W "Weselu hrabiego Orgaza" Romana Jaworskiego jest dwóch protagonistów: Dawid Yetmeyer (jak angielskie yet - jeszcze) oraz H. W. Havemeyer (have - mieć). – Myślałem, że to wymyślone nazwiska; okazało się jednak, że one rzeczywiście istnieją – powiedział prof. Jerzy Jarzębski. Autor powieści kolekcjonował nazwiska podobnie jak Witkacy - jego niemal rówieśnik. W przeciwieństwie jednak do tego drugiego Roman Jaworski to pisarz dziś zapomniany, choć co jakiś czas odkrywany. Kim był ten artysta?
– Roman Jaworski urodził się w 1883 r., dwa lata przed Witkacym – opowiadał prof. Jerzy Jarzębski. – Był prozaikiem i publicystą. Debiutował w 1903 r. Działał w świecie artystycznym Krakowa, Lwowa i Wiednia. Przyjaźnił się z Witkacym Chwistkiem, Irzykowskim, Wojtkiewiczem. Ilustracje tego ostatniego znalazły się w drugim wydaniu "Historii maniaków", które ukazało się w serii książek zapomnianych nakładem Wydawnictwa Literackiego – mówił.
Dla historii literatury pisarz jest właściwie autorem dwóch książek: wspomnianego zbioru sześciu opowiadań pt. "Historie maniaków", wydanego jeszcze przed wojną i zaliczanego do literatury młodopolskiej, oraz opublikowanego w z 1925 r. "Wesela hrabiego Orgaza", powieści z pogranicza dwóch rzeczywistości, umieszczanej w dziale groteskowych osobliwości dwudziestolecia międzywojennego. – Pisarz ten skazany jest więc na pewnego rodzaju pęknięcie. Można powiedzieć, że on sam jest autorem z dwóch rzeczywistości – stwierdził.
Roman Jaworski zmarł w szpitalu dla paralityków w 1944 r., w tym roku więc minie 70. rocznica jego śmierci. Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy, którą w "Notatniku Dwójki" z prof. Jerzym Jarzębskim przeprowadziły Anna Lisiecka i Bogumiła Prządka.
mc