Piotr Beczała: byłem nieodłącznym elementem tej wersji "Halki
Był 2009 rok. Po przesłuchaniu Artur Ruciński wsiadł w pociąg powrotny do Warszawy. - Gdy już wracałem z Berlina dostałem telefon od mojej ówczesnej agentki. Powiedziała: "Wracaj, mamy ten kontrakt. Maestro wybiegł, żeby zadzwonić do mnie, gdzie znalazłam tego barytona, bo właśnie kogoś takiego szukał na Oniegina". Tak zaczęła się muzyczna przyjaźń, która trwa do dzisiaj - opowiadał gość Dwójki.
Artur Ruciński urodził się w Warszawie, gdzie też studiował na Akademii Muzycznej. Karierę rozpoczął w Warszawskiej Operze Kameralnej i w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej. Punktem zwrotnym było dla niego zaproszenie od Daniela Barenboima do zaśpiewania w Eugeniuszu Onieginie pod jego batutą obok Rolando Villazona w Deutsche Staatsoper w Berlinie, o którym wspominał w audycji.
Odpoczynek od życia na walizkach
Od tamtego czasu w życiu artystycznym Artura Rucińskiego wiele się wydarzyło. Zdobył międzynarodową sławę, występował na deskach najsłynniejszych teatrów operowych, ma w repertuarze kilkadziesiąt ról. Zmianę przyniosła dopiero panująca pandemia.
- Ostatnie miesiące były dla mnie wyjątkowe. Przez ponad dekadę żyłem na walizkach i wreszcie w tej całej sytuacji, w której się znaleźliśmy, mam czas, żeby nacieszyć się rodziną, domem, ogrodem. Także muszę powiedzieć, że ja nie narzekam. Oczywiście przeżywam bardzo jak ludzie cierpią, tracą pracę i przede wszystkim życie. To bardzo smutne. Mam nadzieję, że tak jak szybko ta pandemia przyszła, tak samo szybko zniknie - podkreślał jeden z najbardziej cenionych głosów barytonowych na świecie
Artur Ruciński zaprasza na audycję ze swoim udziałem:
***
Tytuł audycji: Cafe "Muza"
Prowadziła: Klaudia Baranowska
Gość: Artur Ruciński (baryton)
Data emisji: 24.05.2020
Godzina emisji: 10.00