Herstorie - historia kobiet w głównym nurcie wiedzy historycznej

Ostatnia aktualizacja: 09.03.2024 13:00
- Osoby zajmujące się historią kobiet bardzo by chciały, żeby to ani nie była historia alternatywna, ani równoległa, ani komplementarna, tylko żeby to była po prostu normalna historia, żeby historia kobiet była włączona do normalnego kanonu wiedzy historycznej - mówiła w Dwójce dr Katarzyna Stańczak-Wiślicz z Zespołu Archiwum Kobiet z IBL PAN.
Maria Konopnicka
Maria KonopnickaFoto: Polona
  • Tematem audycji była obecność historii kobiet nie tylko w literaturze, ale i w dziejach powszechnych.
  • Przez wiele stuleci pomijana i spychana na margines, historia kobiet została w Polsce dostrzeżona w latach 80. XX wieku.
  • Zbieraniem dokumentów, głównie dzienników i pamiętników, będących źródłami historii kobiet, zajmuje się Archiwum Kobiet w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk.

Współcześnie, jak się wydaje, zarówno pisarki, jak bohaterki literackie goszczą w przestrzeni publicznej w miarę porównywalnie do pisarzy i męskich bohaterów. Ale już jeśli chodzi o jubileuszowe, całoroczne patronaty, to nie zawsze zdarza się choćby jedna kobieta w kilkuosobowym gronie.

W ubiegłym roku była to Wisława Szymborska, rok wcześniej - Maria Konopnicka, w tym roku nie ma żadnej indywidualnej kobiecej postaci. Dlaczego? Odpowiedź przynoszą częściowo rozwijające się ruchy związane z historią kobiet albo, używając angielskiego, bardzo znaczącego neologizmu - z herstorią.

Historia kobiet zaczęła się od robotników

Dr Katarzyna Stańczak-Wiślicz zauważyła, że potrzeba badania historii kobiet została w Polsce dostrzeżona w latach 80. XX wieku w Instytucie Historii Polskiej Akademii Nauk, ale także na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie temat ten podjęła prof. Anna Żanowska.

- Prof. Żanowska wyszła od zainteresowania robotnikami w XIX i XX wieku i poprzez historię codzienności, poprzez historię inną niż ta zwyczajowa historia polityczna, doszła do zainteresowania historią kobiet - wyjaśniała dr Katarzyna Stańczak-Wiślicz.

Badaczka wydała cały cykl publikacji na ten temat, a pierwszy tom ukazał się w 1990 roku. - Z tego seminarium wyrosły badaczki, które w tej chwili tworzą historię kobiet w Polsce - stwierdziła ekspertka.

Tokarczuk, Gretkowska, Morska

Lata 90. to również czas, gdy kobiece głosy zaczęły być wyraźniej słyszalne w polskiej literaturze. To wtedy debiutowały takie pisarki, jak Olga Tokarczuk, Manuela Gretkowska czy Izabela Morska (wówczas Filipiak), a ich twórczość w szczególny sposób dotykała spraw kobiet.

Równolegle rozwijała się działalność krytyczek literackich.

- Nasz instytut bardzo przyczynił się do upowszechnienia metod badawczych krytyki feministycznej w polskim literaturoznawstwie - zaznaczyła dr Katarzyna Nadana-Sokołowska z IBL PAN. - Takie osoby jak prof. Maria Janion, prof. Grażyna Borkowska, prof. Anna Nasiłowska, pochodzące z naszego instytutu, współtworzyły krytykę feministyczną obok takich ważnych głosów, jak Krystyna Kłosińska z Uniwersytetu Śląskiego czy Inga Iwasiów z Uniwersytetu Szczecińskiego.

Czytaj także:

Archiwum Kobiet

Ogromną rolę w odkrywaniu i dokumentowaniu historii kobiet odgrywa Archiwum Kobiet w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk.

Dr Katarzyna Nadana-Sokołowska: - W Archiwum Kobiet zajmujemy się przede wszystkim autobiografistyką kobiecą. Przyglądaliśmy się pisarkom minionych epok właśnie tymi nowymi metodami krytyki feministycznej, odczytywałyśmy je na nowo, ale w związku z tym coraz bardziej zaznaczała się potrzeba odczytywania na nowo biografii kobiet, a nie tylko ich twórczości.

Punktem odniesienia są dla badaczek obszerne dzienniki Zofii Nałkowskiej czy Marii Dąbrowskiej, kolekcję współtworzą także zapiski mniej znanych postaci.

- Ja sama miałam przyjemność zapoznać się z kolekcją Adeli Kieniewicz, to jest ciocia znanego historyka Stefana Kieniewicza, matka, dziedziczka, żona swojego męża, ziemianka z Polesia. To jest materiał wręcz na film obyczajowy - mówiła dr Nadana-Sokołowska. - Mamy bardzo dużo dokumentów takich najzupełniej zwykłych kobiet, które przeminęły bez żadnego odzewu - zaznaczyła.


Posłuchaj
29:35 2024_03_08 21_29_48_PR2_Rozmowy_po_zmroku.mp3 Herstorie - o kobiecej obecności w historii i literaturze (Strefa literatury/Dwójka)

 

Historia kobiet częścią historii powszechnej

Dr Katarzyna Stańczak-Wiślicz zauważyła, że historia kobiet początkowo była tylko "dodatkiem" do historii powszechnej, głównonurtowej.

- Moglibyśmy mówić o historii komplementarnej, czy też historii kompensacyjnej. To taka sytuacja, kiedy do głównej narracji historycznej dopisuje się dzieje kobiet, nawet w podręcznikach historycznych zdarzały się takie krótkie rozdziały, np. "Udział kobiet w powstaniu styczniowym" - i pięć linijek, albo np. "Kobiety w nauce" - i tam mamy trzy przykłady. Natomiast generalnie postulatem historii kobiet jest to, aby dzieje kobiet, także tych zwyczajnych, były włączone do głównej narracji historiograficznej - mówiła w Dwójce.

W audycji rozmawialiśmy też z Anną Kowalczyk - wiceprezeską Fundacji Muzeum Historii Kobiet, oraz Sylwią Chutnik - pisarką. Zachęcamy do wysłuchania całego nagrania.

***

Tytuł audycji: Strefa literatury

Prowadziła: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek

Goście: dr Katarzyna Nadana-Sokołowska i dr Katarzyna Stańczak-Wiślicz (Zespół Archiwum Kobiet z Instytutu Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk), Anna Kowalczyk (wiceprezeska Fundacji Muzeum Historii Kobiet) i Sylwia Chutnik (pisarka)

Data emisji: 8.03.2024

Godzina emisji: 21.30

mgc/kormp

Czytaj także

Anne Brontë. Najmłodsza siostra szokuje Anglików

Ostatnia aktualizacja: 28.05.2020 06:00
28 maja 1849 roku, przeżywszy zaledwie 29 lat, zmarła angielska pisarka Anne Brontë, siostra Charlotte i Emily, jedna z prekursorek literackiego feminizmu. Jej twórczość, zaliczana do klasyki angielskiej literatury, pozostała w cieniu dokonań rodzeństwa, choć kiedyś było o niej głośno za sprawą pewnej bezkompromisowej książki.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Anna Świrszczyńska. "Pisać z miłości do człowieka"

Ostatnia aktualizacja: 07.02.2024 05:53
– Chciałabym napisać taki wiersz, żeby człowiek, który w życiu nie dał sobie moralnie rady, mógł po niego sięgnąć, i ten wiersz by mu pomógł – wyznała Anna Świrszczyńska w Polskim Radiu w 1977 roku.
rozwiń zwiń