Mit kolonialnej niewinności. O czym jest „Wybielanie”

Ostatnia aktualizacja: 26.04.2025 10:00
Początek kolekcji Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie sięga 1888 roku i jest związany z obiektami przywiezionymi przez Leopolda Janikowskiego z Kamerunu. Jego podróż ze Stefanem Szolcem-Rogozińskim – „pierwsza polska ekspedycja do Afryki” finansowana m.in. przez Henryka Sienkiewicza – miała na celu założenie polskiej kolonii w Afryce Środkowej. 
Audio
  • Magdalena Wróblewska, dyrektorka PME o wystawie "Wybielanie" (Dwójka/Poranek Dwójki)
Wybielanie w Państwowym Muzeum Etnograficznym
Wybielanie w Państwowym Muzeum EtnograficznymFoto: PME

Podróżnicy zakupili wówczas ziemie, lecz niedługo później terytoria zostały przejęte przez niemieckich kolonizatorów. Wyprawa ta, choć nie przebiegła zgodnie z planem, stanowi jeden z mitów założycielskich Muzeum.

Dostępna od 3 kwietnia br. wystawa „Wybielanie” jest autokrytycznym spojrzeniem Państwowego Muzeum Etnograficznego na swoją przeszłość. Jej celem jest ukazanie kolonialnych schematów oraz próba zmierzenia się z nimi – to ważne zadania instytucji znajdującej się w kraju, który starał się realizować swoje kolonialne ambicje, będąc zarazem przedmiotem wewnętrznej kolonizacji europejskiej. Tytuł wystawy nawiązuje do mitu „kolonialnej niewinności” Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. [mat. Muzeum]

Zobacz też:

Afrotopie_plakat.png

Projekt Afrotopie
Państwowe Muzeum Etnograficzne wbrew stereotypom

Wystawa „Wybielanie” jest częścią programu „Wbrew stereotypom”, który obejmuje także interwencje w wystawę „Afrykańskie wyprawy, azjatyckie drogi” oraz wystawa czasowa „Afrotopie”.

O wystawie folkowym Poranku Dwójki opowiada jej kuratorka, dyrektorka PME Magdalena Wróblewska. 


Do tego w audycji:

7.15 Kalendarium wydarzeń

7.50 nowy odcinek Historii Polskiego Folku, czyli gawędy Wojciecha Ossowskiego

8.20 relacja z Watykanu i przygotowań do pogrzebu papieża Franciszka

8.45 w cyklu Nasze Niematerialne opowiemy o wielkanocnych procesjach konnych


Iztok Koren Iztok Koren


Iztok Koren – słoweński multiinstrumentalista – zabiera nas w świat, gdzie każdy dźwięk, nawet szum miasta, ma znaczenie. Opowiada o pustce jako szansie, o smutku jako sile i o muzyce jako sposobie na życie w pełni.

Muzyka jako przestrzeń emocji
Dla słoweńskiego multiinstrumentalisty Iztoka Korena muzyka to przede wszystkim przestrzeń emocji i piękna. Jak sam mówi, w swoich utworach szuka sposobu na oswojenie złożonych uczuć – wstydu, zazdrości, smutku. Szczególnie bliska jest mu idea pustki, którą rozumie nie jako brak, lecz jako stan gotowości na coś nowego, podobnie jak w chińskim przysłowiu o filiżance, którą trzeba opróżnić, by nalać do niej świeżej herbaty. W muzyce pustka oznacza dla niego moment ciszy, przestrzeni, w której mogą wybrzmieć autentyczne emocje. "Nie musimy oceniać pustki. Ona po prostu jest" – tłumaczy Iztok, podkreślając, że to właśnie z tej otwartości rodzi się coś prawdziwego.

Ciało, ruch i rytuał
W swojej solowej pracy Koren odkrywa instrumenty na nowo – odzierając je do najbardziej surowych, pierwotnych brzmień. Stawia wokół siebie banjo, guembri, bębny i układa z ich dźwięków swoiste choreografie, w których każdy ruch ręki czy palca staje się częścią muzycznej opowieści. "Żeby zagrać, muszę właściwie tańczyć" – opowiada artysta, porównując swoje występy do rytuału. Podczas intensywnych tras koncertowych muzyka wciąga go w trans: czasem czuje, że opuszcza swoje ciało i obserwuje koncert jakby z boku. Jednak, jak przyznaje, to niebezpieczny stan – wymaga umiejętności powrotu do tu i teraz, by nie stracić kontaktu z muzyką i publicznością.

Słuchanie przestrzeni
Eksperymentując z przestrzenią dźwięku, Iztok coraz częściej sięga po naturalne brzmienia otoczenia. Na albumie nagranym w opuszczonym miejscu w Lublanie połączył szum miasta, odgłosy budowy i śpiew ptaków w jedną organiczną całość. "Miasto to też natura" – podkreśla, zwracając uwagę na nieoczywiste piękno miejskich dźwięków. Dla Korena kluczem jest uważność – słuchanie całym ciałem, tak jak robią to niektórzy muzycy mimo fizycznych ograniczeń. "Słuchanie to świadomość" – mówi, przekonując, że prawdziwa muzyka zaczyna się od otwarcia się na to, co nas otacza.

