Po ponad dwustu latach do Francji wrócił uważany za zagubiony testament polityczny Ludwika XVI - ostatniego przed rewolucją króla Francji, który zginął na gilotynie.
Dokument odnaleziono w Stanach Zjednoczonych, jego sprowadzenie kosztowało wiele milionów euro. Testament uważany jest za jeden z najważniejszych w dziejach Francji. Ludwik XVI na 16 stronicach tekstu spisał „to wszystko czego sobie życzył i powody, dla których opuszcza tron".
Tekst został napisany w czasie nieudanej ucieczki rodziny królewskiej z pałacu w Wersalu. Testamentowi towarzyszy tekst Hrabiego Prowansji, przyszłego Ludwika XVIII.
Do dzisiaj nie wiadomo, w jaki sposób testament Ludwika XVI dostał się za Ocean. Podejrzewa się, że przewiózł go jeden z licznych emigrantów francuskich, którzy w obliczu pożogi Rewolucji we własnym kraju decydowali się na życie w Stanach Zjednoczonych. Niemniej tekst testamentu znany był już w innych publikacjach, między innymi Uniwersytetu Michigan z 1814 roku. Teraz manuskrypt testamentu Ludwika XVI, od końca maja, Paryżanie mogą oglądać w stołecznym muzeum literatury.
Paryż / IAR./łp