W połowie marca na ekrany kin wszedł film "Warszawa 1935". Bohaterowie reportażu w Jedynce urodzili się i spędzali dzieciństwo w przedwojennej Warszawie. Jak ją wspominają?
Pani Halina Cieszkowska (rocznik 1921) przyjmuje od reporterki zaproszenie na film "Warszawa 1935". Wizyta w kinie wywołuje falę wspomnień związanych z przedwojenną Warszawą, która była radosna "jak młoda dziewczyna".
- Byłam wtedy nastolatką, pamiętam wesołe, młode, sympatyczne, trochę szalone miasto. Po pierwszej wojnie światowej wszyscy się ogromnie cieszyli, że ją przeżyli, była atmosfera radości, żeby się cieszyć i bawić. Wszyscy też dbali o Warszawę, bo to przecież stolica – wspomina pani Halina.
>> Informacje i ciekawostki historyczne w serwisie Polskiego Radia HISTORIA
Bohaterka reportażu wspomina też, że warszawiacy chętnie się bratali, mieli fantazję, Warszawa była pełna żartów, popularne były bale. - Rodzice mi opowiadali, że wszyscy w mieście bawili się całymi nocami, a w Sylwestra na ulicach pełno było przebierańców. Ogólnie Warszawa lubiła się bawić, to było bardzo spontaniczne miasto – dodaje kobieta.
Z kolei prof. Marek Sanecki (rocznik 1931) rok 1935 zapamiętał bardzo dobrze, bo był to rok śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego. - I oglądałem z balkonu jego pogrzeb. Kondukt pogrzebowy maszerował, saperzy wznieśli kopiec, na który wtoczono lawetę z trumną. I na Polu Mokotowskim była defilada wojsk wszystkich rodzajów. Miałem 4 lata, a wszystko pamiętam, łącznie z Kasztanką, okryta czarną kapą, prowadzoną tuż za trumną marszałka - wspomina w reportażu.
Zapraszamy na pełną smakowitych historyjek opowieść o przedwojennej Warszawie i jej mieszkańcach. Wszystko to w reportażu "Warszawa 1935" autorstwa Katarzyny Błaszczyk.
(ei)