Nieczęsto zdarza się, żeby twórczość tak szeroką i tak dobrze już u nas zadomowioną, jak dorobek dramatyczny Antoniego Czechowa, przełożyła jedna tłumaczka. Na takie przedsięwzięcie zdecydowała się Agnieszka Lubomira Piotrowska, która deklaruje: "Pragnę, by polski Czechow przemówił językiem naszych czasów. Ale też w żadnym wypadku go nie uwspółcześniam, nie stylizuję, nie podkręcam, staram się oddać rytm i tempo współczesnej polszczyzny".
Tłumaczka podkreśliła, że pierwszą sztukę Czechowa zaczęła tłumaczyć 10 lat temu. - Jednak po tylu latach, kiedy ponownie spojrzałam na "Płatonowa", pomyślałam, że dziś bym go trochę inaczej przetłumaczyła. Ten tekst jest bardzo młodzieńczy, bo przetłumaczony przeze mnie dziesięć lat młodszą, ale jest to też sztuka napisana przez osiemnastolatka. I ta antologia tak się właśnie ułożyła, że każdy tekst jest trochę później przeze mnie tłumaczony, a jednocześnie trochę później przez Czechowa napisany - mówiła Agnieszka Lubomira Piotrowska.
Tomasz Man: w "Trzech siostrach" wszyscy są na jakimś nerwie>>>
Zdaniem autorki antologii, język dramatów Czechowa ewoluuje wraz z jego kolejnymi dziełami. - Język "Płatonowa" jest inny, niż "Wiśniowego sadu". I na pewno te ostatnie sztuki są już dużo dojrzalsze i krótsze. Natomiast widać, że w "Płatonowie" są zalążki wszystkich wątków i postaci z kolejnych jego sztuk – nawet pewne frazy przechodzą i są później rozwinięte w tych dojrzalszych dramatach - zaznaczyła Agnieszka Lubomira Piotrowska.
W audycji rozmawialiśmy również z krytykiem teatralnym Maciejem Stroińskim, który mówił m.in. o uniwersalności Czechowa i łatwości przenoszenia go na różne płaszczyzny czasowe. Podkreślił również, jak ważne jest nowe tłumaczenie dramatów Antoniego Czechowa na język polski.
***
Tytuł audycji: Strefa literatury
Prowadziła: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek
Data emisji: 24.01.2020
Godzina emisji: 21.30