20:17 Droga przez mąkę_AAC 2021_01_24-11-01-29.mp3 Rozmowa z Mirosławem Wlekłym o kulinarnych upodobaniach Tony'ego Halika (Droga przez mąkę/Dwójka)
Filmowa twarz Tony'ego Halika
Mieczysław Sędzimir Antoni Halik, znany jako Tony Halik w swoim barwnym życiorysie służył w 6. Baterii Szkolnej 11. Ciężkiego Zapasowego Dywizjonu Obrony Przeciwlotniczej Luftwaffe, w Afryce był budowniczym mostów i pomocniczych lądowisk, jako dziennikarz wyjeżdżał do amazońskiej dżungli, Ziemi Ognistej i na Alaskę. W tych wszystkich egzotycznych miejscach poznawał lokalną kulturę i jej smaki.
Pierwsze wzmianki o kulinarnych upodobaniach Tony'ego Halika pochodzą z czasów emigracji do Argentyny. Elżbieta Dzikowska wspominała, że w tym okresie podróżnik steki jadał nawet na śniadanie. Jak zaznaczył autor książki "Tu byłem. Tony Halik", w Argentynie steki je się nawet kilka razy dziennie, więc sam Tony Halik dostosował się do tego obyczaju. - Chciał żyć tak jak mieszkańcy tego miejsca, dlatego też tak ukochał wołowinę w Argentynie - opowiadał Mirosław Wklekły.
💬Tony Halik był bohaterem mojego dzieciństwa. Uwodził. Zadziwiał. Fascynował. Od teraz jest bohaterem także dla moich...
Opublikowany przez Mirosław Wlekły reporter Niedziela, 17 stycznia 2021
Inną kulinarną miłością Halika były owoce morza, które zdarzało mu się jadać surowe, bezpośrednio po wyciągnięciu z wody. Tak samo potrafił jeść mięso - W Maroku chwalił się, że jadł surową wątrobę, jeszcze ciepłą. Podobno była tyle, co wydobyta z wnętrza barana - mówił Mirosław Wlekły.
Temperament i poczucie humoru Tony'ego Halika miało odzwierciedlenie w kulinarnych wyborach, które proponował odwiedzającym go w Meksyku znajomym. Miał w zwyczaju zapraszać do restauracji dla torreadorów na specjał zakładu, czyli bycze jądra w zielonym sosie. Żartował wtedy, że są to jądra torreadorów, a nie zwierząt, z którymi walczyli.
Elżbieta Dzikowska o Tonym Haliku. "Dawaliśmy sobie wolność"
Podążając szlakiem "byczych jąder w zielonym sosie" Mirosław Wlekły dotarł do restauracji, w której bywał Tony Halik, a nawet odnalazł tam świadka tych wydarzeń. Meksykański dziennikarz wskazał biografowi miejsce, w którym "polski obieżyświat" jadał i nakazał mu do byczych jąder wypić wzorem Halika... U-boota.
- Tony Halik wpuszczał kieliszek z tequilą do środka kufla z piwem. Możliwe, że to on zaraził Meksykanów taką metodą picia tequili z piwem, bo nie sądzę, żeby to był lokalny zwyczaj - opowiadał biograf.
Inne egzotyczne potrawy, którymi zajadał się Tony Halik to m.in. pieczona szarańcza z papryką, tacos z gąsienicami czy świeży małpi mózg.
***
Tytuł audycji: Droga przez mąkę
Prowadził: Łukasz Modelski
Gość: Mirosław Wlekły (biograf Tony'ego Halika)
Data emisji: 24.01.2021
Godzina emisji: 11.00