Henry Morton Stanley i poszukiwania Dr. Livingstone'a

W pierwszej audycji z cyklu "Awanturnicy, obieżyświaty, odkrywcy" porozmawialiśmy o Henrym Mortonie Stanley'u. Bohater audycji swoim życiorysem mógłby obdzielić kilka osób.

Henry Morton Stanley będzie bohaterem audycji "Awanturnicy, obieżyświaty, odkrywcy"

Foto: Shutterstock/Everett Collection

Naprawdę nazywał się John Rowlands. Z sierocińca w Walii uciekł przez Atlantyk do Ameryki jako chłopiec okrętowy. Przyjął nazwisko człowieka, który się nim zaopiekował, brał udział w wojnie secesyjnej, jako reporter śledził walki z Indianami, wysłany do Afryki relacjonował angielską inwazję na Abisynię, a następnie rewolucję w Hiszpanii.

W 1871 roku szef "New York Herald" dał mu zadanie znalezienia Davida Livingstone'a, o którym od dwóch lat nie było żadnych wieści. Udał się do Afryki i po roku odnalazł słynnego podróżnika nad jeziorem Tanganika, a spotykając go, wygłosił słynną kwestię: "Doktor Livingstone, jak mniemam?". Relacja z tej podróży przyniosła mu sławę, ruszył więc w kolejne do "jądra ciemności": w ciągu dwóch lat przepłynął rzekę Kongo, lądując u jej ujścia do Atlantyku; na zlecenia króla Leopolda budował faktorie i miasta w belgijskim Kongo; udał się też na poszukiwanie oddziału Emina Paszy osaczonego przez wojowników Mahdiego.

Henry Morton Stanley był bohaterem pierwszej audycji z cyklu "Awanturnicy, obieżyświaty, odkrywcy".

Posłuchaj

29:42 _PR2 (mp3) 2024_06_22-12-00-12.mp3 Henry Morton Stanley - podróżnik i reporter na wojnie z Indianami (Awanturnicy, obieżyświaty, odkrywcy/Dwójka)

 

dz/wmkor/pg