Zdaniem prof. Bralczyka "Trylogia" Henryka Sienkiewicza jest dziełem, które do dziś wzbudza zainteresowania nawet wśród ludzi młodych. Według językoznawcy to zasługa odpowiednio skonturowanych postaci. - Sienkiewicz scharakteryzował bohaterów tak, że mimo wad wzbudzają sympatię czytelnika - mówi. - Na przykład Wołodyjowski jest odpowiednikiem mało rozgarniętego Kubusia Puchatka, ale doceniamy jakiego waleczność - dodaje.
Michał Ogórek podobnie jak prof. Bralczyk docenia niejednoznaczność bohaterów. Jednak przyznaje, że fabuła "Trylogii" jest czasami zbyt przewidywalna. - Momentami ta powieść trochę przypomina telenowelę, ale to chyba przez poziom skomplikowania fabuły i obowiązkowe dobre zakończenie - mówi felietonista. - Choć trzeba przyznać, że czasami Sienkiewicz potrafił przełamać konwencje, zwłaszcza kiedy opisywał przeżycia wewnętrzne bohaterów - zauważa gość Dwójki.
Audycję przygotowały Iwona Malinowska i Elżbieta Łukomska.
(szr)