71 lat temu, w lutym 1940 roku, Rosjanie zorganizowalil opierwsza wielka deportacje obywateli polskich, zamieszkałych na wschodnich obszarach II Rzeczypospolitej. W ciągu nastepnych pięciu miesięcy na Syberie zxostało wywiezionych ok. 300 tysięcy Polaków. Mieli tam pozostac do końca życia, ale niespodziewany wybuch wojny niemiecko-sowieckiej zweryfikował te plany.
Latem 1941 r. zapadła decyzja o utworzeniu armii gen. Andersa. Dla tysięcy polskich rodzin zesłanych w głąb ZSRR otworzyła się szansa wyrwania z syberyjskiej pułapki. Drogi ewakuacji wiodły do Indii, Persji – a stamtąd – 18 tysięczna społeczność Sybiraków – trafiła do…. Afryki, co jest stosunkowo mało znanym epizodem.
W Afryce Polacy założyli 22 osiedla na terenie Tanzanii i Ugandy. Część z naszych rodaków mieszkała tam aż do pierwszej połowy lat 50-tych XX wieku. Warunki życia w obozach były trudne. Zdecydowana poprawa nastąpiła dopiero z czasem. Mimo to, wiele osób zmarło, nie doczekawszy się powrotu do Europy. Po polskich osiedlach pozostały cmentarze.
Do tych miejsc w Afryce dotarł dr Hubert Chudzio wraz z grupą studentów z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Dokumentowali nagrobki, porządkowali i odnawiali polskie nekropolie pozostałe po Sybirakach. Udało się im również odwiedzić jeszcze żyjących zesłańców, którzy mieli w swym życiorysie "afrykański" epizod.
O Sybirakach w Afryce mówią pracownicy Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie: dr Hubert Chudzio oraz młodzi pracownicy nauki Anna Hejczyk i Mariusz Solarz. W audycji pojawiają się również nagrania – wspomnienia Sybiraków z pobytu w Afryce.
Prowadziła Katarzyna Kobylecka.
(ag)
Aby wysłuchać całej audycji, wystarczy wybrać "Sybiracy w Afryce" w boksie "Posłuchaj” w ramce po prawej stronie.