Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Tomasz Owsiński 09.04.2011

"Znów zginęła elita, ale oddzielmy te tragedie"

Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej z towarzyszącą im prezydentową Anną Komorowską oddały hołd Polakom pomordowanym przez NKWD w Lesie Katyńskim.
W sobotę małżonka prezydenta RP Anna Komorowska złożyła wieniec na Polskim Cmentarzu Wojennym w Lesie KatyńskimW sobotę małżonka prezydenta RP Anna Komorowska złożyła wieniec na Polskim Cmentarzu Wojennym w Lesie Katyńskim(fot. PAP/Wojciech Pacewicz)

W rosyjskiej części Cmentarza odmówono modlitwę prawosławną. Małżonka prezydenta i przedstawiciele Rodzin Ofiar Katastrofy złożyli wieńce i kwiaty. Następnie polska delegacja przeszła na polski Cmentarz Wojenny, tam również wspólnie modlono się i złozono kwiaty.

Przedstawiciel Rodzin Katyńskich Roman Skąpski zaapelował do uczestników uroczystości, by nie łączyć katastrofy smoleńskiej i zbrodni katyńskiej. Brat stryjeczny Andrzeja Sariusz-Skąpskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej, powiedział podczas uroczystości z udziałem rodzin ofiar wypadku, że oba miejsca są równie daleko od kraju i w obu zginęła polska elita, ale więcej podobieństw nie ma.

"Nie potrzeba krzyku"

Roman Skąpski przypomniał, że Rodziny Katyńskie od lat czekają na ujawnienie szczegółów zbrodni i dodał, że efekty tego oczekiwania są dobre. Przekonywał, że w tej sprawie nie potrzeba krzyku, agresji i złych emocji. - Nie potrzeba go ani ofiarom zbrodni w Katyniu, ani katastrofy w Smoleńsku, ani Rodzinom Katyńskim - mówił Skąpski.

Wspomniał też, że na cmentarzu leży czterech członków jego rodziny. Zaapelował też, by na cmentarz w Katyniu przyjeżdzać indywidualnie oraz modlić się w ciszy i w zadumie. Zabrzmiał Dzwon Pamięci, odegrano sygnał 'Śpij kolego".

Uroczystości w Katyniu są częścią sobotniej pielgrzymki bliskich ofiar katastrofy do Smoleńska. Patronat nad pielgrzymką, podobnie jak pół roku temu, objęła pierwsza dama Anna Komorowska. W październiku w Smoleńsku i Katyniu wraz z rodzinami ofiar i Anną Komorowską była także żona prezydenta Rosji Swietłana Miedwiediewa.

Cmentarz w Katyniu to - obok Miednoje i Charkowa - największe miejsce pamięci o zbrodni katyńskiej. W czerwcu 1995 roku w 55. rocznicę zbrodni katyńskiej prezydent Lech Wałęsa wmurował w Katyniu akt erekcyjny i poświęcony przez papieża Jana Pawła II kamień węgielny pod budowę cmentarza.

Rozpisując konkurs na pomnik ówczesny przewodniczący Rady Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik napisał, że Katyń to nie tylko sprawa pojedynczego człowieka, stowarzyszenia czy środowiska, ale sprawa narodowa. "To sprawa, która wymaga od nas wyzbycia się egoistycznego patrzenia i działania, sprawa będąca zobowiązaniem każdego z nas z osobna i władz wolnej suwerennej Rzeczpospolitej. Budowa cmentarzy w tamtych miejscach to dług spłacony przez Polskę tym, którzy na zawsze pozostają w rosyjskiej i ukraińskiej ziemi" - napisał Przewoźnik, który zginął w katastrofie smoleńskiej.

/

to