Sąd w Grodnie uznał, że Igor Bancer uczestniczył on 28 czerwca w niedozwolonej akcji protestu. Bancer stał tego dnia przed sądem, gdzie odbywał się proces Andrzeja Poczobuta - dziennikarza i polonijnego działacza.
O tym, że rano odbywa się proces Igora Bancera, nikt nie powiadomił szefowej ZPB, Anżeliki Orechwo, prywatnie jego żony. - Zadzwonił do mnie Igor, powiedział, że jest sądzony – mówi w rozmowie z Raportem Białoruś. Dzwonił do adwokata. Jednak prawnik był poza zasięgiem, był akurat u Andrzeja Poczobuta. - Igor zdecydował się na proces bez adwokata. Kiedy dotarłam na miejsce, już było po procesie. A Igor krzyknął za drzwi, że dostał 10 dni aresztu – powiedziała.
Igor Bancer zdecydował się znów na głodówkę, ale tym razem będzie przyjmował płyny. Dwa tygodnie temu schudł 8 kilogramów po głodówce pięciodniowej.
Teraz z zatrzymanym nie będzie można się skontaktować. Będzie się z nim widział tylko adwokat, kiedy będą razem składać skargę na orzeczenie sądu.
Dwa tygodnie temu Igor Bancer został skazany na areszt za "przeklinanie przy milicjantach", a tydzień później na grzywnę za to samo przewinienie.
agkm, Raport Białoruś
Więcej informacji: Raport Białoruś