- "Tarabuk" nie powstałby, gdybym 8 lat temu, kiedy straciłem pracę, nie zdecydował się na założenie własnej firmy - zwierza się Jakub Bułat. - Zapragnąłem, by miała coś wspólnego z książkami. Nie miałem pieniędzy i nie wiedziałem, od czego zacząć...ale wiedziałem, że może mi się udać, bo istniały już wtedy w Warszawie księgarniokawiarnie. W początkach naszej działalności klienci przyznawali się, że wolą przychodzić do "Tarabuka" niż w inne miejsce tego typu, bo u nas nie ma atmosfery snobizmu i można czuć się swobodnie. Myślę też, że odpowiadał im ciepły, domowy klimat tego miejsca... a skojarzenia z domem i rodziną wywołuje też nazwa. Tarabuk, postać z "Przygód Sindbada Żeglarza, był dla głównego bohatera wujem; na dźwięk tego słowa konotacje rodzinno-domowe nasuwają się same. W dodatku, nasza firma jest interesem rodzinnym - założyłem ją wspólnie z żoną i dwojgiem dzieci. To moja żona wprowadziła zwyczaj "Tarabajania", czyli opowiadania małym dzieciom bajek. Podkreślam - opowiadania, nie czytania. Inne instytucje kulturalne (kina, teatry) oferowały atrakcje tylko starszym dzieciom, a nie tym w wieku od 4 lat.
Kto księgarniokawiarnię "Tarabuk" odwiedza? - Ci, którzy chcą oderwać się od codziennego pośpiechu i cywilizacyjnego hałasu - wyjaśnia Jakub Bułat. - Ich oczekiwaniom wychodzimy naprzeciw także poprzez odpowiedni dobór książek. Kładziemy nacisk na pozycje z zakresu filozofii i psychologii, mamy poezję, książki dla dzieci... wszystko, co pozwala na chwilę refleksji. Oprócz tego, że można u nas książki czytać, można je również kupować. Żyjemy właśnie z ich sprzedaży - ale nikogo nie zmuszamy, żeby je nabywał... Nie ukrywam jednak, że nasza działalność nie przynosi takiej satysfakcji finansowej, jakiej bym sobie życzył - dodaje Jakub Bułat.
Zapraszamy do wysłuchania wypowiedzi Jakuba Bułata, jak również rozmów z właścicielami dwóch innych księgarniokawiarni - Mariusza Szczygła i Wojciecha Tochmana z warszawskiego "Wrzenia świata" oraz Małgorzaty Sieniewicz z księgarniokawiarni w Olsztynie "Tajemnice Poliszynela". Rozmowy przeprowadziła Monika Pilch. Audycję prowadziła Marta Strzelecka.