"Carmen" w Operze Bałtyckiej. Tragiczna miłość w czasach wojny

Ostatnia aktualizacja: 05.06.2024 13:00
- Kontekst wojny domowej, okrucieństwa, które się z tym wiążą, a przy okazji malarstwa z tamtego okresu, myślę choćby o "Guernice" Picassa... wydaje mi się, że to będzie dobre otoczenie do tego, żeby pokazać losy tragicznej miłości - mówił w Dwójce Paweł Szkotak, reżyser opery "Carmen". Premiera 7 czerwca w Gdańsku.
Paweł Szkotak, reżyser Carmen, w Operze Bałtyckiej w Gdańsku
Paweł Szkotak, reżyser "Carmen", w Operze Bałtyckiej w GdańskuFoto: PAP/Grzegorz Michałowski
  • W Operze Bałtyckiej w Gdańsku trwają ostatnie próby do premiery "Carmen", która odbędzie się 7 czerwca.
  • To wielkie dzieło skomponował Georges Bizet. Spektakl reżyseruje Paweł Szkotak, za kierownictwo muzyczne odpowiada Yaroslav Shemet.

Akcja widowiska przeniesiona została do Hiszpanii z lat 30. XX wieku, kiedy trwała tam krwawa wojna domowa.

- Ten wybór nie jest przypadkowy. Mamy wojnę za ścianą. Sądzę, że ten kontekst będzie zrozumiały dla naszych widzów. On jednocześnie daje naszym bohaterom dodatkową motywację do wyborów, które przed nimi stają - przekonywał Paweł Szkotak. - Kontekst wojny domowej, okrucieństwa, które się z tym wiążą, a przy okazji malarstwa z tamtego okresu, myślę choćby o "Guernice" Picassa... wydaje mi się, że to będzie dobre otoczenie do tego, żeby pokazać losy tragicznej miłości.

Tlący się faszyzm

Reżyser stwierdził, że choć akcja widowiska dzieje się niemal 100 lat temu, jest ono aktualne.

- Faszyzm niestety jest czymś, co się ciągle odradza, również w naszych czasach. Sądziliśmy, że to się już nigdy w Europie nie powtórzy, a okazuje się, że te zarazki dżumy, one ciągle gdzieś tam są i niewiele potrzeba, żeby ta choroba znowu wybuchła, czego jesteśmy na razie tylko świadkami - przekonywał.

Gdańska "Carmen" - klasyczna mimo uwspółcześnienia

Paweł Szkotak mówił również o muzycznych walorach "Carmen"

- To nie jest przypadek, że to jest jedna z najczęściej wystawianych oper. Są tam fantastyczna muzyka, bardzo interesujące libretto, zwroty akcji - wyliczał.

Czytaj także:

Zapewnił również, że jego realizacja opery jest bliska oryginałowi, mimo przeniesienia akcji do lat 30. XX wieku.

- Mam nadzieję, że nie zniszczyliśmy "Carmen". Wszystko tam jest tak, jak państwo sobie wyobrażacie. Usłyszycie wszystkie arie, duety, kwintet, wspaniałe ansamble. Ta muzyka przemówi. Całość jest wykonywana po francusku, oczywiście z polskimi napisami, ze śpiewanymi recytatywami, czyli w takiej wersji, która jest najczęściej prezentowana. Myślę, że to jest w gruncie rzeczy dość klasyczne odczytanie tej opery.

Partię "Carmen" zaśpiewają w gdańskiej realizacji Joanna Motulewicz oraz Katarzyna Nowosad. Premiera - 7 czerwca.

Yaroslav Shemet wraz z Orkiestrą podczas prób do premiery "Carmen":

***

Przygotowała: Marzena Bukowska

Data emisji: 5.06.2024

Godzina emisji: 8.35

Materiał wyemitowano w audycji "Poranek Dwójki".

mgc

Czytaj także

"5000 wieczorów w Operze". Jacek Marczyński: to nie są tylko wspomnienia z odległej przeszłości

Ostatnia aktualizacja: 27.05.2024 14:45
- Ta książka nie dotyczy tylko Metropolitan Opera. Ona pokazuje zasady działania teatru operowego, które wprowadził Rudolf Bing. Był pod tym względem dyrektorem, który dokonał istotnej przemiany MET. Unowocześnił ją w sensie menadżerskim - mówił w Dwójce Jacek Marczyński, autor wstępu do nowego wydania słynnej książki pt. "5000 wieczorów w Operze".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Boris Kudliczka: w czasie studiów nie byłem wielkim fanem opery

Ostatnia aktualizacja: 03.06.2024 11:11
- W młodości spotykałem się z operą, która była konserwatywna, naiwna w interpretacji. W ogóle mnie do niej nie ciągnęło. W 1995 roku na zaproszenie Andrzeja Kreutz-Majewskiego zostałem jego asystentem w Teatrze Wielkim w Warszawie. Tam poznałem się z Mariuszem Trelińskim. Zaczęliśmy współpracować i po pewnym czasie narodził się pomysł, by stworzyć razem operę - mówił w Dwójce Boris Kudliczka, scenograf operowy i teatralny.
rozwiń zwiń