Raport Białoruś

Białoruś: zbrodnie Stalina zbada społeczny trybunał

Ostatnia aktualizacja: 06.03.2015 22:56
Niezależni historycy i działacze powołali trybunał do spraw zbrodni stalinowskich. Jak podkreślają – ten temat w oficjalnej historiografii nie istnieje, jest faktycznie zakazany.
Krzyże w Kuropatach. Zdjęcie ilustracyjne
Krzyże w Kuropatach. Zdjęcie ilustracyjneFoto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Społeczny trybunał ds. zbrodni stalinizmu na Białorusi, skupiający m.in. historyków i działaczy społecznych, rozpoczął pracę w Mińsku. Jego celem jest m.in. utrwalenie w społeczeństwie wiedzy o represjach stalinowskich - podały w piątek niezależne media.

Pierwsze, czwartkowe posiedzenie trybunału, w którego skład wchodzą m.in. historycy i działacze białoruskiego oddziału stowarzyszenia Memoriał oraz inicjatywy "O uratowanie Kuropat", było poświęcone represjom sowieckim na Zachodniej Białorusi, między innymi białoruskiej liście katyńskiej.

75 lat temu, 5 marca, w politbiurze KC Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) podjęto decyzję, podpisaną przez Stalina, o zabiciu na terytorium ZSRR około 22 tys. oficerów polskiej armii. Jak wiemy, 3870 nazwisk tych, którzy zostali rozstrzelani na terytorium Białorusi, do tej pory nie jest znanych - podkreślił na posiedzeniu historyk Ihar Kuzniacou, cytowany przez gazetę internetową "Biełorusskije Nowosti".

Zaznaczył, że rozmiary stalinowskich represji na Białorusi "do tej pory nie są zbadane" i choć oficjalnie mówi się o 600 tys. represjonowanych, to analiza licznych źródeł pozwala stwierdzić, że ich liczba "wynosi około 1,4-1,6 mln, w tym co najmniej 300 tys. rozstrzelanych".

Jak podkreślił, oficjalna białoruska historiografia nie zajmuje się podobnymi tematami, bo "ta historia jest sprzeczna z dzisiejszym modelem ideologicznym".

- Już 20 lat ten temat znajduje się na Białorusi poza polem uwagi i faktycznie jest zakazany, nie ma żadnych badań i nie pisze się o tym w podręcznikach. Wyrosło nowe pokolenie, które nie ma wiedzy ani o Katyniu, ani o Kuropatach - zaznaczył Kuzniacou.

"Stalinizm podnosi głowę"

Szef białoruskiego oddziału Memoriału Uładzimir Ramanouski podkreślił, że o konieczności zajęcia się przez społeczeństwo tematem stalinowskich represji przypominają wydarzenia w Rosji.

- Stalinizm podnosi głowę, Stalin jest wybielany. Władze w Rosji nie mogą się porozumieć nie tylko z własnym społeczeństwem, ale i całym światem. To ma wpływ na sytuację na Białorusi - zaznaczył.

Polscy historycy przypuszczają, że Polacy aresztowani po wejściu Armii Czerwonej na tereny II Rzeczypospolitej w 1939 roku, a następnie zaginieni, zostali zamordowani w więzieniu w Mińsku. Mogą o tym świadczyć przedmioty polskiego pochodzenia, wydobyte w latach 80. i 90. podczas ekshumacji przeprowadzonych w Bykowni pod Kijowem i w Kuropatach pod Mińskiem. Dane o tych ofiarach powinna zawierać tzw. białoruska lista katyńska, która, według przypuszczeń badaczy, mogła znajdować się w Mińsku i Moskwie i liczyła 3870 nazwisk.

Władze rosyjskie na początku 2010 roku poinformowały, że nie znalazły listy w rosyjskich archiwach. Szef białoruskiego państwa Aleksander Łukaszenka, pytany o nią na konferencji prasowej w grudniu 2011 roku, oświadczył, że szukano jej w archiwach na Białorusi, ale bezskutecznie. Powtórzył to zapewnienie w 2013 roku.

PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

bialorus.polskieradio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Tydzień pamięci ofiar represji totalitarnych na Białorusi. Porządkowanie Kuropat

Ostatnia aktualizacja: 19.10.2013 15:21
Trwa sprzątanie uroczyska Kuropaty na obrzeżach białoruskiej stolicy. Spoczywają tam dziesiątki tysięcy ofiar stalinowskich egzekucji. To część obchodów rozpoczętego właśnie tygodnia pamięci ofiar represji totalitarnych.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Krzyż w Kuropatach pamięci białoruskich elit rozstrzelanych przez NKWD

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2013 20:38
W uroczysku Kuropaty pod Mińskiem ustawiono nowy krzyż, który upamiętnia ofiary stalinowskich egzekucji na Białorusi. W Kuropatach może spoczywać nawet 250 tysięcy ofiar stalinowskich egzekucji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: zatrzymanie na cmentarzu. ”To nie mityng, a modlitwa”

Ostatnia aktualizacja: 29.10.2013 22:00
Białoruska milicja zatrzymała 23 uczestników akcji mającej upamiętnić Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych oraz kilkoro dziennikarzy. Wśród zatrzymanych był też ośmioletni chłopczyk – piszą białoruskie niezależne media. Po kilku godzinach wszystkich zwolniono.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dziady na Białorusi. ”Na miejscu egzekucji NKWD jest wysypisko śmieci”

Ostatnia aktualizacja: 02.11.2013 17:06
Na Białorusi miejsca egzekucji stalinowskich upamiętnia jedynie opozycja białoruska. Z okazji święta zmarłych, Dziadów, opozycja organizuje co roku marsz do jednego z takich miejsc, do Kuropat. Miejsca zbrodni NKWD nie są upamiętniane przez władze.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Kunert o Kuropatach na Białorusi: tu może powstać piąty Cmentarz Katyński

Ostatnia aktualizacja: 08.06.2014 23:00
To jest najprawdopodobniej ostatnie brakujące miejsce do dopełnienia obowiązku Rzeczpospolitej upamiętnienia imiennego i zbudowania ostatniego, piątego Cmentarza Katyńskiego – powiedział sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: zatwierdzono projekt stref ochronnych Kuropat

Ostatnia aktualizacja: 06.01.2015 21:22
Ministerstwo Kultury Białorusi zatwierdziło projekt stref ochrony miejsca kaźni ofiar represji politycznych na uroczysku Kuropaty pod Mińskiem w latach 30. i 40. XX w. Zamordowano tu, według różnych obliczeń, od kilkudziesięciu do 250 tysięcy osób
rozwiń zwiń