Aromatyczny kalejdoskop smaków Meksyku nie ogranicza się do dań na literę "t". Takie dania jak enfrijoladas, enchiladas czy mole, to zaledwie wierzchołek góry lodowej, bo w zależności od regionu kraju, zmieniają się również tradycyjne potrawy i sposób ich przyrządzania. Dla podkreślenia różnorodności opisywanych smaków wystarczy przypomnieć fakt, że UNESCO wpisało tradycyjną kuchnię meksykańską jako pradawną, żywą kulturę wspólnotową na listę niematerialnego dziedzictwa kultury.
Restauracja La Tierra w Chiapas/ fot. Sylwia Mróz
Bogactwo meksykańskiej kuchni jest ogromne i wbrew stereotypom – nie wszystko jest ostre. Pikantne sosy najczęściej podawane są osobno, więc to my sami dawkujemy sobie tę rozkosz, bądź i udrękę. Chili ma w Meksyku nieskończoną liczbę wcieleń. Warto jednak mieć się na baczności i na początku dodawać odrobinę ostrych dodatków, by nie stać się ofiarą bezwzględnej papryczki chili. Bo przecież wszystko dobre, co się dobrze kończy.
Papryczka chili na bazarze/ fot. Sylwia Mróz
Prażone koniki polne znane jako chapulines to tania i dobra przekąska. Mrówcze jaja smażone na maśle, przez wielu uważane za meksykański kawior, to już propozycja dla osób odważnych i eksperymentujących. Na liście nietypowych przysmaków nie może oczywiście zabraknąć chicharronu, czyli prażonej świńskiej skóry. Jak opowiadał mi w czasie wywiadu artysta Maurycy Gomulicki, mieszkający od ponad 15 lat w Meksyku, są one najlepszymi chipsami na świecie.
Chapulines, czyli smażone pasikoniki1489146
Dla amatorów mięsa Meksyk będzie istnym rajem, bo je się go dużo i można spróbować w zasadzie wszystkiego. Mózg, język, uszy, oczy... Czego tylko dusza zapragnie. W tym kraju nic się nie marnuje.
Restauracja Casa de Azulejos/ fot. Sylwia Mróz
Ale Meksyk to również świetny kraj dla wegetarian – choć na stoisku z tacos nie ma w zasadzie nic bez mięsa, to bogactwo owoców i warzyw jest nadzwyczajne. Do tego ich smak i aromat są niezrównane. Melony, arbuzy, mango, ananasy i wiele innych owoców są dostępne w zasadzie przez cały rok. Nawet mój przyjaciel, który uwielbia jeść mięso, po tygodniu w Meksyku stwierdził, że owoce są tak pyszne, że mógłby się w zasadzie żywić tylko nimi. I nie jest to przesada.
Mariachi w restauracji/ fot. Sylwia Mróz
Jak pisała Susana Osorio-Mrożek, "trudno sobie wyobrazić kuchnię europejską bez pomidorów, czekolady i wanilii, albo kuchnię arabską i wschodnią bez chili i orzeszków ziemnych. Kukurydza, fasola, dynia, awokado, pinia, guajawa i indyk, wszystkie pochodzenia meksykańskiego, są spożywane na całym świecie". Warto poznać tę głębię smaków, najlepiej u ich źródła.
Deser w Puerto Escondido na wybrzeżu stanu Oaxaca/ fot. Sylwia Mróz
Z Meksyku Sylwia Mróz