Polska
okiem
kompozytora
Sakralna muzyka Krzysztofa Pendereckiego
stanowi jedyną w swoim rodzaju kronikę najnowszej historii Polski. Ale wybitny kompozytor nie szczędził
też swojej ojczyźnie słów gorzkich...
– Uważam, że najwybitniejsze polskie
dzieła powstały z wymieszania dwóch elementów: Zachodu i Wschodu. Polska kultura
w ogóle jest na rozdrożu – powiedział Krzysztof Penderecki w rozmowie z Izabellą
Grzenkowicz (PR, 1980)
– To utwór związany z polską drogą krzyżową lat i
wojennych, i powojennych, i ostatnich – mówił twórca o "Polskim Requiem",
zwracając uwagę na związki swojej muzyki z najnowszą historią Polski, a także na
fatalną sytuację ekonomiczną w kraju (BBC, 13.10.1985)
Moi adwersarze, których mam dosyć dużo,
szczególnie w naszym kraju, mówią, że napisałem "Polskim Requiem" pod polską
publiczkę. Nic podobnego. Oddźwięk tej muzyki u nie-Polaków jest o wiele większy
– zauważył kompozytor (PR, 5.01.1987)
– Chamstwo istnieje zawsze, nie tylko w
Polsce, choć w naszym kraju przybrało w ostatnich czasach gigantyczne rozmiary –
mówił Krzysztof Penderecki przed premierą nowej inscenizacji jego opery "Ubu Rex" w
warszawskiej Operze Narodowej (PR, 11.10.2003)
– "Lacrimosa" powstała na otwarcie Pomnika
Pomordowanych Stoczniowców. Pisałem ją w emocji. Zaczęło się od telefonu Lecha
Wałęsy, którego wówczas jeszcze nie znałem. Powiedział, że mam dwa dni na
skomponowanie utworu – wspominał artysta (PR, 21.03.2018)
– Wielu polskich muzyków zostawia po
próbie instrumenty w szafkach. Na świecie jest tak, że każdy stara się
dokształcać, powstają zespoły kameralne, muzycy grają w domu. U nas traktuje się
to jako pracę urzędnika – żalił się Krzysztof Penderecki (PR, 3.05.1991)
– Zanurzyłem się w polskiej poezji i jak
gdyby odkryłem ją na nowo. W dwa-trzy miesiące przeczytałem chyba 6000 stron –
mówił Krzysztof Penderecki o komponowaniu dzieła "Powiało na mnie morze snów...
Pieśni zadumy i nostalgii" (PR, 14.01.2011)