Aleksandra Kurzak: w bohaterkach, które kreuję na scenie, poszukuję kobiecości

Ostatnia aktualizacja: 10.03.2025 19:48
- Często różni krytycy mówią, że moje postaci są inne. Na przykład o Tosce mówią, że jest taka kobieca, że widać w niej człowieczeństwo. Nie lubię na siłę pokazywać heroin. Dla mnie ważne jest psychologiczne podejście do danej bohaterki, pokazanie jej kruchości i delikatności - mówiła w Dwójce Aleksandra Kurzak, światowej klasy śpiewaczka.
Aleksandra Kurzak podczas Koncertu z Gwiazdą, który zorganizowano w Dzień Kobiet w Teatrze Wielkim w Łodzi
Aleksandra Kurzak podczas "Koncertu z Gwiazdą", który zorganizowano w Dzień Kobiet w Teatrze Wielkim w ŁodziFoto: Joanna Miklaszewska/Teatr Wielki w Łodzi

"Koncert z Gwiazdą" - pod takim hasłem odbył się występ Aleksandry Kurzak w Teatrze Wielkim w Łodzi. Wydarzenie zorganizowano 8 marca, w Dniu Kobiet.


Posłuchaj
20:31 Wybieram Dwójkę kurzak 10.03.2025.mp3 Katarzyna Sanocka rozmawia z Aleksandrą Kurzak o byciu kobietą (Wybieram Dwójkę) 

Być kobietą

W rozmowie z radiową Dwójką jedna z najwybitniejszych sopranistek świata tłumaczyła, czym dla niej jest kobiecość. Przy tej okazji wyznała, że duży wpływ na jej wychowanie miał ojciec i w dużej mierze to jemu zawdzięcza swoją siłę.

Czytaj także:

- Moi rodzice często to powtarzają, że podzieli się opieką nade mną. To znaczy, mama opiekowała się mną do 7. roku życia, a potem robił to tata. Coś w tym jest, że w momencie kształtowania osobowości, już takim świadomym, cały czas tata był koło mnie. Być może mam w sobie mały męski pierwiastek, ale absolutnie nie potrzebuję go pokazywać, epatować nim i emanować - podkreślała Aleksandra Kurzak.

Różnimy się pięknie

Artystka rozumie także to, że płeć męska i żeńska się od siebie różnią i jest to zupełnie normalne. - Być może dlatego, że jestem pewna siebie, mam poczucie swojej wartości, nie potrzebuję na siłę pokazywać, jaka to ja jestem silna, wytrzymała itd. Wszyscy o tym wiedzą. Natomiast to, co mi się podoba, to to, co nas różni od płci brzydkiej: delikatność, kobiecość, jakiś flirt, który zanika w naszych czasach, bo każdy boi się skomplementować drugą osobę, bo nie wiadomo, jak to zostanie odebrane - tłumaczyła.

Aleksandra Kurzak nie wstydzi się tego, że miewa również gorsze chwile i wówczas znajduje wsparcie u bliskiego jej mężczyzny. - Jak trzeba stanąć na wysokości zadania, to nikt tak nie da rady jak my. Hormony to jednak hormony, mamy swoją wrażliwość i potrzebujemy też silnego męskiego ramienia, na którym możemy się wypłakać. Ja przynajmniej tego potrzebuję - zakończyła

***

Rozmawiała: Katarzyna Sanocka

Gość: Aleksandra Kurzak (śpiewaczka)

Data emisji: 10.03.2025

Godzina emisji: 17.10

Materiał wyemitowano w audycji Wybieram Dwójkę.

pg/kor

Czytaj także

"Desire". Aleksandra Kurzak: śpiewanie takiego repertuaru było moim pragnieniem

Ostatnia aktualizacja: 06.07.2020 11:36
- Od mojego debiutu na scenie minęło już 20 lat. Moje role w większości to były komedie, bądź to mozartowskie czy też belcanto. Zawsze jednak bardzo ciągnęło mnie do repertuaru werystycznego, do Pucciniego i właśnie do Verdiego. To rzeczywiście repertuar bardzo bliski memu sercu - mówiła światowej sławy śpiewaczka o swojej najnowszej płycie pt. "Desire".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Aleksandra Kurzak, czyli jak połączyć śpiew i aktorstwo

Ostatnia aktualizacja: 16.11.2024 23:59
Gościnią audycji "W Antrakcie” była Aleksandra Kurzak - niezwykle popularna, światowej klasy śpiewaczka operowa, a zarazem miłośniczka dobrej gry aktorskiej na scenie operowej. Te dwie dziedziny sztuki łączy ze swadą i wdziękiem. Trójkę odwiedziła wraz z rodziną - maestro Robertem Alagną i równie utalentowaną córką Maleną. Omówiliśmy także premierę "Fausta" w Teatrze Narodowym w Warszawie.  
rozwiń zwiń