Armia przyszłości
"Powstaje jeszcze sprawa przyszłości – armia przyszłości – to armia pancerna, jako trzon obrony kraju. Kto ją będzie u nas tworzył, gdy się nie nauczymy w boju jej użycia? Jedyna okazja jest na terenie Anglii. Okazja, której nie możemy opuścić, aby nam przyszłe pokolenia nie zarzuciły, żeśmy zmarnowali nasz czas na emigracji i zawiedli nadzieje narodu" - argumentował Maczek.
Po przesłaniu memoriału nastąpiło "dobrych siedem dni, pełnych oczekiwania na rezultat - siedem dni dosłownego czekania na wyrok. Siódmego dnia depesza do mnie od Naczelnego Wodza - wybitnie w Jego stylu: „Mianuję Pana Generała dowódcą pierwszej dywizji pancernej”" - wspominał Stanisław Maczek. Argumenty okazały się przekonujące.
W czwartek, w 79. rocznicę tego wydarzenia o godz. 12 odbędzie się uroczystość złożenia kwiatów przed pomnikiem 1. Dywizji Pancernej na pl. Inwalidów w Warszawie, zorganizowana przez Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Stołeczne Środowisko 1. Polskiej Dywizji Pancernej.
"Uprzejmie prosimy osoby pragnące wziąć udział w uroczystości o używanie maseczek ochronnych (nos i usta powinny pozostać zasłonięte przez cały czas trwania wydarzenia) oraz stosowanie się do zaleceń przeciwepidemicznych służb sanitarnych. Jednocześnie odradzamy udział osobom należącym (np. ze względu na wiek) do najwyższej grupy ryzyka zarażenia koronawirusem. W obchodach nie mogą uczestniczyć osoby chore na COVID-19, zarażone SARS-CoV-2, przebywające na kwarantannie lub w izolacji" - podano w przesłanej PAP informacji.
Kluczowa rola w bitwie pod Falaise
Pierwsza Dywizja Pancerna powstała 25 lutego 1942 r. w Wielkiej Brytanii na rozkaz Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego. Po przeszkoleniu, w sierpniu 1944 r., w składzie 1. Armii Kanadyjskiej została przerzucona na front zachodni. W bitwie pod Falaise we Francji odegrała kluczową rolę w zamknięciu okrążenia wokół niemieckich 7. Armii i 5. Armii Pancernej.
Szlak bojowy dywizji wiódł następnie przez północną Francję, Belgię, Holandię, gdzie polscy „Pancerniacy” wyzwolili od niemieckiego okupanta szereg miast - szczególnie zapisały się w historii ciężkie walki o wyzwolenie holenderskiej Bredy, z której żołnierze gen. Maczka wyparli niemieckie oddziały bez strat ludności cywilnej i uszczerbku zabytkowej architektury miasta.
00:17 10926558_5.mp3 Generał Stanisław Maczek opowiadał w Radiu Wolna Europa, że kiedy wjeżdżał do wyzwolonej Bredy, jego oczom ukazał się wzruszający widok (IAR)
W drugiej połowie kwietnia 1945 r. 1. Dywizja Pancerna przekroczyła granicę niemiecką i wzięła udział w ostatniej ofensywie na chylące się ku upadkowi Niemcy. Zwycięski pochód formacji zakończył się 5 maja 1945 r. zdobyciem przez żołnierzy gen. Maczka portu wojennego w Wilhelmshaven w północno-zachodnich Niemczech.
PAP/dad
1 Dywizja Pancerna gen. Maczka