Smutek jako nowe otwarcie
W rozmowie o emocjach Koren nie unika trudnych tematów. Uważa smutek za kluczową emocję – naturalny etap w procesie przejścia przez stratę i odnalezienia nowego początku. "Smutek to nie depresja. Smutek jest dobry" – podkreśla. Jeszcze do niedawna pracował jako pracownik socjalny, pomagając osobom dotkniętym przemocą domową. Praca ta dawała mu głębsze zrozumienie emocji, ale łączenie jej z intensywnym życiem muzycznym i życiem rodzinnym stało się niemożliwe. Dziś Iztok poświęca się muzyce i rodzinie, wciąż szukając nowej równowagi. Jego opowieść pokazuje, że muzyka i życie to naczynia połączone – wypełnione emocjami, pustką, przestrzenią i ruchem.


Posłuchaj
11:23 [i] 26.04.25 IZTOK KOREN dla portalu.mp3 Iztok Koren (Dwójka/Poranek Dwójki)

 

9.25 do tego prezentacja postaci Piotra Fiedorowicza, muzyka, który jako Fie.dronowicz weźmie udział w Konkursie Muzyki Folkowej "Nowa Tradycja"


Słuchaliśmy:

7.07 Gabriel Faure Requiem op 48 cz VII In paradisum Janet Price John Carol Case BBC Symphony Orchestra, BBC Chorus Nadia Boulanger (3:45)

7.13 Jean-Philippe Rameau The Arts and the Hours Vikingur Olafsson (4:42)

7.23 Sam Kowalski GACA (3:37)

7.28 Franciszek Schubert Impromptu op. 90 nr 2 Es-dur Eric Lu (4:48)

7.35 Redi Hasa Morning Breeze (2:52)

7.43 Claude Debussy Petite suite, L. 71A, I. En bateau Robert Casadesus (3:08)

7.53 Zvanai R. (5:20)

8.06 Jan Sebastian Bach Himmelskönig, sei willkommen BWV 182 /fragment cz. VII-VIII/, wyk. Les Arts Florissants, kier. art. Paul Agnew (6:17)

8.13 Suferi Figmentum (5:01)

8.25 Franciszek Liszt Consolation Des-dur nr 3 Jean-Yves Thibaudet (4:39)

8.31 Kapela ze Wsi Warszawa & Bassałyki Kalinowy mostek (6:01)

8.43 SEKUNDa Tchnienie (3:36)

8.54 Florence Beatrice Price Adoration Daniel Hope Zürcher Kammerorchester (3:47)

9.08 Iztok Koren (5:30)

9.21 Iztok Koren Narcis (4:03)

9.27 Fie.dronowicz Miecielica (5:39 fragm.)

9.48 Noura Mint Seymali Na Sane (2:57)

9.52 Radical Polish Ansambl Zaranny (6:26)


***

Tytuł audycji: folkowy Poranek Dwójki 

Prowadził: Piotr Kędziorek

Gościni: Magdalena Wróblewska (Państwowe Muzeum Etnograficzne)

Data emisji: 26.04.2025

Godzina emisji: 9.30


Czytaj także

Kościół katolicki a niewolnictwo i kolonializm

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2024 14:00
- To, co dokonało się czasach konkwisty, było haniebne z dzisiejszej perspektywy - mówił w Polskim Radiu 24 politolog prof. Marcin Gawrycki z Uniwersytetu Warszawskiego.  
rozwiń zwiń
Czytaj także

O polskich planach kolonialnych w II RP

Ostatnia aktualizacja: 08.12.2024 21:00
Wakacje na gorącej polskiej wyspie, polska kawa, nasze własne banany, "zielona szkoła" w Afryce. Wszystko to bez tragedii w 1939 roku. Owszem, wojny nie dałoby się uniknąć, ale byłaby to wygrana wojna, bo szalę zwycięstwa przełamałaby czarna armia - 100 tys. chłopa, którzy zdobyliby Berlin tak szybko, że Stalin nie odważyłby się przyłączyć do Hitlera. W audycji "Odrodzona-nieznana" rozmawialiśmy o polskich koloniach. O tym, czy było to czyste szaleństwo, czy może racjonalny wybór i majstersztyk polityki zagranicznej, wspaniały pomysł na narodowe zjednoczenie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Afrotopie. Państwowe Muzeum Etnograficzne wbrew stereotypom

Ostatnia aktualizacja: 22.02.2025 10:00
Jak oddać odebrany przed laty głos? Jakie są metody rozliczenia z kolonialną przeszłością? O podmiotowości Afryki, spojrzeniu z wewnętrznej perspektywy, o stawaniu wbrew stereotypom - o tym rozmawialiśmy z dr Magdaleną Wróblewską, dyrektorką Państwowego Muzeum Etnograficznego, które niedługo otworzy wystawę "Afrotopie".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Państwowe Muzeum Etnograficzne zaprasza na wyjątkową wystawę. Jaką Afrykę pokazują "Afrotopie"?

Ostatnia aktualizacja: 13.03.2025 16:20
Do połowy września w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie można oglądać wystawę „Afrotopie”, poświęconą współczesnemu obrazowi Afryki. Kontynent ten wciąż bywa przedstawiany w mediach i sztuce w sposób uproszczony – jako egzotyczne miejsce pełne kontrastów, oderwane od swojej rzeczywistości.
rozwiń zwiń