Chrześcijański
fundament
muzyki
Życiowa i artystyczna droga Krzysztofa Pendereckiego rozpoczyna się w wielokulturowej galicyjskiej
Dębicy i dociera do leżących nieopodal Lusławic, które sam kompozytor nazywa swoją Itaką.
Zrekonstruowany dworek i dążąca do uniwersalnej syntezy twórczość kompozytora jawią się jako przejaw tej
samej tęsknoty za utraconym (odzyskanym?) porządkiem aksjologicznym.
– Moja przygoda z muzyką sakralną zaczęła
się od buntu. Sprawiało mi satysfakcję, że robię coś zabronionego. Na świecie
zauważono, że byłem pierwszym kompozytorem z kraju komunistycznego, który pisze
muzykę sakralną – wspominał Krzysztof Penderecki (PR, 28.11.2009)
- "Stabat Mater" powstało od razu z
zamysłem włączenia do monumentalnej "Pasji według św. Łukasza". O wzorcach
wokalnej polifonii, sposobie traktowania tekstu i procesie komponowania wielkich
form Krzysztof Penderecki opowiadał w rozmowie z Jerzym Bresticzkerem (PR, 1974)
– W czym tkwi kulturotwórcza moc
chrześcijaństwa? W tym, że religia ta z jednej strony zdolna jest uśmierzać w
człowieku nienawiść, a z drugiej strony jest wyrazem metafizycznej pokory
człowieka – mówił kompozytor w przemowie o tematach religijnych w polskiej
muzyce (PR, 12.12.1989)
– Przez 25 lat nie chciałem wydać
"Polskiego Requiem". Dla mnie nie było skończone. Jakbym podświadomie czekał na
to smutne wydarzenie – powiedział Krzysztof Penderecki przed napisaniem
"Chaconne", dzieła poświęconego pamięci Jana Pawła II (PR, 8.04.2005)
– Chciałem, aby słuchacz stawał się
uczestnikiem ewangelicznej opowieści, aby nikt nie stał z boku. Każdy może być
wciągnięty przez ów tłum pasyjny, który domaga się ukrzyżowania Chrystusa,
podobnie jak każdego dotyczy Odkupienie – mówił Krzysztof Penderecki o swojej
"Pasji" (PR, 23.03.2016)