- Występ w Jarosławiu był bardzo ważnym wydarzeniem zbudowanym z trzech elementów: muzyki, pamięci i emocji. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem to przeżyć w otoczeniu świec i tylu dusz, które wtedy ożyły - wspominał Jordi Savall w Dwójce swój recital "Les tombeaux" w Kolegiacie pw. Bożego Ciała w Jarosławiu, który rozpoczął tegoroczny Festiwal "Pieśń Naszych Korzeni".
To wyjątkowe wydarzenie poświęcone było zmarłej w ubiegłym roku Montserrat Figueras. - Odkąd jej nie ma, jestem innym człowiekiem, muszę wypełnić pustkę, brak jej obecności, z której znaczenia wcześniej nie zdawałem sobie być może sprawy. (...) Teraz w końcu zaczynam też odczuwać radość, szczęście z powodu wszystkich lat spędzonych z Montserrat. To radość, która rośnie, to bardzo pomaga mi nie tyle zapomnieć, co po prostu żyć, żyć dalej bez niej - mówił artysta.
Muzyka okazuje się kluczem, który otwiera drzwi do niewidzalnego. Dzięki niej, jak podkreślał Jordi Savall, następuje ten wielki cud połączenia realnej i duchowej rzeczywistości. - To wszystko pozwala nam przenieść się do innego wymiaru, który jest tak samo realny, jak otaczający nas świat - mówił.
Zapraszamy do wysłuchania Dwójkowej audycji, w której między innymi ta przejmująca, bardzo osobista wypowiedź Jordiego Savalla.
Poza tym: rozmowy z twórcami i organizatorami festiwalu - Marcinem Bornus-Szczycińskim i Antonim Pilchem, wspomnienia o festiwalu harfisty Benjamina Bagby’ego, a także dziennikarki radiowej Dwójki Magdaleny Łoś-Komarnickiej. Usłyszeliśmy też festiwalową publiczność.
Była to audycja wspomnieniowa, poświęcona 20-leciu festiwalu "Pieśń naszych korzeni", ale znalazły się w niej również relacje z tegorocznych wydarzeń.
"Przestrzenie kultury" prowadziła z Jarosławia Justyna Piernik.