114 lat temu, 15 lutego 1920 roku urodziła się Irena Sendler, działaczka społeczna, szefowa wydziału dziecięcego Rady Pomocy Żydom "Żegota". Uratowała setki dzieci żydowskich, wywożąc je z warszawskiego getta w czasie niemieckiej okupacji.
"Chciałabym, żeby zachowała się pamięć o wielu szlachetnych ludziach, którzy narażając własne życie, ratowali żydowskich braci, a których imion nikt nie pamięta. Ale pamięć nasza i następnych pokoleń musi też zachować obraz ludzkiej podłości i nienawiści, która kazała wydawać wrogom swoich sąsiadów, która kazała mordować. Moim marzeniem jest, żeby pamięć stała się ostrzeżeniem dla świata, oby nigdy nie powtórzył się podobny dramat ludzkości" - mówiła, dobierając w 2003 roku Nagrodę im. Jana Karskiego.
Pamięci Polaków Ratujących Żydów - zobacz serwis historyczny
- Ojca znałam krótko, ale pamiętam z dzieciństwa, że często powtarzał, że ludzie nie dzielą się na podstawie rasy czy pochodzenia, ale dzielą się na dobrych i złych. A drugą maksymą, którą wbił mi w moją dziecięcą głowę, było zdanie: Pamiętaj, że jak ktoś tonie, to trzeba mu podać rękę – mówiła Irena Sendlerowa w Polskim Radiu w 2005 roku. – I tego nauczyłam się w domu moich rodziców, więc nie jestem żadną bohaterką. Zobacz wideo:
Posłuchaj, co prof. Michał Głowiński, uratowany w czasie wojny przez Irenę Sendlerową, mówił o niej w Polskim Radiu w audycji z cyklu "Biografie niezwykłe".
- Mało kto stawiał sobie tak wysoko poprzeczkę w byciu porządnym. Pani Irena jest osobą niezwykle szlachetną, niezwykle dzielną i niezwykle energiczną – powiedział prof. Michał Głowiński, historyk literatury polskiej.
21:10 irena sendlerowa, Biografie niezwykłe, 2005.mp3 Audycja o Irenie Sendlerowej z cyklu "Biografie niezwykłe". (PR 2005)
Przed wojną Irena Sendler zajmowała się pomocą bezrobotnym i biednym.
– W czasie okupacji pomagała Żydom. Jej biografia jest heroiczna. Był to heroizm działacza humanitarnego. Mówi się przecież o 2,5 tysiącach dzieci, do uratowania których się przyczyniła albo uratowała je sama - stwierdził prof. Michał Głowiński. – Trzeba wiedzieć, że ona uratowała życie wielu osób dorosłych, w tym mojej matki. Niosła pomoc nie na miarę możliwości, ale znacznie ponad miarę możliwości i na tym polega jej niezwykłość. Znalezienie ratunku dla tylu dzieci graniczyło z cudem i ten cud się zdarzył. Ona i jej wspólniczki wchodziły do getta i wyprowadzały dzieci skazane na śmierć. To wymagało niezwykłej odwagi. Pani Irena taką odwagę miała zawsze – mówił prof. Głowiński.
Zaczęła pomagać Żydom długo przed powstaniem getta w Warszawie. W grudniu 1942 roku utworzona Rada Pomocy Żydom "Żegota" mianowała ją szefową wydziału dziecięcego. Jako pracownik ośrodka pomocy społecznej miała przepustkę do getta. Współpracowała z polską organizacją pomocową działającą pod niemieckim nadzorem i organizowała przemycanie dzieci żydowskich z getta, umieszczając je w przybranych rodzinach, domach dziecka i u sióstr katolickich w Warszawie i w innych miejscach.
Gestapo aresztowało ją w 1943 roku. Torturowano ją i bito, w końcu skazano na śmierć. "Żegota" uratowała ją, przekupując niemieckich strażników.
- Hitler stworzył piekło w całej Polsce, ale jeszcze większe piekło stworzył Żydom, a największe piekło stworzył dzieciom, tym najbardziej bezbronnym istotom – powiedziała Irena Sendlerowa.
W 1965 roku została uhonorowana przez izraelski instytut Yad Vashem medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. W 1983 roku zasadziła drzewko w Lesie Sprawiedliwych Instytutu. 10 listopada 2003 roku Prezydent RP odznaczył ją Orderem Orła Białego. W 2007 roku od dzieci dostała Order Uśmiechu. Ostatnie lata życia spędziła w domu bonifratrów w Warszawie. Zmarła 12 maja 2008 roku.
im