Blog to rodzaj internetowego dziennika. Miejsce, w którym autor dzieli się swoimi myślami. Wyznacznikiem sukcesu dla blogera jest liczba wejść. Jednak, jak podkreśla jedna z popularniejszych polskich blogerek, Segritta, o wiele ważniejsza jest możliwość wpływania na zdanie ludzi i ich opinie. – Czyli nie same wejścia, które można moderować przez google, a liczba komentarzy – tłumaczy.
– Miarą sukcesu jest ilość interakcji, czyli ilość komentarzy, ilość "linkowań" do zewnętrznych serwisów, ilość coraz popularniejszych "lajków" na Facebooku, czy udostępnień, wrażeń na FB – wtrąca bloger Kominek, którego blog cieszy się dużą popularnością.
Wyznacznikiem sukcesu jest także to, że do drzwi blogera pukają reklamodawcy. – W pewnym sensie tak jest. Ponieważ reklamodawcy nie pukają do drzwi blogerów, którzy nie mają czytelników, nie są popularni, są tzw. niedzielnymi blogerami piszącymi raz na jakiś czas – przyznaje Kominek.
Jednak stwierdzenie, że prowadzenie bloga to zwykły biznes, nie jest prawdziwe. – Blog może stać się biznesem. Choć nie musi – podkreśla Segritta. – Ja piszę bloga tylko dlatego, że mam ochotę pisać. Nie robię tego tylko i wyłącznie po to, żeby na nim zarabiać. Ale skoro pojawia się taka możliwość, to z tego korzystam – tłumaczy.
Goście Jedynki nie zaprzeczają jednak, że na prowadzeniu bloga można nieźle zarobić. Niegdyś formy chcące promować się za pośrednictwem blogów zamawiały u ich autorów teksty sponsorowane. Dziś, jak zaznacza Kominek, nie są najpopularniejszą formą zarabiania na blogu czy promowania produktów. – Dwa lata temu najpopularniejsze były banery. Wstawiało się po prostu reklamę gdzieś na bocznej szpalcie, dostawało się jakieś pieniążki za to i to było tyle – opowiada. Obecnie najpopularniejszą i najbardziej przyszłościową formą reklamy jest angażowanie blogera i jego społeczności w promocję produktów i danych marek. – Czyli marka X, jeśli chciałaby się zareklamować u blogera, organizuje konkurs, który angażuje czytelnika. Jeśli chcą uzyskać produkt X, muszą na niego zasłużyć. Tak buduje się także pozytywny wizerunek marki, ponieważ wszyscy lubią konkursy. Na tym korzysta i bloger, bo ma pozytywną, miłą atmosferę na blogu i sponsora – tłumaczy Kominek.
(mb)