„Jestem rodowitą olsztynianką. Warmię mam we krwi. Lubię żartować, że Nowy Jork czy Nowe Kawkowo mają wspólną wielokulturowość, z tą różnicą, że moja wieś jest na Warmii” – mówi Joanna Barchetto.
„Zdałam sobie również sprawę, że czas nie stoi w miejscu, dziadkowie się starzeją, nie chcę tego wspólnego czasu przegapić. A ponieważ znam Warmię z moich podróży fotograficznych, wiele osób pykało mnie gdzie pojechać, co zobaczyć i zjeść. W sąsiedztwie jest wiele gospodarstw, gdzie uprawia się ziemię w zgodzie z naturą. Gospodarze polecają zdrowe, ekologiczne produkty i przetwory. Zaczęłam z moim partnerem organizować wycieczki kulinarne. Ze mną zwiedzający mają okazję poznać Warmię i gospodarzy od kuchni i posmakować tego regionu”- wyjaśnia gość audycji „Kierunek: Polska”.
Z Joanną Barchetto, o powrocie z Nowego Jorku na warmińską wieś i kulinarnym biurze podróży Warming, rozmawiała Małgorzata Frydrych.