29:46 Rozmowy po zmroku Dwójka 8 wrzesień 2021 21_28_56.mp3 Ewa Czaczkowska o postaci kardynała Stefana Wyszyńskiego (Rozmowy po zmroku/Dwójka)
Zobacz serwis specjalny o Kardynale Wyszyńskim
Z Zuzeli do Włocławka
Stefan Wyszyński, który przyszedł na świat w Zuzeli 3 sierpnia 1901 roku wychowywał się w głębokiej religijności i patriotyzmie. Był synem wiejskiego organisty w małej nadbużańskiej wsi. - Stanisław Wyszyński, ojciec Stefana był człowiekiem, jak na ówczesne czasy, bardzo wykształconym i światłym, jednym z niewielu w tej wsi, który potrafił pisać - podkreśliła Ewa Czaczkowska. - Uczył małego Stefana – zachowało się zdjęcie i wspomnienia – potajemnie, wieczorami historii Polski z polskiego podręcznika. Co oczywiście było zakazane - dodała.
Stefan miał pięć sióstr – w tym jedną przyrodnią – matka wraz z najmłodszą siostrą zmarła w wyniku trudnego porodu. Trzydziestokilkuletnia Julianna osierociła wówczas między innymi dziewięcioletniego syna. - Miał przez całe życie poczucie jej bliskiej obecności duchowej - zaznaczyła biografka.
O tym, że ma powołanie kapłańskie Stefan zdawał się wiedzieć bardzo wcześnie. Formalnie do niższego seminarium duchownego we Włocławku wstąpił jako szesnastolatek, a po jego ukończeniu płynnie przeszedł do seminarium wyższego. - Pod koniec życia wspominał, że nigdy nie miał załamania, wahań w wierze. Tu jego droga była jasna i prosta - mówiła Ewa Czaczkowska.
Czytaj także:
W czasach seminaryjnych (1920-1924) kleryk Stefan w wyniku niedojadania i wyjątkowo trudnych warunków sanitarnych ciężko chorował na żołądek, a przed święceniami na ciężkie zapalenie płuc, rozpoznane jako gruźlica. - To spowodowało, że nie przyjmował święceń kapłańskich razem z kolegami w czerwcu 1924 roku, ale 3 sierpnia, w dzień urodzin, co z kolei wynikało z konieczności ukończenia 23 lat - tłumaczyła nasza rozmówczyni. - Był tak chory, że leżąc krzyżem w czasie święceń kapłańskich na posadzce kościoła nie mógł wstać. Ale wyszedł z tego.
Od wojny do biskupstwa
Wybuch II wojny światowej zastał ks. Wyszyńskiego we Włocławku, skąd nie chciał wyjeżdżać mimo nakazu. - Jest taka argumentacja, że to z uwagi na fakt, że przez siedem lat był redaktorem naczelnym pisma "Ateneum kapłańskie", gdzie pisał głównie na temat komunizmu, wydawał broszury. Krytyczne oczywiście - podkreśliła badaczka. - Tam się ukazywały również teksty na temat nazizmu.
Zmuszony przez przełożonych do wyjazdu, początkowo mieszkał we Wrociszewie u ojca. W 1940 roku wyjechał na Lubelszczyznę. - Tam, przez swojego ojca duchownego Korniłowicza został poproszony, by był kapelanem dzieci niewidomych i sióstr, które przyjechały z Lasek pod Warszawą - opowiadała biografka.
Jako czterdziestopięcioletni ksiądz został wyświęcony na biskupa i zaledwie po trzech latach na prymasa Polski. - Nikt się nie spodziewał, że to może być ten młody biskup - zaznaczyła Ewa Czaczkowska. - Był najmłodszym w episkopacie, biskupi nawet wybrali kogoś innego.
W dalszej części rozmowy także o tym, do jakiego stopnia prymas był gotów na ustępstwa w rozmowach z komunistami. Również o słynnym non possumus z maja 1953 roku, o Jasnogórskich Ślubach Narodu Polskiego, a także o dwukrotnym rozminięciu się z oczekiwaniami społeczeństwa: po raz pierwszy w orędziu biskupów polskich do biskupów niemieckich w 1965 roku i po raz drugi w czasie strajków sierpniowych w roku 1980.
***
Tytuł audycji: Rozmowy po zmroku
Prowadziła: Wacław Holewiński
Gość: Ewa Czaczkowska (publicystka, pedagog, biografka)
Data emisji: 8.09.2021
Godzina emisji: 21.30