Może więc warto odrzucić etykietę kultury wysokiej stanowiącej, zdaniem Macieja Nowaka, narzędzie społecznej opresji. - Badania pokazują, że wiele osób nie chodzi do teatru, bo zwyczajnie się boi, że nie ma odpowiednich kompetencji kulturowych. Czy nie lepiej byłoby, gdyby teatry stały się otwartymi miejscami, w których możemy swobodnie porozmawiać o ważnych sprawach - pytał krytyk teatralny.
Zalety rozluźnienia etykiety zauważa również stylista Robert Kiełb. Zarazem tęskni on za dawnymi wytrawnymi obyczajami. - Wyjście do teatru czy filharmonii oznaczało kiedyś odcięcie od codziennego życia. Specjalne przygotowania pozwalały lepiej przeżyć emocje związane ze sztuką. Zmiana ubioru na odświętny dawała rodzaj psychicznego oczyszczenia, czyniła nas innymi ludźmi - opowiadał
Ale, skoro frak był kiedyś codziennym strojem, to czy dżinsy i sweter mogą stać się współczesnym garniturem? Czy w teatrze wolno palić e-papierosy? I dlaczego Christopher Hogwood zachęca do klaskania pomiędzy częściami utworów?
***
Specjalna audycja sylwestrowa
Prowadził: Adam Suprynowicz
Goście: Ziemowit Socha (muzykolog), Maciej Nowak (krytyk teatralny), Robert Kiełb (stylista), Wojciech Nentwig (animator życia muzycznego), prof. Barbara Osterloff (teratrolog), dr Grażyna Bastek (historyk sztuki)
Data emisji: 31.12.2014
Godzina emisji: 18.00
mm