Ucieczka ambasadorów PRL do USA. Dlaczego Spasowski i Rurarz poprosili o azyl polityczny?

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2024 14:54
Romuald Spasowski i Zdzisław Rurarz to wysocy rangą dyplomaci w PRL, którzy zdecydowali się poprosić o azyl w USA. Miało to miejsce tuż po wprowadzeniu stanu wojennego w naszym kraju. Prof. Patryk Pleskot, autor książki "Rurarz, Spasowski - żywoty równoległe", zdradził w audycji "Rzeczypospolite" motywacje obu dyplomatów oraz opowiedział o ich karierach i życiu po ucieczce.
Prośba o azyl w USA Romualda Spasowskiego odbiła się echem w PRL i na świecie
Prośba o azyl w USA Romualda Spasowskiego odbiła się echem w PRL i na świecieFoto: PAP/Archiwum
  • 19 grudnia 1981 roku o azyl w USA poprosił ambasador PRL w tym kraju Romuald Spasowski.
  • 23 grudnia 1981 roku w jego ślady poszedł ambasador PRL w Tokio Zdzisław Rurarz.
  • Obaj dyplomaci byli wysoko postawionymi politykami. W PRL okrzyknięto ich zdrajcami.

Wprowadzenie stanu wojennego w Polsce miało przynajmniej dwie konsekwencje w sferze dyplomatycznej, których nie spodziewała się ekipa gen. Wojciecha Jaruzelskiego. 19 grudnia 1981 roku o azyl polityczny w Stanach Zjednoczonych poprosił Romuald Spasowski, ambasador PRL w Waszyngtonie. Cztery dni później na podobny krok zdecydował się polski przedstawiciel w Tokio - Zdzisław Rurarz, który został szybko przewieziony do USA. Obie ucieczki wywarły wielkie wrażenie na polskiej i światowej opinii publicznej.

Motywy prośby o azyl w USA

Prof. Patryk Pleskot zapytany o podobieństwa dotyczące ucieczki i azyl w Stanach Zjednoczonych zauważył, że każdy z nich zdecydował się na taki krok z innych powodów. - W przypadku obu panów widziałbym pewne podobieństwa, ale i różnice. Podobieństwem jest czas ucieczki. Obaj bowiem proszą o azyl kilka dni po wprowadzeniu stanu wojennego. Rurarz wiedział o decyzji Spasowskiego i był to jeden z czynników, który również jego skłonił do ucieczki – powiedział.

- Moim zdaniem, gdyby nie stan wojenny, to Rurarz nie zdecydowałby się na ten krok. Spasowski jednak tak. Nie uciekali oni sami, tylko z rodzinami. W przypadku Spasowskich rola żony była kluczowa. W ich przypadku decyzja ta dojrzewała przez kilkanaście tygodni, a może nawet miesięcy - ocenił prof. Pleskot.

Romuald Spasowski

W przypadku Romualda Spasowskiego decyzja o pozostaniu w Stanach Zjednoczonych i azylu politycznym dojrzewała przez dłuższy czas. - Spasowski ma perspektywę odwołania do Warszawy. Miał zostać odwołany ze względu na przejście na emeryturę. Szykował się do tego, że placówka w USA będzie jego ostatnią (…). 31 stycznia 1982 roku był ostatnim dniem, w którym mieli wrócić do kraju. Jednak od lata 1981 roku w Waszyngtonie przebywa jedyna ich córka wraz z zięciem. Cała rodzina jest więc na miejscu - powiedział prof. Plekot.

- Kiedy wprowadzano stan wojenny i rysuje się perspektywa ich powrotu do Polski, to oznaczałoby to rozłąkę z rodziną. Mają oni bowiem stypendia w USA i nie zamierzają wracać. Te czynniki rodzinne były moim zdaniem decydujące. Stan wojenny był tylko impulsem skłaniającym do takiego kroku - dodał.

Zdzisław Rurarz

Zdzisław Rurarz był przede wszystkim karierowiczem i wcześniej nie planował ucieczki. - W przypadku Spasowskiego związki z wywiadem kończą się wraz z jego karierą dyplomatyczną na początku lat 50. Rurarz utrzymywał je jednak praktycznie do samego końca. Jego związki ze służbami są jednak wieloznaczne - zrelacjonował gość Dwójki.

- Rurarz często powoływał się na związki z wywiadem wojskowym. Traktował to czysto instrumentalnie jako element budowania kariery. Do tych związków jednak się nie przykładał - dodał prof. Patryk Pleskot.


Posłuchaj
26:49 [i] 20.05 Rzeczypospolite.mp3 Prof. Patryk Pleskot o ucieczkach dyplomatów PRL (Rzeczypospolite/Dwójka)

***

Tytuł audycji: Rzeczypospolite

Prowadził: prof. Antoni Dudek

Gość: prof. Patryk Pleskot (historyk z Uniwersytetu Rzeszowskiego i Instytutu Pamięci Narodowej)

Data emisji: 20.05.2024

Godzina emisji: 21.30

dz/pg/wmkor

Czytaj także

Jak kontrwywiad PRL obserwował dyplomatów

Ostatnia aktualizacja: 21.12.2016 14:56
Placówki dyplomatyczne i ich pracownicy są pod kontrolą aparatu bezpieczeństwa w każdym kraju na świecie.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jak wyglądała emigracja w PRL? "Co 17 mieszkaniec wyjechał na stałe"

Ostatnia aktualizacja: 07.05.2024 15:42
Komunistyczna Polska w powszechnej opinii uchodzi za państwo, z którego było ciężko wyjechać. W ten sposób wyglądała polityka komunistów w pierwszych latach. Później jednak rzeczywistość była inna. O wyjazdach zagranicznych w PRL w audycji "Rzeczypospolite" w Programie 2 Polskiego Radia opowiedział prof. Dariusz Stola.
rozwiń zwiń