Władysław Reymont i nagroda Nobla, która przyszła nie w porę
– To powieść, która zyskała dużą sławę na świecie i jest jedną z najczęściej przekładanych, a szkoła tak ją obrzydziła naszej młodzieży, że jest bardzo mało znana w Polsce – tłumaczył powody zajęcia się "Chłopami" Jan Rybkowski w audycji "Podwieczorek przy mikrofonie" tuż przed premierą serialu.
Pod strzechy
Monumentalne czterotomowe dzieło przyniosło Reymontowi nagrodę Nobla, której przyznanie ogłoszono 13 listopada 1924 roku. 48 lat (i 13 dni) później polscy telewidzowie zobaczyli pierwszą odsłonę złożonego z 13 odcinków serialu "Chłopi" w adaptacji i reżyserii Rybkowskiego, który wcześniej dał się poznać szerszej publiczności m.in. dzięki popularnej serii komedii "Kapelusz pana Anatola", "Pan Anatol szuka miliona" oraz "Inspekcja pana Anatola".
Krzysztof Gosztyła czyta "Chłopów" Reymonta. Posłuchaj!
Zdjęcia do serialu kręcono od wiosny 1971 roku do wiosny 1972 roku. Plenery powstawały w samych Lipcach Reymontowskich, gdzie autor pierwowzoru umieścił akcję "Chłopów", a także w pobliskiej wsi Pszczonów. Obok zawodowych aktorów - m.in. Władysława Hańczy, Emilii Krakowskiej, Ignacego Gogolewskiego i Krystyny Królówny - jako statyści wystąpili mieszkańcy obu miejscowości. Starsi gospodarze chętnie wspierali ekipę telewizyjną radami, opowieściami i rekwizytami z epoki.
Jan Rybkowski przyznał w jednym z wywiadów, że zależało mu na jak najwierniejszym odtworzeniu realiów opisanych wcześniej przez Reymonta: "to już ostatni moment, kiedy można było sfotografować pozostałości ginącego na naszych oczach folkloru".
Jednocześnie z serialem powstawał dwuczęściowy film kinowy pod tym samym tytułem, który swoją premierę miał w 1973 roku.
"Scenograficzny rozmach"
Jan Rybkowski studiował najpierw sztuki plastyczne. W 1930 roku ukończył Wydział Architektury Wnętrz w Szkole Sztuk Zdobniczych w Poznaniu, w 1939 roku zdobył dyplom scenografa na Wydziale Sztuki Reżyserskiej PIST w Warszawie. Studia z reżyserii ukończył dopiero w 1949 roku w Łodzi. Przed wojną pracował jako scenograf i projektant kostiumów teatralnych. Te doświadczenia przydały mu się później w robieniu filmów, widać ich wpływ także w warstwie wizualnej serialu.
Władysław Hańcza. Raz Radziwiłł, trzy razy Kargul
– Chłopi mają scenograficzny rozmach – mówił krytyk filmowy Andrzej Kołodyński w 2012 roku. – To film bardzo ładnie umieszczony w plenerze. Czuje się tu przestrzeń wsi, czuje się wnętrza. Wszystkie szczegóły są dopracowane. U Rybkowskiego było tak od samego początku. Widać w jego filmach, że to ktoś, kto osobiście czuwa nad wystrojem, nad tym, jak ten film będzie wyglądał. Wyobraźnia scenografa bardzo mu pomogła – dodał.
10:35 Andrzej Kołodyński o twórczości Jana Rybkowskiego 29-12-2012.mp3 Filmoznawca Andrzej Kołodyński o twórczości filmowej Jana Rybkowskiego. (PR, 29.12.2012)
Aktorka bardzo chce doić krowę
Na szczegóły zwrócili uwagę również aktorzy. W listopadzie 1972 roku Emilia Krakowska, serialowa Jagna, opowiadała prowadzącemu "Podwieczorek przy mikrofonie" Waldemarowi Śmiałowskiemu, że spędziła na wsi cały rok, studiując chłopskie zajęcia. – Muszę się pochwalić, że nawet nauczyłam się bardzo dobrze doić krowy – mówiła. – Czekałam potem na scenę, w której nareszcie będę mogła zaprezentować swoje umiejętności. Tymczasem okazało się, że, choć zaczęłam już doić, filmowane było coś innego. Reżyser powiedział wtedy: "to nie jest scena o dojeniu! Masz doić, a my filmujemy, co chcemy" – wspominała.
04:59 wywiad z emilią krakowską i janem rybkowskim prowadzi śmiałowski.mp3 Wywiad z Emilią Krakowską i Janem Rybkowskim przed premierą serialu "Chłopi". (PR, 18.11.1972)
mc