"Dziady" Kazimierza Dejmka. Jak wiele wiemy o istotnych dziełach sztuki?

Ostatnia aktualizacja: 28.01.2025 11:43
Ewa Hevelke i Michał Januszaniec są autorami filmu "Dziady". To obraz, który przedstawia fakty dotyczącego tej legendarnej inscenizacji. Autorzy zdradzili w Dwójce, że legenda przysłoniła fakty i zamiary autora. Podjęli oni próbę odkrycia, czym rzeczywiście był spektakl z 1967 roku.
Fragmenty Dziadów Kazimierza Dejmka
Fragmenty "Dziadów" Kazimierza DejmkaFoto: PAP/CAF/MARIUSZ SZYPERKO

Obraz jest próbą odejścia od tradycji zwyczajowego łączenia "Dziadów" Kazimierza Dejmka z wydarzeniami Marca '68, a dużo mocniej skupia się na opowieści o samym spektaklu jako dziele teatralnym w różnych jego aspektach: muzycznym, scenograficznym, aktorskim, a także przyjrzeniu się "Dziadom" i "staropolskim" przedstawieniom Dejmka jako pierwszym tekstom "ludowej historii Polski" w powojennym teatrze.


Posłuchaj
17:07 _PR2 (mp3) 2025_01_28-08-32-57.mp3 Ewa Hevelke i Michał Januszaniec o "Dziadach" Kazimierza Dejmka (Poranek Dwójki)

 

Legenda i fakty

Ewa Hevelke powiedziała wprost, że w przypadku tego dzieła mity przykryły fakty. - Przyglądając się materiałowi z perspektywy historyczno-teatralnej i z perspektywy historycznej, zwróciliśmy uwagę na to, że legenda przykryła prawdę o tym przedstawieniu i zamysły inscenizacyjne samego reżysera - oceniła.

- Zderzyliśmy się z tymi legendami, począwszy od prostego faktu. Premiera "Dziadów" miała miejsce w 1967 roku, choć powszechnie wydaje się, że był to 1968 rok. Pokazuje to, jak mało wiemy o wydarzeniach kulturalnych i istotnych dziełach sztuki. Staraliśmy się to rozbijać i proponować inny sposób spojrzenia na ten spektakl - zauważyła.

Dziady Kazimierza Dejmka

Kluczem do prawdziwego spojrzenia na "Dziady" jest odpowiednie podejście - stwierdził Michał Januszaniec. - Ważne jest to, żeby myśleć o "Dziadach" Mickiewicza i Dejmka jako utworach, do których należy wracać i właściwie nieustająco o nich mówić i znajdować kolejne znaczenia. W tym jest potęga tych utworów - powiedział.

Spektakl podczas swojej premiery zrobił prawdziwą furorę wśród młodych ludzi. Michał Januszaniec przyznał, że opierając się na dostępnych zapisach, na pierwszy rzut oka trudno zrozumieć ten fenomen. - Fragmenty znamy z kronik filmowych, ale miałem poważny dysonans poznawczy. Jak to jest, że oglądam aktorów w prostych ubraniach i z doklejonymi wąsami, a jest to spektakl, który poruszył młodzież warszawską. Wszyscy chcieli być wtedy nowocześni. Jak to się stało, że prozachodnia młodzież została poruszona tym spektaklem? - zastanawiał się.

Muzyka

W trakcie tworzenia filmu na temat "Dziadów" i badania tego dzieła szybko pojawiła się odpowiedź dotycząca fenomenu spektaklu. - Najciekawszym odkryciem była dla mnie strona muzyczna. To nie był skansen, ale awangarda. To coś, co robiło się na międzynarodowych scenach. U nas zrobił to Dejmek - powiedział Michał Januszeniec.

Czytaj także:

W filmie znajdziemy m.in. wszystkie fragmenty archiwalnych materiałów WFDiF i TVP. Wśród nich są także nagrania audio protestujących studentów podczas ostatniego spektaklu w 1968 roku.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadzenie: Katarzyna Hagmajer-Kwiatek

Gość: Ewa Hevelke i Michał Januszaniec (autorzy filmu "Dziady")

Data emisji: 28.01.2025

Godz. emisji: 8.30

dz/kor/am

Czytaj także

"Dziady" po raz pierwszy, czyli Wyspiański tnie arcydzieło

Ostatnia aktualizacja: 31.10.2024 05:45
Prapremiera teatralna najważniejszego dla polskiej literatury dramatu - "Dziadów" Adama Mickiewicza - odbyła się prawie 70 lat po powstaniu dzieła: 31 października 1901 roku. Autor inscenizacji, Stanisław Wyspiański, zebrał wszystkie części tekstu, dokonując jednak wielu skrótów. "To barbarzyństwo", komentowali niektórzy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Kazimierz Dejmek. Sztuką zrobił rewolucję

Ostatnia aktualizacja: 31.12.2024 05:40
– Nie jest to postać obojętna, można go po prostu bardzo kochać jako artystę, dyrektora, człowieka – mówił aktor Zdzisław Mrożewski. – Natomiast, można go także nienawidzić w jakimś sensie.
rozwiń zwiń