...przypatrzyłem się osobliwym kąpielom, wspólnym tak kobietom, jak mężczyznom, i rozmaitym śmiesznym przypadkom. Szczególny to widok widzieć spacerujące w wodzie po szyję w ubiorach rannych stare, poważne, młode osoby z wystrojoną głową lub okryte peruką, czasem za pośliźnięciem się tonące z krzykiem. Mówiono mi, że był u tych kąpieli Polak, wielki pustak Kalinowski, który puszczając się nurkiem w wodę chwytał za nogi kąpiących i zabawę sprawiał publiczności spływającymi perukami lub kichaniem starych Niemców, którym w nos puszczał fontanny z prztykających palców, że aż mu zabroniono uczęszczać do kąpieli.
(z pamiętników Kajetana Koźmiana,wspomnienia z pobytu w kurorcie w Baden, rok 1808)
Pierwsze kostiumy kąpielowe powstały we Francji i Anglii w latach 60. XIX wieku. Bardzo różniły się od dzisiejszych i przeszły wielką metamorfozę. Na plażach Europy obowiązywały dwa stroje, jeden do przebywania w wodzie i drugi poza nią. Nie do pomyślenia było, aby dama pokazywała się w mokrym, przylegającym kostiumie. Po wyjściu z wody służące rozkładały prześcieradło, pod którego osłoną kobieta udawała się do przebieralni.
Panowie natomiast nosili trykotowe kostiumy przypominające bieliznę, bez zbędnych dodatków. Były bardziej przewiewne i praktycznie nie krępowały ruchów, pokrywały je najczęściej charakterystyczne poziome pasy. Długie nogawki i rękawy zostały szybko skrócone – z w miarę umpływu czasu stroje męskie były coraz bardziej skromne.
O wiele dłużej trwała metamorfoza damskich "pancerzy"…
Na audycję zaprasza Monika Pilch.
18 sierpnia (środa), godz. 22:30