Zdzisław Najder: wojna na górze była wynikiem postaw obu stron

Ostatnia aktualizacja: 30.06.2014 20:30
– Gdy zostałem powołany przez Lecha Wałęsę na przewodniczącego ogólnopolskiego Komitetu Obywatelskiego, przyjąłem ten zaszczyt z zadowoleniem. Nie wiedziałem, że wywołam awanturę – mówił w Dwójce prof. Zdzisław Najder w audycji z cyklu "Ćwierćwiecze".
Audio
  • "Zderzak Lecha Wałęsy". Prof. Zdzisław Najder przełomie 1989 roku, kierowaniu Komitetem Obywatelskim i wojnie na górze w 1990 roku. Audycję z cyklu "Ćwierćwiecze" prowadzi prof. Antoni Dudek (PR, 30.06.2014)
Zdzisław Najder. Jego dzienniki to znakomita okazja, aby raz jeszcze przyjrzeć się początkom współczesnej polskiej sceny politycznej.
Zdzisław Najder. Jego dzienniki to znakomita okazja, aby raz jeszcze przyjrzeć się początkom współczesnej polskiej sceny politycznej.Foto: Grzegorz Śledź/PR2

– Wałęsę poznałem najpierw z daleka w czasie strajku w Stoczni Gdańskiej – wspominał prof. Zdzisław Najder. – Potem spotykałem go za granicą, gdzie wyjeżdżał przed 1989 r. Cieszył się, że mnie spotyka; można powiedzieć, że bardzo mnie emablował. Nagle powołał mnie na przewodniczącego Komitetu Obywatelskiego – opowiadał.

Było to w początku 1990 r., gdy istniał już rząd Tadeusza Mazowieckiego i zaczynała się tzw. wojna na górze, o której gość audycji "Ćwierćwiecze" nie miał pojęcia. – Gdy przyjechałem do Komitetu Obywatelskiego, którego sekretarzem był Henryk Wujec, jego żona powitała mnie słowami: "cieszymy, że został pan naszym przewodniczącym, może wreszcie wszystko się uspokoi". To było w przeddzień zmiany frontu. Przyjęto mnie jako sprzymierzeńca, a nagle zupełnie nieświadomie stałem się przeciwnikiem – powiedział.

Zdaniem prof. Zdzisława Najdera wojna na górze była wynikiem postaw obu stron. – Bardziej doniosły był głos Lecha Wałęsy, lecz reakcje prof. Geremka odgrywały nie mniejszą rolę – zauważył. Do momentu powołania literaturoznawcy na przewodniczącego Komitetu Obywatelskiego stanowisko to oficjalnie nie istniało, lecz de facto funkcję tę sprawował Bronisław Geremek, który prowadził obrady. Choć obaj byli wcześniej w dobrych stosunkach, do nominacji prof. Zdzisława Najdera polityk odniósł się mało przyjaźnie.

Co stało się potem i dlaczego literaturoznawcę można określić "zderzakiem Lecha Wałęsy"? O tym w nagraniu audycji prowadzonej przez prof. Antoniego Dudka.

***

"Ćwierćwiecze" to cykl audycji poświęconych historii Polski po 4 czerwca 1989 roku. Prof. Antoni Dudek zaprasza w ostatni poniedziałek każdego miesiąca na spotkania z historykami i świadkami zdarzeń ostatnich 25 lat. W poprzednich programach jego goście dyskutowali m.in. o paradoksach Okrągłego Stołu, o pierwszych częściowo wolnych wyborach i o tym, czy w 1990 roku Armia Czerwona miała bronić granicy na Odrze i Nysie.

mc/bch

Czytaj także

"A gdyby wybory do senatu były wolne?". Czerwiec 1989 roku

Ostatnia aktualizacja: 24.02.2014 20:00
– Strona partyjno-rządowa była przekonana, że ustalenia okrągłostołowe gwarantują jej przewagę. Wkrótce miało się okazać, jak bardzo fałszywe było to mniemanie – mówił w Dwójce prof. Janusz Reykowski w rozmowie o czerwcowych wyborach 1989 r.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Leszek Balcerowicz: byłem wierny programowi, nie człowiekowi...

Ostatnia aktualizacja: 28.04.2014 21:00
- Mówi się o kosztach społecznych reform, nie wspominając o potencjalnych skutkach ich zaniechania. A czy zastanawiamy się nad kosztami leczenia, nie uwzględniając konsekwencji biernego chorowania? - pytał retorycznie gość cyklu "Ćwierćwiecze".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rok, w którym Polska opuściła RWPG

Ostatnia aktualizacja: 26.05.2014 22:00
- Gdyby Pucz Janajewa potrwał dłużej, być może Polska weszłaby do Wspólnoty Europejskiej i NATO w ciągu kilku miesięcy - przypomniał swoje słowa sprzed ćwierćwiecza Jan Krzysztof Bielecki, drugi premier III RP, którego urzędowanie przypadło na "gorący" rok 1991.
rozwiń zwiń