Chopin w chatce Jehkina Iivany, czyli Północ według Olli Mustonena

Ostatnia aktualizacja: 22.08.2014 13:00
- Kiedy wędrowny pieśniarz przedstawiał losy jakiegoś mitycznego bohatera, to tak naprawdę śpiewał o sobie. Podobnie jest z wykonawcami muzyki klasycznej. Dzięki temu muzyk Bacha czy Beethovena jest wciąż żywa - mówił Olli Mustonen, pianista i kompozytor, który w środę wystąpił na Festiwalu "Chopin i jego Europa".
Poavila i Triihvo Jamane, ludowi pieśniarze fińscy (Karelia, koniec XIX wieku). Ta tradycja zainspirowała Sibeliusa Griega i innych artystów Północy, których muzyka rozbrzmiewa w tym roku na Festiwalu Chopin i jego Europa
Poavila i Triihvo Jamane, ludowi pieśniarze fińscy (Karelia, koniec XIX wieku). Ta tradycja zainspirowała Sibeliusa Griega i innych "artystów Północy", których muzyka rozbrzmiewa w tym roku na Festiwalu "Chopin i jego Europa"Foto: I. K. Inha (wikipedia, domena publiczna)

Zapraszamy do serwisu specjalnego poświęconego Festiwalowi "Chopin i jego Europa 2014">>>

"Jehkin Iivana" to tytuł Sonaty fortepianowej Olli Mustonena, którą fiński artysta przedstawił w Warszawie. Przede wszystkim jednak to jeden z ostatnich wędrownych pieśniarzy, których tradycja żywa była w Skandynawii jeszcze sto lat temu.

- To przepiękna tradycja, która miała wpływ na twórczość wielu artystów, szczególnie w Finlandii. Na przykład Sibelius spotkał się z kuzynem Jehkina Iivany i opisywał później, że czuł się tak, jakby spotkał ducha Väinämöinena, czyli mędrca i głównego bohatera "Kalevali", fińskiego eposu narodowego - opowiadał Mustonen w rozmowie z Barbarą Schabowską. - Sibelius uważał, że to spotkanie miało olbrzymi wpływ na jego życie. Stwierdził nawet, że ich krótka rozmowa nauczyła go więcej niż wyjazdy do zagranicznych konserwatoriów - dodał. Artysta zauważył, że także Ballada g-moll Griega, którą wykonał w Warszawie, nawiązuje wprost do dawnych pieśni.

Ale skąd w programie zatytułowanym "Muzyka Północy" wzięła się muzyka Skriabina? - Pod wieloma względami on też jest "artystą Północy". Ważniejszym wspólnym mianownikiem był jednak dla mnie Chopin. Choć jego muzyki nie ma go w programie, wszyscy pozostali kompozytorzy byli jego wielkimi admiratorami - wyjaśnił fiński pianista. - A zwłaszcza młody Skriabin: jego utwory z tego okresu brzmią tak, jakby był synem Chopina - podkreślił.

Olli Mustonen opowiedział także o wizycie w chatce Jehkina Iivany, w której uczestniczą w pewnym sensie wszyscy słuchacze jego Sonaty... Zachęcamy do zapoznania się z całą rozmową z audycji "Letni Festiwal Muzyczny".

mm/jp

Czytaj także

Tobias Koch: Chopin to Rolling Stonsi XIX wieku

Ostatnia aktualizacja: 17.08.2014 12:33
– Muzyka Chopina była wówczas czymś zupełnie nowym – przypominał w Dwójce znakomity niemiecki pianista, którego recital fortepianowy usłyszeliśmy w drugim dniu festiwalu "Chopin i jego Europa".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dejan Lazić: Mozartowi było łatwiej

Ostatnia aktualizacja: 19.08.2014 13:00
- Nie znał symfonii Brahmsa, "Dafnis i Chloe" Ravela czy oper Wagnera. Dzisiaj twórcy czują się przytłoczeni wpływami, a w wielu utworach słychać starania, by nie brzmieć "jak ktoś inny" - mówił Chorwat Dejan Lazić, który na Festiwalu "Chopin i Europa" zaprezentował talenty pianistyczne, ale też kompozytorskie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andreas Staier: od geniusza można się wiele nauczyć, nawet gdy myje zęby

Ostatnia aktualizacja: 21.08.2014 14:00
O swoich doświadczeniach z pieśniami Chopina oraz problemach z innymi utworami polskiego kompozytora znakomity niemiecki pianista Andreas Staier mówił w przerwie środowego recitalu na Festiwalu "Chopin i jego Europa".
rozwiń zwiń