- Kochał przeszłość, nienawidził teraźniejszości i śmiertelnie bał się przyszłości - mówił o nim przyjaciel. Bez złudzeń patrzył na swoje czasy, wizję przyszłości ludzi miał raczej mroczną (pierwszy użył określenia zimna wojna).
Ze sceptycyzmem George Orwell odnosił się także do własnej twórczości, uważał, że jego książki są niewiele warte. To ciekawe, bo przecież "1984", jego chyba najsłynniejsza antyutopia, przekaz ma bardzo silny - to ostrzeżenie przed tyranią, kłamstwem, siłą propagandy.
- Zawsze mówił, że życie to same klęski. Najprawdopodobniej wzięło się to z traumy psychicznej, której doznał służąc w Birmie. Birma była dla niego tyglem, z którego powstały prawie wszystkie utwory - opowiadał tłumacz jego utworów Bartłomiej Zborski.
Orwell, silnie wyczulony na dziejowe niesprawiedliwości, był bardzo zaangażowany w sprawy polskie. Apelował o pomoc dla powstańców walczących w Warszawie, chciał napisać powieść o zbrodni katyńskiej.
Właśnie się ukazał zbiór jego tekstów nieznanych dotąd w Polsce. "Hitler, Stalin, Dali i Czerwony Kapturek" to wybór trzydziestu ośmiu esejów, opowiadań, recenzji, listów oraz drobnych form literackich. Książkę otwiera historyjka szkolna z morałem, a zamyka niedokończony szkic "Evelyn Waugh".
"Sezon na Dwójkę" z cyklu "Co słychać w literaturze?" przygotowała Dorota Gacek i Elżbieta Łukomska. Obszerne fragmenty audycji do wysłuchania w nagraniu.