Benedykt XVI wytłumaczył w liście 11 lutego, dlaczego ustąpił – powiedział abp Józef Kowalczyk w "Sygnałach dnia”. Zaznaczył, że kodeks kanoniczny dopuszcza możliwość rezygnacji, pod określonymi warunkami. W tym przypadku papież ocenił, że jego siły nie pozwalają mu na spełnianie funkcji w sposób należyty.
Abp Kowalczyk podkreślił, że dobrze znał papieża Benedykta XVI. Zaznaczył, że to człowiek sumienia, który nie cofnąłby się przed trudnościami, gdyby nie był pewny, że ma przed sobą zbyt poważną barierę. Według prymasa Benedykt XVI doszedł do wniosku, że dalsze trwanie przy funkcji nie przyniosłoby nikomu pożytku, ani Kościołowi, ani wiernym i nie może nadal ryzykować.
Kowalczyk podkreślał, że Benedykt XVI był roztropnym człowiekiem, co jest bardzo ważną cechą. – Można być wykształconym, ale nie być roztropnym. Człowiek roztropny wysila się poprzez swoje kwalifikacje intelektualne (i w przypadku niektórych dodatkowo przez modlitwę), żeby podjąć właściwe decyzje – mówił Kowalczyk. Podkreślił, że pewnych umiejętności nie da się nabyć w książkach, ale przez pracę nad sobą.
Papież ustąpi o godzinie 20. Potem odbędzie się spotkanie kardynałów, którzy ustalą termin konklawe. Abp Kowalczyk przypomina, że konklawe może odbyć się szybciej niż w normalnym trybie, bo dopuszcza to dokument opublikowany na początku tygodnia przez Benedykta XVI. – Przypuszczam, że tak się stanie – powiedział abp Józef Kowalczyk.
Spotkania kardynałów obecnych w Rzymie mają się zacząć od poniedziałku.
Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski
agkm
>>>Przeczytaj całą rozmowę